Pokaż listęUkryj listę

Dziewczyna, która bawiła się lodem. 1.Sny

W uszach wciąż rozbrzmiewał jej przerażający śmiech mężczyzny. Zadrżała, lecz nie z zimna. Czuła strach. Bała się, jakby sen był rzeczywisty, a zamaskowana postać mogła pojawić się w każdej chwili. Spojrzała na swoje dłonie, które się trzęsły. Objęła swoje ramiona, chcąc się uspokoić. Wzięła kilka głębokich oddechów.

Gdy uścisk strachu znikł, spojrzała ponownie na pokój. Niedawno się tu przeprowadziła, więc stało tam jedynie kilka mebli, które teraz pokrywała cienka warstwa lodu. Zaskoczyło ją to. Nigdy wcześniej nie wypuściła magii podczas snu. Żaden sen jeszcze mnie tak nie ruszył, pomyślała.

Nagle do pokoju wpadł Simon, jej brat. Miał na sobie piżamę, a jego kruczoczarne włosy były w nieładzie. W dłoniach trzymał mocno miotłę, gotowy do powalenia ewentualnego włamywacza.

- Co się stało ? -zapytał zaniepokojony - Usłyszałem krzyk... - dodał, starając się skupić wzrok na siostrze.

 

Aurora zakryła dłonią usta, by ukryć śmiech.

- Emm... Miałam po prostu zły sen. Przepraszam. - odpowiedziała.

 

Simonowi opadły ramiona. Westchnął głęboko, przeczesując jedną dłonią swoje włosy.

 

- Jest dopiero trzecia nad ranem. Wracaj spać - powiedział, ziewając. Zamknął za sobą drzwi.

 

Aurora jeszcze przez chwile słyszała jego kroki na korytarzu. Musiał być bardzo śpiący, bo nie zauważył tego co stało się w pokoju.

 

Podkręciła ogrzewanie, jako że nic innego nie mogła zrobić i wróciła pod kołdrę. Była odwrócona w stronę okna. Księżyc świecił jasno na niebie, rozświetlając jej pokój. Przyglądała mu się. Niemalże czuła tęsknotę białowłosej dziewczyny, gdy ta patrzyła na jego odbicie. Te uczucie, pomimo że nie było ani rzeczywiste, ani jej sprawiło, że poczuła uścisk w sercu. Do oczu napłynęły łzy. Zatrzepotała rzęsami, by je odgonić, po czym poirytowana odwróciła się w drugą stronę. Czuła, że gdyby dłużej patrzyła na jego blask, rozpłakałaby się i to przez głupi sen!

 

Jej kasztanowe włosy opadły jej na twarz, ukrywając jeszcze bardziej przed księżycem.

 

Teraz patrzyła na ścianę, która była lekko pokryta szronem. To była jej moc, przez którą się tu znalazła. Spojrzała na swoje dłonie. Po co mi moc, której nie potrafię kontrolować? Którą krzywdzę ludzi wbrew mojej woli? Zacisnęła pięści tak mocno, że aż zbielały jej knykcie.

 

- W końcu się nauczę - wyszeptała - musi być na to jakiś sposób - dodała jeszcze ciszej.

 

Z tym przekonaniem zasnęła.

~ * ~

 

Znowu widziała białowłosą dziewczynę. Tym razem biegła. Miała na sobie biała, prostą sukienkę, która trzepotała pod wpływem wiatru. Włosy dziewczyny unosiły się w chaotycznym tańcu, odbijając światło słońca. Dziewczyna co jakiś czas zerkała za siebie. Śmiała się.

Za nią biegła jakaś postać. Chyba chłopak. Jego sylwetka była rozmazana. Był wysoki i miał czarne włosy...

Dogonił dziewczynę, złapał w pasie i przewrócił się z nią na trawę. Polanę wypełnił promienny śmiech białowłosej.

- Kocham Cię... - usłyszała męski głos przy swoim uchu. Jednak to nie do niej zostały wypowiedziane te słowa, a do dziewczyny w białej sukience...

 

- Aurora! Wstawaj...

 

~ * ~

Powoli otworzyła oczy. Światło ją drażniło.

 

Przed jej łóżkiem stał Simon. Miał na sobie czarne jeansy i czarno-czerwoną flanelową koszulę.

- Zrobiłem śniadanie. Wstawaj już, bo się spóźnisz do szkoły. - powiedziawszy to, ruszył w stronę drzwi. - Aha. Masz pół godziny do wyjścia. Jeśli nie będziesz gotowa pójdziesz taka jaka jesteś teraz.

Aurora zamarudziła, jednak powoli wstała z łózka. Gdy położyła stopy na podłodze poczuła wodę.

Świetnie, pomyślała. Simon naprawdę nie widział tego w jakim stanie był pokój ?

Dziewczyna westchnęła. Wyciągnęła się, ziewając, po czym ruszyła w stronę łazienki.

Szybko załatwiła wszystko co należało zrobić przy porannej toalecie, ubrała się w proste, ciemne jeansy i zieloną bluzę po czym szybko ruszyła na dól, do kuchni.

Simon już jadł śniadanie. Na stolę przygotował także jej porcje.

 

- Dzień dobry. - powiedziała z lekkim uśmiechem.

- Dobry. - odpowiedział Simon, biorąc kolejny kęs tosta. - Powiesz mi w końcu co się z tobą stało w nocy, że zamroziłaś cały pokój? - dodał nie patrząc na nią.

Aurora przez chwilę była cicho. Nie lubiła tłumaczyć niczego, co dotyczyło jej mocy.

- Mówiłam już... Miałam zły sen. - powiedziała wymijająco.

- A ja mam uwierzyć, że sen spowodował coś takiego? - spojrzał na nią jakby z niego kpiła.

- Simon... Mówię prawdę. Sama tego nie rozumiem. Posprzątam, gdy wrócę, okey? Nie przejmuj się... - powiedziała szybko, biorąc jednego tosta z talerza

- Nie o to mi... - zaczął, ale nie dała mu skończyć

- Lecę bo się spóźnię na autobus. Pa, braciszku!- powiedziała, szybko wychodząc z domu.

Simon jedynie westchnął, patrząc jak siostra wychodzi.

 

~ * ~

 

 

Witam.

 

O to moje drugie podejście do opowieści. Mam nadzieję, że wam się podoba. Dajcie mi znać w komentarzach co sądzicie. :D

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Neli 13.02.2016
    Dziwne wydawało mi się, że bohaterka zaśmiała się, gdy jej brat wszedł zaniepokojony do jej pokoju. Niby starała się ukryć śmiech, ale po złym śnie nie wydaje mi się, żeby można być rozbawionym. Opowiadanie przypomina mi trochę ,,Krainę Lodu". Znalazłam kilka błędów, ale Ci ich nie wypiszę, bo jestem na telefonie. Pamiętam, że było ,,stolę" zamiast ,,stole" i chyba ,,te uczucie" zamiast ,,to uczucie". Przeczytaj tekst, a na pewno znajdziesz pozostałe pomyłki. Opowiadania tego typu nie należą do moich ulubionych, ale już kiedyś narzekałam na coś, czego nie znosiłam, a okazało się, że to polubiłam i przekonało mnie do siebie. Nie lubię fantastyki, zobaczymy czy przekonasz mnie do tej serii. Na razie nie zostawiam oceny.
  • Mr. Nobody 23.02.2016
    Opowieść zapowiada się genialnie! Daje zasłużone 5 :D
  • Marethyux 23.02.2016
    Dziękuje za ocenę
  • Karo 30.03.2016
    Ok, czas nadrobić (na razie trzymam schowany nóż)...

    Opowiadanie jest niczego sobie. Zaciekawiasz czytelnika coraz bardziej i to mi się podoba. Ładnie piszesz (ładnym stylem) i staraj się robić jak najmniej tych "podrozdziałów" jeśli wiesz o co mi chodzi ;) Błędów chyba nie wyłapałem (jeśli nie są rażące to nie widzę, bo sam nie jestem w tej dziedzinie wybitny :P) więc chyba zmuszony zostałem do wstawienia ci 5 ;)
  • Marethyux 30.03.2016
    Dziękuję za ocenę :D Co do podrozdziałów, to już z nich zrezygnowałam. Chyba pojawi się jeszcze kilka, ale nie dużo. Jest głównie "Ciąg dalszy nastąpi..." :P
  • Angela 31.03.2016
    Podoba mi się, masz lekki, przyjemny styl. Przyczepiłabym się jedynie do powtórzeń, staraj się ich unikać : ) 5
  • Marethyux 31.03.2016
    Dziękuje za ocenę. Staram się poszerzyć swój słownik, ale to trochę zajmie. :(
  • Angela 31.03.2016
    Marethyux przyjdzie z czasem, więc spokojnie : )
  • Magda1906 08.04.2016
    Mnie się podoba piąteczka
  • Marionetka 24.04.2016
    Mi tez troche przypomina Kraine Lodu, ale to nic. Jest dobrze:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania