DIAMENTOWA PRZYJAŹŃ ROZDZIAŁ 18
Wszyscy już byli pojedzeni i odpoczywali na kocach koło namiotów . Słońce grzało niemiłosiernie to też każdy z nich miał coś na głowie . Chłopaki mieli czapeczki z daszkiem , a dziewczyny chustki oprócz Gośki , która uwielbiała słomiane kapelusze . Gdy tak odpoczywali podeszła do nich Hela
- No teraz widać kto jest ze wsi , nie Gosia .
- O Hela , jak miło że wpadłaś . Co cię sprowadza .
- A nic , tak chciałam spytać , jak wam się podoba na wakacjach .
- Ok , nie możemy narzekać . Bawimy się świetnie , powiedziałabym że wspaniale , ale tego raczej nie można powiedzieć o tobie .
- A czemu ?
- Jesteś jakaś taka zmizerniała . Co kuzynka nie sprawdziła się jako kompan na wypad namiotowy .
- Nie , dlaczego .
- Nic , tak mi się tylko powiedziało .
- Ty wiesz przez kogo mam zniszczone wakacje , przez Ciebie i twoją bandę .
- Hola , hola lepiej uważaj co mówisz do mojej siostry .
- Przepraszam , że tak wyskoczyłam , przepraszam za te docinki , nie wiedziałam jak zacząć . Pomyślałam , czy nie moglibyśmy się pogodzić .
Wszyscy popatrzyli na nią zdumieni .
- Czy ja dobrze usłyszałem , chcesz się pogodzić po tym wszystkim .
Hela spuściła głowę .
- No co , będziesz teraz płakać i użalać się nad sobą , albo może chcesz żebyśmy to my się nad tobą ulitowali - rzekła Regina .
- Nie to nie tak , ja naprawdę przepraszam , niepotrzebne tu przyszłam - obróciła się i już kierowała się do swojego namiotu , lecz Gośka ją powstrzymała .
- Hela , co jest , najpierw nam ubliżasz a teraz chcesz się pogodzić . Znowu jakiś układ z Romkiem .
- Gośka gdzie idziesz , chodź tu zaraz idziemy nad wodę . Zostaw ją , niech sobie idzie - rzekł Staszek .
- Cicho bądź , zaraz przyjdę . No mów , co znowu za akcje chcesz odwalić .
- Nie , nie nic nie chce odwalić - rzekła i zaczęła płakać .
- Co jest Hela , dlaczego płaczesz , co się stało
- A nic , niepotrzebnie przyszłam , tylko się wygłupiłam .
- Nie , nie . Teraz mi powiesz co się stało. Coś niedobrego się z tobą dzieje. Co jest powiedz mi , ulży ci .
- Nie wiem , czy mi uwierzysz .
- Zobaczymy , mów .
- Dobrze . Jaka ja byłam głupia , że mu uwierzyłam . Dzwoniła do mnie koleżanka . Widziałaś Romka z kumplami , coś tam gadali , śmiali się . Więc Jolka jak to Jolka , wiesz która ...
- Tak , Jolka Dziewicka .
- Nie była by sobą , gdyby nie podsłuchała . Coś jej się wydało podejrzane , ta rozmowa . I nagle spostrzegła Jadźkę , jak szła do chłopaków . Zdziwiła się , aż tu nagle zobaczyła jak przymila się do chłopaków . Usiadła trochę ławkę dalej udając , że bawi się telefonem i nadzoruje psa , a tak naprawdę nasłuchiwała. Wiesz czego się dowiedziała .
- Nie . Oświeć mnie .
- Zaczęli się śmiać że mnie , że jestem taka głupia , że udało się im zniszczyć naszą przyjaźń. Myślałam , że Jadźka mnie lubi , że jak będę taka przebojowa jak ona to będą mnie lubić , że Romek i jego paczka maja mnie za kumpelę . A tu się okazało , że chcieli zniszczyć naszą przyjaźń , bo to kuło Jadźkę , bo ty nie chciałaś się z nią kumplować . Udawała moją przyjaciółkę .
- No i co jeszcze .
- Że jesteśmy głupie , zwłaszcza ja , że sobie ubzduralam , że twój brat będzie moim chłopakiem. Powiedziała , że wszystkim rozpowie to po wakacjach , by wyglądało na to , że to ja się chwaliłam . Że obie jesteśmy nudne , coś zaczęła psoczyć na moją siostrę , rodzinę. A najlepsze to co usłyszała to to , że gratulowali sobie , że zniszczyli naszą przyjaźń.
- To już mówiłaś .
- Gadali coś o twoim Tadku , że taki z niego pantoflarz , że robi wszystko co chcesz . Że po wakacjach zrobią mu wodę z mózgu na twój temat . Oni chcą się na nas zemścić , a raczej na tobie , za to że zerwałaś z Romkiem , ale nie o to idzie . Chodzi mu o to , że to ty z nim zerwałaś a nie on z tobą , że go ośmieszyła . Mówił , że on ci tego nie wybaczy . Miałaś rację co do Romka .
- Jak widać .
- Wiesz , ja nie znam się tak na ludziach jak ty. Nie umiem poznać od razu jaki kto jest . To taki dar . Nie każdy go ma . Jest przecież powiedziane , zjesz z kimś beczkę soli i go nie poznasz .
- No tak , ale co ty chcesz osiągnąć tym wyznaniem .
- Nie wiem , chcę byście mi wybaczyli , ty i twoja paczka . Przepraszam Cię Gośka.
- A skąd mam wiedzieć , że to nie jakiś podstęp .....
- Nie , naprawdę bardzo żałuję . Moja kochana babcia zawsze mawiała , jeśli masz przyjaciółkę , ale naprawdę przyjaciółkę , to jesteś bardzo bogata . Prawdziwa przyjaźń znaczy więcej niż wszystko na świecie . A jeśli przestaniesz być przyjacielem , to tak naprawdę nigdy nim nie byłeś . Przepraszam Gosia . Przez te parę dni , kiedy się o tym dowiedziałam , nie mogłam spać , płakałam .
- Jak to parę dni .
- Jolka zadzwoniła do mnie następnego wieczora , jak byliśmy już tutaj na miejscu .
- No , Hela wybaczam Ci , jeśli mówisz prawdę .....
- Jak najbardziej , najprawdziwszą prawdę . Przysięgam , a wiesz że ja się boję przysięgać .
- Tak wiem , boisz się zemsty z góry niebios , za fałszywe przysięstwo.
- No właśnie .
- Jak mówiłam , wybaczam Ci .
- Dziękuję , a twoi przyjaciele nie będą źli . Chciałabym ich też przeprosić .
- Poczekaj , porozmawiam z nimi , wybadam sprawę .
- Wiem , chodzi o Staszka . On mnie nie cierpi i ma rację . Nie zdziwiłabym się , jakby Cię odwiódł od tego pomysłu . Należało by mi się to .
- Spokojne , porozmawiam z nimi i dam ci znać wieczorem - rzekła Gośka kładąc rękę na ramieniu Heli . Myślę , że będzie dobrze .
- Dziękuję .
- Jeszcze nie dziękuj . Podziękujesz jak się uda . To na razie .
- Na razie i jeszcze raz przepraszam - rzekła Hela i oczy jej się zaszklily .
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania