Poprzednie częściŚpij dzisiaj ze mną - prolog.
Pokaż listęUkryj listę

Śpij dzisiaj ze mną - rozdział dwudziesty czwarty.

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY CZWARTY

Wizyta Klaudii u mnie w pokoju zmusiła mnie do refleksji. Jeżeli wciąż będę tak negatywnie nastawiona do ludzi, wkrótce nikt nie będzie chciał ze mną rozmawiać – Jakub właściwie już przestał. Nie odpisywał na SMS, nie odbierał telefonów. Unikał mnie, to bolało. Z ciężkim westchnięciem zapukałam do drzwi Michała i nie czekając na zaproszenie, weszłam do środka. W pokoju siedziała tylko Klaudia pogrążona w lekturze. Ja nie potrafiłam sobie przypomnieć, kiedy czytałam książkę w takim skupieniu.

-Mogę z tobą porozmawiać? – zapytałam, odrywając ją od książki.

W odpowiedzi uśmiechnęła się i odłożyła książkę na bok. Tytuł przykuł moją uwagę „Potęga podświadomości” przez moment zastanowiłam się, o czym to może być. Romansidło o ciekawym tytule, czy może coś bardziej ambitnego.

-O czym chcesz porozmawiać? – poklepała miejsce obok siebie, dając mi w ten sposób znak, że mam usiąść.

Nie wiedząc, od czego zacząć usiadłam przy niej i rozejrzałam się dookoła. Pokój Michała przestał przypominać pokój kawalera. Wszędzie były porozstawiane kobiece bibeloty i tak pięknie pachniało. Gdy spotykał się z Marceliną, jego sypialnia wydawała się zimna i pozbawiona duszy, przy Klaudii natomiast panuje kobiece ciepło. Na parapecie dostrzegłam kwiaty – to nowość, mój brat do tej pory nie cierpiał kwiatów. Jego zdaniem były zbyt pretensjonalne.

-Nie bardzo wiem, od czego mam zacząć – wybełkotałam speszona, że to właśnie do niej przychodzę ze swoimi problemami.

Patrząc na nią, byłam pewna, że nigdy nie miała takich problemów, jak ja. Mężczyźni lgnęli do niej wabieni jej wewnętrznym ciepłem. Miała w sobie coś takiego, czego szczerze jej zazdrościłam, taką łatwość w nawiązywaniu przyjaźni. Potrafiła słuchać, przynajmniej kiedyś tak było. Od czasu jej wyjazdu minęły dwa lata, jednak ja wciąż pamiętałam jej mądre rady, których nigdy nie zastosowałam. Dlaczego? Sama nie wiem. Siedząc przy niej, czułam się rozbita wewnętrznie, mając jednocześnie świadomość, że czas dokonać wyboru pomiędzy być, a mieć.

-Może zacznij od tego, co sprawia ci największą trudność – zaproponowała nieśmiało.

Zacząć od tego, co sprawiało mi trudność – łatwo było powiedzieć, trudniej zrobić. Od pewnego czasu wszystko sprawiało mi trudność, nawet najmniejsza prośba.

Przyjrzałam się jej uważniej – teraz albo nigdy.

-Chodzi o Jakuba – zaczęłam, nie do końca wiedząc, czy powinnam o tym mówić – między nami jest coś, tylko nie umiem się przełamać.

Jeżeli mówienie pół prawdy zaliczało się do kłamstwa, w tym momencie byłam mistrzynią w kłamaniu, patrząc komuś prosto w oczy. Nie lubiłam kłamać, a ostatnio wychodziło mi to coraz lepiej, powoli zaczynało wchodzić mi to w krew.

Klaudia patrzyła na mnie w milczeniu, czekając, aż powiem jej coś więcej. Ona naprawdę chciała mnie słuchać i nie traktowała jak młodszej siostry Michała tylko jak równą sobie. Może nie była wcale taka zła, jak chciałabym, żeby była?

-Powiedz mi, jak to jest, nie było cię dwa lata, wróciłaś i wszystko jest tak, jakby nie było cię zaledwie jeden dzień – zmiana frontu wydała mi się najlepszym wyjściem. Może w ten sposób dowiem się tego, co chcę wiedzieć bez konieczności zwierzania się.

Uśmiechnęła się w odpowiedzi i przechyliła głowę na bok.

-Czasami jest tak, że dwoje ludzi jest sobie przeznaczonych – chwyciła mnie za rękę – i chociaż nie będą widzieli się dziesięć lat, to w momencie spotkania wszystkie uczucia powrócą. Ty i Kuba jesteście do siebie bardzo podobni. Jeżeli chcesz z nim być, zacznij walczyć.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Luna 21.11.2015
    Dlaczego tak mało??
  • Lady_Makbet 21.11.2015
    Jutro kolejny rozdział.
  • Slugalegionu 21.11.2015
    Lady, powiedz mi proszę. Czy chciałaś, abym pomyślał se "Kasia nie jest zbyt rozgarnięta", czy o co chodzi. "Magia podświadomości", no po prostu nie mam pojęcia, o czym to może być. Na pewno nie o psychologii.
    No mniejsza. Czyli jednak te parę zdań ją zmieniło... przynajmniej wiem, że jeszcze wtedy ze sobą gadały.
    No i przeznaczenie. Ja w nie nie wierzę, ale to akurat moja sprawa, więc się nie czepiam.
  • Slugalegionu 21.11.2015
    A i jakieś plusy, bo znowu rzekniesz, żem ignorant. Bohaterka na samym początku była dobrze zarysowana, tyle że później zbyt dużo razy to podkreślałaś. Tytuł wydawał się fajny i właśnie on mnie tu sprowadził, ale teraz nie widzę jego związku z treścią. Pewnie wyjdzie w praniu. Są emocje oraz, odliczając przecinki, technicznie praca trzyma porządny poziom.
    Generalnie narzekasz, że jestem ignorantem, co jest głupie. Porównując to, do czeluści uzyskam efekt podobny do przyrównania mnie, do Sapkowskiego. Serio, obniżyłaś poziom i nie zamierzasz go podwyższyć.
  • comboometga 22.11.2015
    Muszę Ci powiedzieć, że z wielką przyjemnością znów czytam Twoje rozdziały :) Naprawdę mi się podobają. Jestem ciekawa, jak dalej potoczą się losy Kasi i cieszę się, że nie pokłóciły się z Klaudią. Oby jej się ułożyło z Kubą :3 Zostawiam piąteczkę!
  • KarolaKorman 22.11.2015
    Coś innego i fajnie. Pozwoliłaś nam dostrzec w tej części, że bohaterka też widzi zalety, 5 :)
  • Neli 09.01.2016
    Przemyślenia bohaterki były słuszne. Fajnie opisany rozdział, końcowe słowa super.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania