Pokaż listęUkryj listę

Dziewczyna, która bawiła się lodem. 8. Niebezpieczeństwo

Chodził tam i z powrotem po mokrej trawie. Co z nim było nie tak? Dlaczego nie mógł przestać myśleć o tej głupiej śmiertelniczce?! Nie powinien się przejmować tym czy się go boi. W końcu i tak o nim zapomni. Z poirytowania zaczął zamrażać liście, które spadały z drzewa latając na około niego.

 

Nagle usłyszał szelest liści. Z krzaków wyłoniła się głowa pokryta rudawoblond włosami, a zaraz potem reszta ciała. Była to dziewczyna, niskiej postury. Wpatrywała się w niego niedużymi zielonymi oczami ukrytymi za rudymi rzęsami. Jej okrągła twarz była pokryta jasnymi piegami. Jej pełne, brzoskwiniowe usta były wygięte w uśmiechu.

- Witam, Gabrielu. - Powiedziała radośnie.

 

Chłopak jedynie skinął głową. Przestał zamrażać liście. Nie chciał, by dziewczyna zrozumiała, że coś go dręczy.

 

- Co cię sprowadza, Anno? - Wpatrywał się w jej oczy.

 

Dziewczyna uśmiechnęła się trochę szerzej. Wiatr zawiał mocniej, porywając jej długie loki przytrzymywane czerwonym szalikiem.

- Gaia wyczuła Ignisa. Próbował skontaktować się z śmiertelniczką.

 

Gdy usłyszał ostatnie słowo, znieruchomiał. Przed oczami miał obraz dwóch Cieni atakujących bezbronną dziewczynę. Wypowiedzieli imię Ignisa. Czy to o nią chodziło?

- Po co miałby to robić? Śmiertelnicy nie mają w sobie mocy.

- Właśnie to mamy ustalić. Niestety nie mamy wiele wskazówek... Gaia widziała jedynie niebieskie oczy. - powiedziała, zbliżając się do niego - Granatowe dokładniej.

Gabriel przetarł dłonią oczy. To mogła być ona. Ta jedna śmiertelniczka ma w sobie moc, chociaż nie powinna.

- Wiem kto to może być... - zaczął zrezygnowany. Opowiedział przyjaciółce o wydarzeniach ostatnich dni, pomijając szczegół o mocy dziewczyny. Chciał to zatrzymać tylko dla siebie, pomimo, że nie powinien. Gaia będzie musiała się dowiedzieć.

- No to na co czekasz? Musisz z nią porozmawiać. Jeśli ten drań czegoś od niej chcę, to jest w niebezpieczeństwie!

 

Wiedział to. Ale co mógł zrobić? Ona nie będzie chciała z nim porozmawiać. Będzie musiał ją zmusić. Skrzywił się na myśl o zaciągnięcia jej tutaj, ale nie miał wyboru. Musiała wiedzieć, że coś jej grozi.

- Dobrze... Ale ty się jej nie pokazuj. - Wzbił się w powietrze i poleciał w stronę domu dziewczyny.

Zauważył ją na ulicy. Biegła w stronę przystanku.

 

Szybko, zanim zdążyła zareagować, chwycił ją w pasie i ponownie wzbił się na wysokość kilku metrów. Starała się krzyczeć, ale trzymał dłoń na jej ustach. Chociaż było to ciężkie próbował być delikatny. Nie chciał jej zrobić krzywdy. Po chwili przestała. Pewnie zrozumiała, że są w powietrzu i nic nie może zrobić.

Wylądowali na polanie niedaleko jeziorka. Słońce świeciło wysoko na niebie rozgrzewając ich zmarznięte ciała od wiatru.

Gdy tylko dotknęli ziemi, dziewczyna zaczęła się szarpać. Gabriel trzymał ją mocno, starając się nie zrobić jej krzywdy.

 

- Nie chce ci zrobić krzywdy. Musisz mi uwierzyć. - powiedział cicho do jej ucha. Była odwrócona do niego tyłem, więc widział tylko jej kasztanowe włosy, podskakujące na wietrze gdy dziewczyna próbowała wyrwać się z jego uścisku. - Musisz mnie wysłuchać. Grozi ci niebezpieczeństwo.

Puścił jej usta, by mogła cokolwiek powiedzieć.

 

- Ty draniu ! Puść mnie! - zaczęła szarpać się jeszcze mocniej, jednak Gabriel nie zamierzał jej puszczać.

- Musisz mnie posłuchać! Wiem, że się mnie boisz, przez to co zrobiłem w lesie. Ale zrobiłem to po to by cię chronić. Musiałem to zrobić... - dokończył cichym głosem.

Dziewczyna się zatrzymała. Rozluźnił uścisk tak by mogła się swobodnie ruszać. Odwróciła się do niego i spojrzała mu prosto w oczy. Była zagubiona. Jej włosy były w nieładzie cały czas szarpane przez wiatr. Policzki miała całe czerwone od zimna. Wyglądała jakby toczyła ze sobą wewnętrzną walkę zanim się odezwała.

- J-ja się nie boje - powiedziała drżącym głosem. Objęła swoje ramiona. - Bałam się... - przerwała w pól zdania.

Gabriel westchnął. Dłonią przeczesał swoje blond włosy.

- Skoro się mnie nie bałaś, to dlaczego tak uciekłaś. A wczoraj kazałaś odejść.

Ciemne oczy dziewczyny uciekły na bok.

 

- Uciekłam, bo się bałam. Ale nie ciebie...

Spojrzał na nią nie rozumiejąc

- Mamy taką samą moc... - powiedziała tak cicho, że prawie jej nie usłyszał.

 

Teraz rozumiał. Bała się swojej mocy. Gdy patrzyła na niego... To tak jakby patrzyła na swoją moc, której nie potrafi kontrolować. Tamtej nocy widziała do czego ta moc może doprowadzić.

- Mógłbym dać ci kilka rad. - tym razem to on uciekł wzrokiem. Czy on się stresował? Od razu odrzucił tę myśl. To niemożliwe.

Oczy dziewczyny zabłysły. Na ustach pojawił się słaby uśmiech. Czyżby na to czekała?

- Mówiłeś, że grozi mi niebezpieczeństwo... - powiedziała, a jej twarz wróciła taka jaka była. Poczuł lekki żal.

 

- Pozwól, że ja ci to wytłumaczę - zza pleców dziewczyny wyłoniła się postać Anny. Dziewczyna uśmiechała się szeroko do niego, ale on uciekł spojrzeniem. - Cześć. Nazywam się Anna.

 

~ * ~

 

Ciąg dalszy nastąpi...

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • NataliaO 18.02.2016
    Nigdy nie czepiałam się tytułów, chyba. Mam krótką pamięć, ale ten tytuł jest dość dziwny.
    Twoje opowiadanie czytam od początku do końca po raz drugi. I nie wiem sama co do przedstawionej historii... Nie przeszkadza mi prostota w dialogach a czasem ich naiwność, ani postacie, które coś jednak mają w sobie, ale opowiadanie gdzieś straciło swój potencjał. Dla mnie jest ta historia już bez smaku, tak jakby coś umknęło w tej opowieści. Za trzy pierwsze rozdziały dałam 4, potem już 3. Za ten rozdział też 3 :)
  • Marethyux 19.02.2016
    Nigdy nie byłam dobra w wymyślaniu tytułów. :/ Dialogi to mój słaby punkt zaraz po opisach ( chyba ). Co do samej historii... wiem. Niestety wiem, że zniszczyłam początek. Ale głowiłam się nad tym jak rozwinąć historie kilka dni. Właśnie dochodzę do momentu gdzie ma się zacząć "akcja" i powoli tłumaczyć. Mam nadzieję, że nie przestaniesz czytać a za ocenę dziękuje :)
  • NataliaO 19.02.2016
    Marethyux postaram się być na bieżąco :)
  • nagisa-chan 19.02.2016
    daje 3 w dwóch ostatnich opowiadaniach nabyło tego pazura ale coś czuje że zaczynasz się rozkręcać mam nadzieję że w następnym opowiadaniu wrócisz do tej akcji czekam z niecierpliwością i życzę weny twórczej
  • Marethyux 19.02.2016
    Dziękuje za ocenę :)
  • Mr. Nobody 25.02.2016
    Moim zdaniem ta część również zasługuje na 5 :P Opowiadanie ma niesamowity potencjał, akcja toczy się miarowo i coraz bardziej rozkręca. Opisy i dialogi stają się coraz bardziej klarowne. Oczywiście są rzeczy które wymagają poprawy co nie zmienia faktu, że historia jest świetna. Podoba mi się Twoje dzieło i doceniam pracę jaką w to włożyłaś, oby tak dalej :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania