Poprzednie częściŚpij dzisiaj ze mną - prolog.
Pokaż listęUkryj listę

Śpij dzisiaj ze mną - rozdział dwudziesty trzeci.

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY TRZECI

Stałam naprzeciwko niej i zastanawiałam się, co mogę jej odpowiedzieć. Gdybym opowiedziała, jej swoją historię z pewnością w przyszłości wykorzystałaby ją przeciwko mnie.

Gimnazjum dla wielu osób kojarzy się z pierwszymi miłostkami, przyjaźniami mającymi przetrwać wieczność, a dla mnie to najgorszy okres w życiu. Wszystko zaczęło się w pierwszej klasie, jako jedna z nielicznych nie znałam tam nikogo, byłam zagubiona i czułam się samotna. Z nudów zaczęłam pisać pamiętnik, moją sekretną przyjaciółkę. Pewnego dnia na jednej z lekcji dosiadła się do mnie dziewczyna, z którą nie miałam przyjemności zamienić nawet jednego zdania. Do tej pory była otoczona wianuszkiem przyjaciółek i chłopaków i jak na jedną z najpopularniejszych dziewczyn w szkole przystało, musiała znać każdego i wiedzieć o nim wszystko. Tym razem padło na mnie – akurat opisywałam w pamiętniku chłopaka, za którym wodziłam oczami.

-Co tam masz? – zagadnęła wesoło i patrzyła na mnie z ciekawością – mam na imię Ania.

Wiedziałam, jak ma na imię już dużo wcześniej, ale nie powiedziałam jej.

-Kasia – odpowiedziałam z uśmiechem.

Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie ucieszyłam się, że po blisko pół roku ktoś nareszcie zwrócił na mnie uwagę. Bardzo chciałam zacząć się z kimś kumplować i móc z kimś rozmawiać – moim nastoletnim marzeniem było przynależenie do grupy, a grupa najpopularniejszych wydawała mi się dosyć ciekawa.

Dosyć ciekawa, to nie jest może dobre określenie, ale tylko tak potrafiłam ją określać.

Po tamtej lekcji Ania wkręciła mnie do swojego grona, poczułam się akceptowana i szczęśliwa. Nigdy nie odmawiałam im pomocy przy sprawdzianach czy kartkówkach – w skrócie pozwalałam się wykorzystywać.

Pewnego dnia zainteresował się mną bardziej chłopak z pamiętnika. Proponował spotkania po szkole, odprowadzał do domu i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że podobał się również Ani. Na przerwie wykradła z mojej torby pamiętnik i uczyniła z mojego życia piekło.

Razem ze swoimi przyjaciółeczkami czytała go wszystkim. Najmocniej zabolało, gdy przeczytała go Kamilowi, zadała cios poniżej pasa. Chłopak szybko przestał ze mną rozmawiać, a z czasem wspólnie z nimi zaczął się ze mnie nabijać. W tamtym momencie obiecałam sobie, że już nikt nigdy mnie nie zrani i nie upokorzy.

Zamknęłam się na ludzi, przestałam im ufać. Wolałam spędzać przerwy w samotności, bez celu snując się po spacerniaku niż być narażoną na pośmiewisko. Idąc do przeklętego gimnazjum, patrzyłam na ludzi przez różowe okulary, niestety rzeczywistość w brutalny i pozbawiony skrupułów sposób zdjęła mi je. Później już nic nie było takie samo.

-Wybacz mi Klaudia, nie mam ochoty w tym momencie na rozmowę z tobą – to było jedyne, co mogłam i chciałam jej powiedzieć.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • comboometga 20.11.2015
    Dawno niczego nie wstawiałaś, zabrakło mi Twoich codziennych rozdziałów :c Tutaj opisałaś znaną wielu osobom sytuację, która akurat świetnie pasuje do historii. Podobał mi się ten rozdział :) 5
  • KarolaKorman 20.11.2015
    Trochę przedstawiłaś nam dzisiaj bohaterką z innej strony. Zagubionej, niezauważanej i wyśmiewanej co mogło wpłynąć na jej dzisiejszą postawę, 5 :)
  • Lady_Makbet 20.11.2015
    Wiem, że dawno mnie nie było, ale nie miałam czasu wybaczcie mi:)
    Dziękuje za opinie
  • Slugalegionu 20.11.2015
    Tekst może zawierać spoilery.

    Błędy oraz pseudo błędy:
    1) Wiedziałam, jak ma na imię już dużo wcześniej, ale nie powiedziałam jej. ~ Ogólnie rzecz biorąc, skoro jest z jej klasy, to zdziwiłbym się, gdyby było inaczej. No wiesz, sprawdzanie obecności. Każdego dnia. Czasem po kilka razy na dzień. Jak klasa rozgadana to i po kilka razy na lekcję.

    Całokształt:
    No fajnie, a teraz pytanie do Ciebie, Lady. Ja też kiedyś pisałem pamiętnik i wiem, że to może wciągać, a człowiek mu się zwierza i te sprawy. Wiem też, że fakt, iż został on przeczytany, boli, a już, zwłaszcza kiedy tak to się stało. A teraz pytanie. Kto nosi takie rzeczy do szkoły oraz czemu nie pilnowała torby? Podobny błąd znalazłem w „Pamiętnikach wampirów” autorstwa L. J. Smith. Seria słaba, jeśli nie liczyć pierwszego tomu. Tamten jest mocno średni, więc to porównanie to nie komplement. Obraza też nie, bo te teksty łączy chyba tylko wiek bohaterki, jej płeć oraz fakt, że to romanse. No i ten pamiętnik. Mniejsza.

    Zjebałaś z tym pamiętnikiem. Jak do tej pory za każdym razem, kiedy myślała o jakimś zawodzie w przeszłości, łączyłem to z jej rodzicami. A tu chodzi „tylko” o to. Kurde, nawet ja nie jestem aż tak aspołeczny, aby na podstawie zachowania jednej paczki uznać, że wszyscy ludzie są źli i mam im nie ufać. Poza tym... cała paczka osób najbardziej popularnych w szkole więc raczej rzucających się w oczy często na kartkówkach i sprawdzianach ściągała od niej, a nikt z nauczycieli tego nie widział? Serio? Co to, szkolą u mnie agentów kontrwywiadu, czy tam uczą niewidomi?

    Już nawet nie mówię o tym, że jakoś wierzyć mi się nie chce, że ta klasa jest tak wyjątkowa, że cała ta paczka chodzi tylko i wyłącznie do niej. No bo czemu?

    Podczas której prawie zawsze dowiadujemy się tego, że:
    -bohaterka nie daje se w kaszę dmuchać.
    -bohaterka ma za sobą traumatyczne przeżycie.
    -reszta świata jest wkurzająca.
    -za czasów Marcy ~ Marcy to zimna suka. Braciszek jest definicją pedantyzmu.
    -za czasów Klaudii ~ Marcy to zimna suka, ale Klaudia jest gorsza. Braciszek kiedyś był pedantem, ale teraz jest fleją.
    -czasy wypadku ~ gips otwiera tyle możliwości...
    Od czasu do czasu pojawi się nowa postać, a uczucie między Kubą, Kasią jest do bólu oczywiste, co nie jest ani plusem, ani minusem.

    Gorzej, że wątek ten ginie w natłoku ciągłego mówienia nam, że bohaterka jest zła. Kiedyś porównałem to, jak piszesz to opowiadanie, do budowania zamku z klocków. Będę to kontynuował. Jeden z klocków, bohaterka, uznałaś za niedoskonały, czyli nie dostatecznie zarysowany. Sięgnęłaś więc po szlifierkę i go poprawiłaś. I jeszcze raz, i jeszcze raz... zaraz on zniknie, ale Ty nie przestajesz.

    Pomysł:
    W dalszym ciągu nic, co nie byłoby schematem. Tym razem jednak doskonale widzę to, że nie masz zamiaru zachować się tak, jak Alfonsyna. No, ale dzięki wykonaniu mogę dać trochę ponad zero...

    Błędy: 10
    Całokształt: 5
    Pomysł: 3
    Średnia w skali 1-5: 3
    Ocena: 3
  • KarolaKorman 20.11.2015
    Powiem Ci Sakal, że masz trafne spostrzeżenia :) Może chciałbyś przyjrzeć się mojej nowej serii?
    Sory Lady, że piszę u Ciebie :)
  • Slugalegionu 20.11.2015
    Postaram się zajrzeć jeszcze dzisiaj. :)
  • Lady_Makbet 20.11.2015
    Czasami jedna sytuacja ma wpływ na resztę naszego zachowania. Jeżeli ktoś cię zrani to później, jednak wolisz uważać by się nie sparzyć.
  • Slugalegionu 20.11.2015
    No zgoda, ale i tak po mojemu bohaterka przesadza. A i chyba źle mnie zrozumiałaś, ja nie uważam tego za minus, bo tacy ludzie są. Niestety.
  • ausek 20.11.2015
    Ja też pisałam pamiętnik i przenigdy nie zabrałabym moich wypocin ze sobą do szkoły. Wiedziałabym, znając moich kumpli jak to się skończy. Rozdział nieco inny od poprzednich, przedstawia bohaterkę jako gimnazjalistkę, która (mam taką nadzieję) ukrywa jakieś sekreciki z tego okresu. Myślę, że dowiemy się jakichś szczególików... :) 5
  • Sky300 21.11.2015
    Dobry rozdział ;)
  • Neli 09.01.2016
    Ten rozdział podoba mi się. Ciekawa historia z gimnazjum.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania