Pokaż listęUkryj listę

Liga Niesprawiedliwości Rozdział 22: Demoniczna walka

-Wiesz czym kończy się nieposłuszeństwo mi.-Powiedziała dziewczyna i szybko obwiązała Supermana liną, do której przyczepione były zielone, skrzące kamienie. Superman stracił siły i padł na ziemię.

-Kryptonit!-Wykrzyknęła Wonder Woman i podbiegła do bohatera.

-Czym jest kryptonit?-Spytał Piotr.

-Jest to zielony minerał, który może występować w różnych formach. Te zielone klejnociki są jego przykładem.-Wyjaśnił Wojtek i uniósł się nad ziemię. Raven spytała chłopca:

-Czy jesteś tego taki pewien?-I dodała-Wiesz, że znam wszystkie wasze słabości.-Po czym zarzuciła na niego swoje czarne lasso, które również było obłożone kryptonitem. Chłopiec swym oddechem chciał w ostatniej sekundzie zamrozić dziewczynę, lecz ta uniosła się w górę, a lód objął dookoła Batmana. Piotr przeraził się tak, jak inne dzieci, ale nie Wojtek, gdyż on już dawno poległ. Nawet gdyby teraz próbowali rozwiązać go i Supermana nic by to nie dało, gdyż dziewczyna rzuciła na liny zaklęcie przywiązania, które sprawiało, że te nie były w stanie się od nich odczepić, więc Wonder Woman nawet nie próbowała i zajęła się nią. Zarzuciła swe złote lasso w stronę dziewczyny, lecz to nic nie pomogło, bo ta zleciała na ziemię. Jak to możliwe, że zarzuciła zniszczone lasso? Więc lasso było przecięte, ale potrafiło po jakimś czasie się "zregenerować", w sensie naprawić.

-Myślałaś, że pozwolę ci tak łatwo wygrać? Jestem Raven, córka okrutnego demona-Trygona. Władam magią, o jakiej ty Wonder możesz tylko pomarzyć!-Mówiąc to z jej rąk wystrzeliły magiczne pociski, które leciały w stronę bohaterki, lecz Klara nie dopuściła do tego. Pobiegła w miejsce przed bohaterką i chciała wyczarować tarczę, lecz ta nie pojawiła się. Spowodowało to to, że dziewczynka mimo determinacji strasznie się bała, a strach przyćmiewa dar pierścienia. Pociski trafiły w nią, a po chwili ujrzała, że jej pierścień do ręki bierze Wonder Woman, gdyż ten zsunął się z jej rąk, przez co dziewczynka wyglądała, jak zwyczajny człowiek, ale nic więcej nie zobaczyła, gdyż następna fala magii unieruchomiła ją i zmusiła do snu.

-Nie martw się! Damy radę i bez ciebie.-Powiedziała bohaterka, lecz wiedziała, że dziecko tego nie usłyszało.

-Ale ty możesz się martwić o siebie!-Zawołała ów Raven i rzuciła się na nią z pięściami.-Oddawaj pierścień!-Krzyknęła.

-Nigdy!-Zaprotestowała stanowczo i chciała sięgnąć po lasso, lecz te zdążyła już wziąć Raven. Zarzuciła je na bohaterkę i odebrała jej pierścień. Ta próbowała się wydostać z więzów, ale nic z tego. Było to w końcu magiczne lasso i mógł je rozwiązać tylko ten, kto je zawiązał.

-Dzieci, uciekajcie!-Krzyknął do młodszych Zielona Latarnia, lecz te nie miały w głowie zostawiać bohaterów sam na sam ze śmiercią. Wtem Flash i Stefan, którzy szukali drogi powrotnej do przyjaciół przybiegli na miejsce akcji. Wiedzieli o Raven, gdyż ta próbowała nimi zawładnąć telepatycznie, lecz nic to nie dało. Byli za szybcy, by ta mogła z nimi nawiązać kontakt.

-My jej pokażemy, co to znaczy zostać złapaną w wir zabawy!-Powiedział Stefan, a Flash uśmiechnął się do niego i rozpędzili się. Biegli wokół Raven z zawrotną prędkością, dzięki czemu wywołali tornado, które porwało dziewczynę, lecz ta szybko się z nim uporała swą magią.

-Tylko na tyle was stać, sportowcy? Wymyślcie coś bardziej kreatywnego niż bieganie wokół śmierci!-Tornado zniknęło, a Stefan uniósł się w górę za sprawą magii Raven.-Jeśli nie chcesz, aby to temu chłopcu się krzywda stała, to lepiej poddaj się i daj mi się uśmiercić.

-Zostaw go!-Krzyknął Zielona Latarnia i podleciał do Raven, by ją zaatakować, lecz ta wyczarowała wokół siebie magiczną barierę.

-To oszustwo!-Powiedział rozzłoszczony Piotr i dodał-Jeśli chcesz walczyć to nie chowaj się za polem siłowym, bo odnosimy wrażenie, że się boisz.-W tym samym momencie Stefan przestał się unosić i z wysokości 15 metrów spadł na ziemię. Niestety Flash mimo swej szybkości za późno zorientował się, co się dzieje i chłopiec odniósł wiele urazów, przez co walka dla niego była zbyt ryzykowna.

-Nie ruszaj się stąd.-Poprosił go Flash i zwrócił się do Raven.-Jak mogłaś?!-Dziewczyna zniknęła pole siłowe i powiedziała:

-Mogłam i zrobię to ponownie, jeśli zaraz nie oddasz mi swojej mocy!

-Chcesz moc błyskawicy? To proszę bardzo!-Powiedział Flash i zebrał w sobie tyle energii, że wszystkie iskry zespoliły się w jeden wielki rozbłysk, niby piorun, którym bohater cisnął w Raven. Ta upadła na ziemię i nie miała już tak dużo sił, jak przed paroma sekundami. Oczywiście to, co się stało nie dodało jej mocy, a tylko ją osłabiło, a Flash był tego absolutnie świadom. Zielona Latarnia stał nieco dalej od sytuacji razem z Oliwią, otaczając ich zielonym murem, by była bezpieczna.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania