Wiiieeersz <*> Bieg Świnek
Tekst powtórkowy, trochę inaczej
biegną świnki do koryta
żadna innej ran nie liże
każdy ryjek jest zawzięty
finał marzeń coraz bliżej
jedna z byka chrząka groźnie
aż z zawiści puszcza pawia
waśnie ogon usztywniają
ta kopytko tej podkłada
wiele szynek pogniecionych
bo się pchają wciąż na hama
są też ładne i ładniejsze
chociaż biegną tak od rana
tam z golonki kość wystaje
skórę przebił cudzy kotlet
kwiczą tupią raciczkami
głośniej z tyłu bo markotne
wyścig trwałby długo jeszcze
do tej bramy każda chętna
lecz przed wejściem przegapiły
wielki napis rzeźnia miejska
no i metka czas finału
wnet minęły kłótnie spory
wyłapano wszystkie do cna
przerobiono na wyroby
biegnie inne stado świnek
do koryta szczęśliwości
zakład świetnie prosperuje
właśnie nowe dziś ugościł

Komentarze (8)
Fajny wiersz, uśmiechnięta makabra!
5, pozdrawiam 😄
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania