Poprzednie częściDIAMENTOWA PRZYJAŹŃ

DIAMENTOWA PRZYJAŹŃ ROZDZIAŁ 21

- Wreszcie się ochłodę , chłodną wodą to jest to - rzekł do siebie Tadek .

- No to jak rozkładamy koce .

- A masz siostrzyczko koc , każdy wziął ręcznik .

- Wyobraź sobie kochany mój braciszku , że my dziewczyny jesteśmy dość zapobiegliwe i wszystkie wzięliśmy koce wzięłyśmy koce .

- Ach tak .

- No , dobra . Zobaczymy czy będziecie takie zapobiegliwe jak pójdziemy do lasu. Dzięki Helena , że na to wpadłaś .

- Nie ma za co .

Helena była wysoką szatynką o zielonych oczach . Jej włosy sięgały do ramion , ale były niezwykle poddatne na kręcenie i układanie , dlatego też mogła sobie pozwolić na zmianę fryzury kiedy chciała . Lubiła wariacje z włosami , kochała to .

- No , chodź moja jaszczureczko , pochlapiemy się - rzekł Tadek .

- Poczekaj napaleńcu , najpierw się trochę poopalam .

- No tak , dobrze .

Gdy Gośka już miała usiąść na końcu , Tadek wykorzystał okazję , porwał ją w ramiona i pognał do wody .

- Ratunku , pomocy , weźcie ode mnie tego wariata .

Wszyscy zaczęli się śmiać . Gośka i Tadek robili różne wygibasy w wodzie , umieli bowiem oboje dobrze pływać . Za nimi do wody weszli Regina i Karol , a potem Beata i Władek . Władek nie mógł się oprzeć kształtom Beaty. Było na czym oko zawiesić . Jak mawiają kochanego ciałka nigdy za wiele , a Władek lubił takie kobietki . Lubił by mieć się do czego przytulić . Poza tym Beata była mądra , oczytana . Lubił mądre dziewczyny i bardzo lubił rozmawiać z Beatą , dużo rozmawiać .

- To co pływamy .

- Ja nie umiem - rzekła Beata rumieniąc się .

- To nic nauczę cię . Daj rękę , pójdziemy na środek jeziora .

- To za głęboko .

- Nie bój się , nie puszczę cię , ale tylko tak się nauczysz . Nic się nie bój , obiecuję że będę cierpliwym nauczycielem .

- Dziękuję .

Władek uczył Beatę oswajać się z wodą , by się nie bała , by polubiła wodę , by nie okazała strachu , jak coś będzie nie tak , bo on będzie przy niej .

Staszek i Oliwka także weszli do jeziora . Oliwka rzucila mu wyzwanie , żeby ją złapał , ale najpierw ona popłynie trochę i jak piwie już , to ma jej szukać . Nie wiedział tylko , że Oliwka jest dobrą pływaczką , że potrafi nurkować . On też potrafił i właśnie zanurkował , by ją przestraszyć i złapać , ale ona była szybsza i prawie go wystraszyła . Nie wiedząc co począć i jak się zachować wypłynął na brzeg i położył się na kocu . Obok niego siedziała Regina i Karol . Staszek westchnął , przeczesał włosy i przetarł twarz dłońmi .

- Co Oliwka cię wykiwała - ha , ha .

- Co , nie ....

- Jak nie , dobrze widzieliśmy . Ona jest super pływaczką , nie wiem nawet czy nie lepszą ode mnie .

- To ty umiesz pływać ? - spytał Staszek .

- No pewnie . A masz na myśli to , że zaczęłam się topić .

- No tak , w pewnym sensie .

- To moja wina , za daleko odpłynęłam i ta zielenina w tej wodzie .

- To wodorosty , niektóre jak się oplatają to koniec . Jak człowiek nie wie co zrobić to panikuje i katastrofa gotowa. A wogóle to czy ty nie wypłynęłaś poza granicę .

- Wstyd się przyznać , ale tak . Nie wiem co mnie pokusiło .

- No , dobrze że tylko na tym się skończyło , że ta noga tylko była oparzona i że dziewczyny były obok , inaczej strach pomyśleć - rzekła Hela .

- No tak - odpowiedziała Regina .

- Sama miałam nie lada przygodę , było to dwa lata temu . Byłam wtedy z bratem , siostrą i rodzicami nad morzem . Chciałam się popisać , że umiem pływać , nie lepiej niż Mariusz , to znaczy mój brat. Weszłam do wody , pływałam i nagle przyszedł mi do głowy pomysł , że zobaczę ile wytrzymam pod wodą. Pomyślałam , że to będzie dobry kawał . Jak pomyślałam , tak zrobiłam . Nie wiem ile byłam pod tą wodą , gdy nagle wystawiłam głowę na powierzchnię , by zaczerpnąć powietrza i poczułam , że lecę w dół i zaczęłam rękami trzepać . Na szczęście zobaczył to mój tata i razem z bratem pospieszyli mi na ratunek . Byłam ponoć nieprzytomna , byłabym już na tamtym świecie , gdyby nie jeden lekarz , który był tam wtedy na plaży z rodziną .

- No faktycznie , straszne . Głupota nie zna granic - rzekł Staszek .

Hela spuściła głowę .

- No , nie obrażaj się .

- Nie , nie obrażam się , wiem że to było głupie .

- O , idzie Oliwka .

- I jak woda Oli ? - spytała Regina .

- Świetnie . Staszek przepraszam nie chciałam .

- Nie , nic nie szkodzi , a swoją drogą dobrze że świetnie pływasz , może kiedyś zrobimy zawody .

- Dobra myśl - rzekł Karol .

- No nie wiem , Beata nie umie pływać - rzekła Regina .

- No to my wszyscy no i Helena jeśli chcesz .

- Dzięki za zaproszenie .

Oliwka popatrzyła nieco groźnie na Helę , ale ta na szczęście nic nie dostrzegła . Pomyślała , że jak najszybciej trzeba jej znaleźć jakiegoś chłopaka , bo prędzej czy później odbije którejś chłopaka , a do tego nie mogła dopuścić. Może się myliła , ale chodziło jej o Staszka. Mogła go oczarować , jak to mówią " nigdy nie mów nigdy " . Po czym oprzytomniała , gdy Regina do niej powiedziała .

- Oliwka , coś taka zamyślona .

- A nic mózg mi się zaciął .

- Ha , ha , dobre jak w tej komedii " Moje wielkie greckie wesele " - zaśmiał się Karol .

- A tak faktycznie , oglądałam . Był tam taki tekst - rzekła Hela. Dobra idę popływać .

- My z Reginą też , nie wiewióro .

- Tak , tak .

- Wiewióro , no no - rzekł Staszek .

Gdy Staszek z Oliwką zostali sami , spojrzał jej głęboko w oczy , musnął dłonią jej policzek , pocałował w niego a potem w usta . Oliwka oddała mu pocałunek . Tak bardzo tego pragnęła , nie mogła się tego doczekać . Pocałunek był jak rażenie piorunem . To było coś niesamowitego , coś pięknego , coś ekscytującego . Staszek umiał całować . To prawda , że Oliwka nie całowała się z żadnym chłopakiem , nie miała więc doświadczenia , ale intuicja jej podpowiadała , że Staszek to istny Apollo . Był taki męski , taki silny a zarazem taki delikatny . Kochała go , po prostu zaczęła go kochać , coraz bardziej .

Po niedługim czasie nad jezioro zaczęli przychodzić pozostali obozowicze . Dziewczyny porozumiewały się wzrokowo , jakiego by tu wybrać chłopaka dla Heli . Nikogo konkretnego nie było , albo był z dziewczyną . Aż tu naraz do Heli podchodzi wysoki rudzielec o zielonych oczach i uśmiecha się tajemniczo .

- Część.

- Część . Czy my się znamy - rzekł Staszek .

- Nie , nie . Ja do tej dziewczyny - wskazał na Helę .

- Do mnie - zdziwiła się .

- Tak , nie poznajesz .

- Prawdę mówiąc nie .

- Stegna , morze , plaża . Dwa lata temu .

- Czekaj coś mi świta . Mateusz .

- Tak . Jak dobrze że cię spotkałem . Możemy porozmawiać .

- Tak jasne .

- To chodźmy . Przepraszam i miło było poznać .

- No , no niezły amant - rzekł Władek .

- Całkiem fajny - powiedziała Oliwka .

- Od kiedy to lubisz rudzielców - rzekł Władek . czego co wiem , to rude chłopaki są fałszywe .

- Bzdura.

- Władek , coś ty się tak uczepił tych rudych

- Nie , nic.

- Nie , nie . Coś jest na rzeczy . Gadaj tu u miejmy to już za sobą - rzekł Karol .

- Nie nic , jak już mówiłem . Po prostu rudy to taki ogień . Mi się chyba wydaje , że rudzi mają ognisty temperament i chyba się nie mylę , nie Regina.

- Coś w tym jest .

Wszyscy siedzieli , gawędzili . Po chwili przybiegła do nich rozpromieniona Hela , była cała w skowronkach . Opowiedziała im , że poznała Mateusza jak sam mówił w Stefanie . Przed wyjazdem wymienili się numerami telefonów i adresami . Pisali do siebie , czasem dzwonili , a potem jakoś kontakt się urwał. Powiedział , że przeprowadzili się z Radomia do Warszawy. Gdzieś mu się zapodział mój adres i telefon. Próbował je odnaleźć , ale bezskutecznie . I bardzo się ucieszył , że mnie spotkał .

- Ma kogoś ? - spytała Regina .

- Miał , ale przed wyjazdem na obóz rozstali się . Jak mówił , bardzo dobrze bo może być uczciwy wobec mnie . Mówię wam , nie wierzę że mnie spotkało takie szczęście.

- A ja tak . Jak ktoś chce zacząć nowe życie , dobre życie od nowa , to wszystko wychodzi mu na dobre . Dobro zawsze zwycięża .

- Dziękuję wam za wybaczenie i przyjęcie mnie do paczki . Stokrotne dzięki jeszcze raz .

- Nie ma sprawy , witaj w grupie .

- A może by tak Mateusza zapytać , czy by nie dołączył .

- Nie wiem , nie przyjechał sam tylko z kolegami .

- To co , poznamy ich wszystkich , ilu ich jest

- Czterech , oprócz niego.

- To fajnie , poznamy się.

- Tak , a kiedy jeśli można wiedzieć - rzekła Regina .

- Organizatorka mówiła , że za dwa dni chce zrobić ognisko.

- Co , wieczorek zapoznawczy .

- Nie , normalne ognisko . Pieczenie kiełbasek , śpiewanie obozowych piosenek i takie tam - powiedziała Oliwka .

- To fantastycznie , będzie super zobaczycie - klasnęła w dłonie Regina .

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania