Śpij dzisiaj ze mną - rozdział osiemnasty.
ROZDZIAŁ OSIEMNASTY
Zaciekawiona poszłam otworzyć drzwi, na progu siedział olbrzymi misiek i trzymał w swoich pluszowych łapkach karteczkę. Przyznam szczerze, nigdy nie przepadałam za pluszowymi misiami, przerażały mnie ich szklane, puste oczy i te wiecznie uśmiechnięte wypchane gąbką ryjki. Dla tego pluszaka zrobiłam wyjątek i wtargałam go do środka, wyjęłam z jego łapek kartkę i przeczytałam na głos.
„Zawsze będziesz zajmowała w moim sercu szczególne serce”.
Od razu domyśliłam się, kto stał za tym pluszakiem – Jakub, tylko jego było stać na takie szaleństwo, swoją drogą bardzo słodkie szaleństwo. Która dziewczyna, pozostałaby obojętna po czymś takim? Chyba żadna.
Uśmiechnęłam się sama do siebie i postanowiłam napisać mu SMS, z podziękowaniami za cudowny prezent. Nie należałam do grupy słodkich idiotek, nie robiłam z siebie, w towarzystwie mężczyzn głupszej niż jestem, nie starałam się nigdy jakoś im specjalnie się przypodobać. Tego kwiatu, to pół światu, nie ten to będzie inny. Wchodzenie w związki bez przyszłości nie było w moim stylu. Swoich uczuć, nie traktowałam, jako karty przetargowej.
Spojrzałam na miśka samotnie siedzącego na podłodze przy drzwiach. Już wiem, z kim od dzisiaj będę spała – uśmiechnęłam się sama do siebie. Dobrze, że uparłam się na łoże małżeńskie, a nie studencki pojedynczy tapczan.
Miałam właśnie brać misia na górę, gdy kolejny raz ktoś zadzwonił do drzwi. Co tym razem? Byłam podekscytowana.
-No cześć – na progu stała Klaudia – wróciłam.
Klaudia? Myślałam, że śnię. To mój brat się pewnie zdziwi. W duchu zatarłam ręce — ucieszyłam się, że swoją obietnicę przed wyjazdem potraktowała poważnie i wróciła. Z radości rzuciłam się jej na szyję i przytuliłam mocno. Takie zachowanie, nie pasowało do mojego charakteru, miałam przeważnie stosunek obojętny do ludzi. Odkąd straciłam rodziców, moim głównym postanowieniem stało się nieprzywiązywanie do ludzi, nie chciałam kolejny raz narażać się na cierpienie.
Dzisiejszy dzień był jednym z najpiękniejszych. Dostałam dwa prezenty, to znacznie więcej niż chciałam.
-Nie tak mocno, udusisz mnie – Klaudia śmiejąc się, odsunęła mnie od siebie – nie spodziewałam się takiego przywitania z powodu mojej wizyty.
Nie odpowiedziałam nic, tylko szczerzyłam zęby, jak jakaś kretynka. W tym momencie zaczęłam się zastanawiać, jak mam jej powiedzieć o tej bździągwie, która gniecie teraz gołym dupskiem prześcieradło w sypialni mojego brata.
-Jest Michał? – spodziewałam się tego pytania – wiem, że nie zapowiadałam się, ale dopiero co wróciłam i koniecznie chciałam się z nim zobaczyć.
Oczywiście, że jest Michał, ale co miałam jej powiedzieć? W tym momencie jest zajęty posuwaniem innej? O matko, wyczuwałam kłopoty.
-Zajęty – chwyciłam ją za rękę i zaprowadziłam do kuchni – zrobię nam herbatkę, pogadamy.
Musiałam przygotować ją na złe wiadomości i przysięgam pierwszy raz od bardzo dawna, starałam się nie uderzać z grubej rury. Tylko, jak?
Klaudia przyjrzała mi się uważniej, ciekawe czy domyślała się już, że coś jest nie tak? Na pewno, to w końcu bardzo mądra i inteligentna kobieta. W dodatku ma klasę, więc z pewnością nie będzie próbowała robić mu awantury o tę chudą szczapę w jego łóżku.
__________________________________________
Miał być wczoraj, ale usnęłam.
Przepraszam...
Komentarze (8)
1) „Zawsze będziesz zajmowała w moim sercu szczególne serce”. ~ Miejsce zamiast drugiego serca.
Całość:
Nie ma za co przepraszać, aż tak wielką stratą to nie było.
,,Która dziewczyna, pozostałaby obojętna po czymś takim?" - bez przecinka;
,,nie robiłam z siebie, w towarzystwie mężczyzn głupszej niż jestem" - przecinek dopiero przed ,,niż";
,,Swoich uczuć, nie traktowałam, jako karty przetargowej." - bez przecinków;
,,Takie zachowanie, nie pasowało do mojego charakteru" - bez przecinka;
,,przysięgam pierwszy raz od bardzo dawna, starałam się nie uderzać z grubej rury. Tylko, jak?" - jedyny przecinek tutaj powinien być po ,,przysięgam". 5:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania