DIAMENTOWA PRZYJAŹŃ ROZDZIAŁ 16
Mijał już czwarty dzień pobytu . Noga Reginy już nieco wydobrzała . Zgodnie z wolą pozostałych gotowała z Karolem . Tylko ten jeden dzień po przyjściu z gabinetu pielęgniarskiego , pomagała , doradzała gdy chłopaki gotowali . Było przy tym śmiechu , przekomarzania ale i nerwów . Doszli więc wszyscy do wniosku , że lepiej będzie jak ona z Karolem będą gotować . Wszystkim to wyszło na dobre . Karol z Reginą bardzo się do siebie zbliżyli podczas przygotowań posiłków . Doszli do wniosku , że mają ze sobą więcej wspólnego , niż na początku sądzili . Karol co prawda , chciał zacząć od przyjaźni między nimi , Regina też na to przystała , ale jakoś szybko się im to znudziło i stwierdzili , że spróbują być parą . Karol opowiedział jej o swojej zmarłej dziewczynie Natalii . Regina słuchała , patrzyła mu w oczy , gdy mówił . Widziała ból w jego oczach , ale on dał jej do zrozumienia , by się nie martwiła , by nie myślała , że on widzi w niej Natalię . Co prawda była do niej nieco podobna , ale zarazem inna . Chciał z nią stworzyć związek , ona też , ale nie przyznała mu się jeszcze do tego . Już nie była zazdrosna o Władka , mało tego nie wie co w nim widziała skoro koło niej siedział ideał mężczyzny . To dobrze , że spodobała mu się Beata , trochę jej głupio , że tak na nią naskoczyła , tak zazdrościła , że tak była zła , że ją wzięła że sobą , że jej to wszystko doradzała . Miała sobie to za złe , bo przecież Beata to jej przyjaciółka , a przyjaciołom się nie zazdrości , tylko pomaga , pociesza . Teraz tak trudno o prawdziwą przyjaźń , prawdziwą przyjaciółkę . Trzeba pielęgnować to uczucie niczym drogocenny klejnot , bo przyjaźń ta prawdziwa na całe życie , zdarza się tylko nielicznym . I one mają to szczęście , że mają siebie . Nawet zyskały nową przyjaciółkę Gośkę . Była taka jak one , taka naturalna , spontaniczna . Bo prawdziwe przyjaciółki to takie , które staną za tobą murem , choćby się waliło i paliło . Musi porozmawiać z Beatą i przeprosić ją za to wszystko , bo być może trochę jej napsuła zdrowia . Muszą się pogodzić , uściskać . Przyjaźń kobiet górą .
- No to co dzisiaj będzie na obiad - rzekł Karol .
- Nie wiem , trzeba by zapytać tych łakomczuchów . A swoją drogą nie wiedziałam , że to takie żarłoki .
- Chyba dobrze , że smakują im nasze potrawy , które im serwujemy .
- No , chyba , jeszcze nic nie mówili , tylko oblizywali się jak koty , by dać im więcej .
- To chyba dobrze wróży.
- No chyba . Teraz znowu się zastanawiam , czy nie rzucić ekonomiki i iść na gastronomię na kucharza - rzekł Karol .
- Nie będziesz żałował .
- Nie , jak dobrze pójdzie . Myślałem kiedyś o założeniu własnej restauracji .
- Co , ty tak na poważnie ? - spytała Regina .
- A co , boisz się .
- Nie tylko .....
- Co , myślałaś że po wakacjach koniec . Nic podobnego moja wiewiuro . Ta nasza znajomość będzie miała ciąg dalszy . Chyba nie jesteś rozczarowana .
- Nie , ale kto wie . Mieszkamy tak daleko od siebie .
- Dla zakochanych nie na kilometrów .
- Tak , to prawda .
- Dobra , choć spytamy co chcą na obiad , bo ja myślałam o plackach ziemniaczanych z gulaszem . Co ty na to .
- No nie wiem , wiesz ile to roboty .
- Wiem , ale nie będziemy tego robić sami , mamy przecież posiłki .
- No , no to spytamy , ale dam sobie głowę uciąć , że nie będą zadowoleni .
- No wiesz , dziewczyny lubią placki ziemniaczane .
- No ja też .
- Ty to wiem .
- No ja , Staszek i Gośka . Gocha to je uwielbia . Nie wiem tylko jak z Tadkiem i Władkiem .
- Co szkodzi spytać , idziemy .
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania