DIAMENTOWA PRZYJAŹŃ ROZDZIAŁ 17
Gdy szli do załogi , wszyscy opalali się koło namiotu .
- Czołem kompania , jak słonko mocno grzeje .
- O tak , to jest życie .
- Mamy propozycję obiadową .
- Tak , już ślinka nam leci .
- Placki ziemniaczane , ale potrzebujemy pomocy .
- No dobra , ziemniaki można obrać , ale jak zetrzeć , na czym ?
- W zębach - zaśmiał się Władek .
- Nie bądź niemądry - rzekła Beata .
- Tylko żartowałem .
- To fakt z tym ścieraniem na tarce . Skąd wytrzasniemy to cholerstwo .
- Może organizatorka ma .
- Pójdę spytać - zaoferowała Oliwka .
- Idę z tobą - rzekła Beata .
- A wy bierzcie się za obieranie ziemniaków
- A niby po co , jak nie wiadomo czy będzie tarka , co w zębach będziesz mielić .
- Oj Władek mówiłam ci coś .
- Dobrą już dobra .
- Chodź Beti . Widziałaś , Regina się bardzo zmieniła , zbliżyła się z Karolem . To dobrze wróży dla Ciebie i Władka .
- Czy ja wiem .
- Co wiem .
- A nic takie tam .
- Masz na myśli , że Regina Cię nie przeprosiła .
- Przeprosiła , a niby za co .
- No jak to Beti , za zachowanie wobec Ciebie . Jakby mogła , to by ci oczy wydrapała za Władka .
- E , bez przesady .
- Nie widziałaś tego co ja .
- Przestań Oliwka , to nasza przyjaciółka .
- Tak , a przyjaciołom się nie zazdrości . Powinna Cię przeprosić , już ja z nią porozmawiam .
- Nie , to powinno wyjść od niej samej , a nie że ktoś jej coś każe . Nie chce by czuła się zmuszona do tego . Osobiście nie jestem za tym.
- Beti. ...
- Dajmy jej czas . A jak się sprawy mają między tobą a Staszkiem .
- Dobrze . Dogadujemy się , jakbyśmy byli ulepieni z tej samej gliny .
- Druga połówka jabłka , co .
- Tak , można to tak nazwać .
Dziewczyny dostały tarkę od organizatorki i szły z powrotem , nawet dość szybko , bo po obiedzie chcieli iść nad wodę . Oliwka miała w głowie pytanie Beaty . Pasują do siebie że Staszek jak dwie połówki jabłka. On jest taki romantyczny , spokojny , ona trochę postrzelona , ale spokój też leży w jej naturze . Może coś z tego będzie . Może tak jak powiedziała Gośka , będzie jej szwagierką . Tak bardzo by tego chciała . Lubiła Gośkę bardzo . Powoli zakochiwała się w Staszku . Dlaczego powoli , otóż Oliwka podchodziła ostrożnie do miłości . Musiała się upewnić , że to ten jedyny . Nic nie będzie na razie po sobie pokazywać , jak bardzo zależy jej na Staszku . To od niego musi wyjść deklaracja , dziewczynie to nie wypada . Oliwka podchodziła do miłości trochę po staroświecku , ale może to i dobrze . Nic nie będzie przyspieszać , poczeka na rozwój wypadków .
- No mamy tarkę .
- To tak , chłopaki obierają ziemniaki , a Karol z Reginą ścierają na tarce .
- A może byśmy tak zrobili frytki - podał pomysł Władek , będzie szybciej .
- To jest myśl - wtórowali mu chłopaki łącznie z Tadkiem .
- To trzeba było wcześniej pomyśleć , i co teraz z tą tarką dziewczyny się natrudzily - rzekła Gośka .
- Oj Gocha , przestań się boczyć . Szybko się uwiniemy i pójdziemy nad wodę - rzekł Tadek .
- Dobrą to frytki - rzekli wszyscy chórem .
Chłopaki obierali ziemniaki , a dziewczyny kroiły na frytki i dawały na rozgrzany olej . Po chwili usmażone cudo było gotowe . Wszyscy zabrali się ochoczo do jedzenia . Beata choć uwielbiała jeść , tym razem trochę przystopowała . Nie chciała zgrubnąć po frytkach . Gdy zjadła niedużo to nic , ale ona kochała frytki , hamburgery i różnego rodzaju fasfoody . Wiedziała , że musi przystopować . Dużo wysiłku włożyła , by nieco schudnąć przed wyjazdem . Udało się dzięki jej wysiłkom , silnej woli i przyjaciółkom , które ją do tego motywowały. Nie mogła zaprzepaścić tego co się działo między nią a Wladkiem . Może sobie za dużo wyobrażała , może sobie za bardzo marzyła , ale jednego była pewna , podobała się Władkowi , może nie tylko jej figura , ale jej osobowość także . Władek lubił dziewczyny mądrzejsze od siebie . Ale Beata wiedziała , że jak każdy chłopak lubi też mieć obok atrakcyjną kobietę. I mimo , że lubiła jeść , musiała ograniczyć , musiała się poświęcić , a być może wyjdzie jej to na dobre .
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania