Pokaż listęUkryj listę

Liga Niesprawiedliwości Rozdział 16: Pomoc

Oliwia powoli odzyskiwała siły, podczas gdy Batman i Wonder Woman związali lassem prawdy Aquamana, a Batman spytał:

-Czemu zabijałeś swój własny ród?

-Przysięgam, że nie mam pojęcia, o czym mówisz. Ostatnią rzecz, jaką pamiętam to spotkanie z jakimś facetem z czarnymi ciuchami, który powiedział mi, że będę miał jeszcze lepsze moce, jeśli przyjdę do jego laboratorium, a potem pamiętam tylko, jak podpisywałem z nim jakiś kontrakt.-Opowiedział Aquaman, a Batman musiał mu uwierzyć.

-Wiem już chyba, o co chodzi. Sprawiłeś, że teraz typ może zrobić z tobą wszystko i tobą manipulować, a wybrał ciebie, bo jesteś królem ofiar, a jak zapanuje się nad władcą to masz cały kraj.-Wyjaśnił, a Wonder Woman rozwiązała Aqua typa. Tymczasem Superman spytał:

-Co zrobić z Klarą? Bo ona ...

-Nic nie mów, wszystko wiem.-Przerwała mu Aquana i dodała-Wystarczy, że ponownie uderzy się w głowę, a znów wróci jej świadomość, a jeśli chodzi o Wojtka i Piotra rany wyleczysz piaskiem z moich rąk.-Mówiąc to podała Supermanowi garść piasku.-Wystarczy przyłożyć do rany, a ta zniknie. Co do Stefana i Flasha; pożyw ich krwią moją, albowiem każda krew syreny jest święta i magiczna.-Syrenka wysunęła rękę w stronę Supermana i rzekła-Przebij ją laserami.

-Ale to jest ... -Zaczął niepewnie bohater, ale syrenka rozkazała ponownie, więc zrobił to, ale Aquana niczego nie poczuła. W końcu za pomoc w pokonaniu Aquamana miała odpłacić swą krwią.-Jak to możliwe, że nawet łza z twego oka nie wypłynęła, skoro cała dłoń ci krwawi.

-Tak już mam, a teraz do jednej ręki nabierz piasku, a do drugiej krew moją.

-Jesteś pewna, że to zdrowe pić krew, nawet syrenią?-Spytał bohater.

-Oczywiście, mój drogi i nie martw się. Za parę księżyców moja rana się zagoi, gdyż jest to tylko lekkie zdarcie skóry, ale to tylko mi się tak wydaje, bo człowiek tego nie pojmie bez ogona. To wszystko, co powinieneś wiedzieć. Gdybyś kiedykolwiek jeszcze potrzebował mnie zatrąb w ten róg, a i pamiętaj, moja krew jest magiczna, ale żadną ludzką, ani niczyją krwią nie napajaj istot żywych.-Powiedziała syrenka, podając Supermanowi róg i odpływając, a bohater pobiegł do Piotra i Wojtka i zasypał ich rany piaskiem, który dała mu syrenka.-Lepiej dzieci nie patrzcie na to.-Poradził dzieciom i wlał do ust Flasha i Stefana po kropli krwi syrenki, a ci przebudzili się.-Jak dobrze, że nigdy się nie dowiedzą.-Pomyślał. Żaden z bohaterów nawet nie mógł patrzeć na tą scenę, bo wyglądało to okropnie. Jakby wiedzieli, że jest to magiczna krew, ale tak czy siak wzbudzało to obrzydzenie i pamiętajcie, by nigdy tego nie próbować w domu. Superman podszedł do Klary i rzekł-Wybacz mi, ale nie mam wyboru.-Po czym walnął jej głową o drzewo. Starał się to zrobić jak najdelikatniej, gdyż wiedział, że ma on nadludzką siłę. Klarze wróciła świadomość umysłu, a wszyscy byli zdrowi.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania