Wiersze <*> Trupia Miłość
––//––
jam babulina wściekle krzepka
wczoraj stary kopnął w kalendarz
samodzielnie do trumny wepchłam
teraz przykro bo się nie szwenda
pewnej nocy przy łożu wdowim
męża trupie zjawisko całe
coś tam mlaska i spływa po nim
aleś brzydki za wcześnie wstałeś
zwłokom smutna opada szczęka
plama pośmiertna roni łezkę
targa żonę choć żwawo wierzga
ja cię kocham żadne za wcześnie
kością udową zlęknioną tłucze
kochanie wybacz lecz musiałem
i tak się trudzić wielce muszę
no przecież wiesz mam kości stare
kiedyś mi ciebie odradzano
nie wiem czemu gadano głupek
lecz jam cię kochał mówiąc słowa
nie opuszczę nawet po trupie
luba w grobie nie może dychać
chcąc czy nie chcąc musi skonać
już miłością do męża okryta
w skowronkach teraz cała ona
raduje rozkład wspólną całością
odór nadzei na nich spływa
nawóz dla kwiatków
fajnie rosną
a miłość jak lenin
wiecznie żywa
ᵈᵉᵏᵃᵒˢ
Komentarze (17)
Miłego wieczoru
"miłość jak lenin wiecznie żywa" - doskonała puenta i chyba coś w tym jest - jak już się pakować na tamtą stronę i w płytki grób, to przynajmniej w towarzystwie! :D
Super, nie sposób się nie uśmiechnąć.
Nie zaglądnę więcej do Ciebie.
Obciach.
Ślepy i głuchy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania