Liga Niesprawiedliwości Rozdział 11: Syrenka
Ciemność nastała wokół skaczących, a ci stracili przytomność. Pierwszy obudził się Flash i ujrzał, że znów znajdują się w świecie dzieci, gdyż obok nich leżał komiks, więc nie mogli się w nim znajdować, ale był to las. Wokół niego leżeli inni, dopiero przebudzający się bohaterowie i dzieci.
-Czy wszyscy są cali?-Spytał.
-Chyba tak ... -Powiedziała Oliwia, trzymając się za głowę.-Słyszycie to?
-Ale co?-Spytał Wojtek.
-Jakby płacz.-Doprecyzowała dziewczynka.
-Czemu tylko ty to słyszysz?-Zastanawiał się Stefan.
-To bardzo dziwne, ale skoro spotkaliśmy postacie z komiksu to wszystko jest możliwe, nawet to, że mam supersłuch, czy coś.-Powiedziała Oliwia i poszła tam, skąd dochodził płacz, a inni za nią.-To tutaj.-Powiedziała i wszyscy ujrzeli małą, płaczącą syrenkę, siedzącą na skale. Miała ona różowe włosy i granatowy ogon. Dzieci od razu chciały podejść do niej, lecz Zielona Latarnia zatrzymał je.
-Nie wiemy, czy to stworzenie jest dobre i czy nas nie zabije. To podejrzane, że syrena jest poza wodą, a stąd nawet nie widać morza.-Rzekł, ale Flash był innego zdania.
-Może dla tego właśnie płacze. Myślę, że należy z nią porozmawiać, a może nawet odnajdziemy dawno zaginionego Aquamana.-Mówiąc to podszedł do syrenki i spytał-Co ty tu robisz? Z tego, co mi wiadomo syreny raczej są wodnymi stworzeniami.
-To prawda, ale Aquaman to królestwo niszczy, a ja zostałam wystrzelona z podwodnej procy. Cała nasza rodzina ginie w męczarniach. Tylko ja przeżyłam.
-Nie możliwe, przecież Aquaman to bohater i część ligi.-Niedowierzał Flash.
-Wiem, jak to łatwo sprawdzić.-Powiedziała Wonder Woman, szykując lasso. Obwiązała rękę syreny i spytała, czy to prawda, a ta została przy swoim zdaniu, a dziewczyna rozplątała ją.
-Lepiej jej nie wysyłać do Atlantis.-Powiedział Flash.
-A co to Atlantis?-Spytała Klara.
-Królestwo wodne.-Wyjaśnił Zielona Latarnia.
-Więc co z ... -Zaczął Flash i nagle spytał syrenkę-A no właśnie, jak masz na imię?
-Jestem Aquana.-Powiedziała syrenka. Nagle Klara rzekła:
-Może ona uzdrowi Piotra. Zazwyczaj syreny mają dar uzdrawiania.
-Aquano, czy potrafisz wyrwać ze śmierci naszego przyjaciela?-Spytał Flash, kładąc przed nią Piotra. Syrenka położyła ręce na jego głowie i rzekła:
-Ale on nie umarł.-Wszystkim mowę odjęło.
-Jak to nie? Przecież nie daje żadnych oznak życia.-Powiedział Batman.
-Nie zawsze człowiekowi musi bić serce, by można było uznać go za żyjącego.-Zauważyła Aquana.
-Jak to? To co mu jest?-Spytała Oliwia.
-Przebywa w śnie ekstremalnie głębokim, ale wybudzić się go nie da. Trzeba czekać aż się skończy.-Wyjaśniła Aquana i dodała-Zbliż się tu.-Po czym wskazała na Oliwię. Ta podeszła do syrenki, a ta zdjęła naszyjnik w kształcie muszelki z szyi i dała Oliwii mówiąc-Zostałaś z niczym, więc teraz masz przynajmniej to. Strzeż tego, jak oka własnego.-Oliwia założyła naszyjnik i nagle ujrzała, że jej nogi zamieniły się w ogon.-Gdy będziesz chciała się stać człowiekiem zdejmiesz wisiorek, a gdy znów zapragniesz mieć ogon po prostu go włożysz.
-Czy życzysz sobie czegoś w zamian, Aquano? Bo wiesz, zwykle jest tak, że ktoś syrenie pomaga, a ta mu każe coś zrobić w zamian.
-Tak, pokonajcie okrutnego króla Aquamana przed zniszczeniem naszego królestwa.
-A ciebie mamy tu tak zostawić?-Spytał Flash.
-Tak, nawet musicie, a teraz idźcie już i zabierzcie ze sobą komiks.-Powiedziała syrenka, a dzieci i bohaterowie poszli dalej.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania