Pokaż listęUkryj listę

Wiiieeersz <*> Ɲíҽժօʍƙղíęϲíҽ

czyżbym mej duszy widział zwątpienie

po cóż więc pienia co miłość wabią

mój przyjacielu tyś uciśniony

niezdrową strawą

 

poza horyzont uciech i trosk

 

byliśmy jestem na tym padole

chociaż po prawdzie brak ci pokory

dureń mądrości całunem mrocznym

ściele zasłony

 

kiedy szoruję umysłem dno

 

cieniem zapachu koloru brzemienia

gdzie promień sączy muzyki krople

skryjesz niebawem pod ciemną czaszą

wtedy odpocznę

 

zakwitnie ciszą w dwójnasób splot

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • MartynaM rok temu
    Początek trochę patosem romantyzmu zalatuje, chociaż i w następnych strofoidach go nie brak... nie wiem, ja nie lubię, ale może inni odnajdą w tym urok...
  • MartynaM rok temu
    Nie oceniłam, ale jakieś paluszki musiały tu zadziałać... niewiele naprawię, ale trzeba dać jej po nosie, w sensie tym niegrzecznym paluszkom... hahaha
  • Dekaos Dondi rok temu
    MartynaM↔Świadomie napisałem, właśnie tak:)↔Pozdrawiam😆)
  • Romantyzm sam w sobie jest urokliwy;)
  • Dekaos Dondi rok temu
    Piszęwięcjestem↔Dzięki:)↔A juści, że tak bywa też:)↔Pozdrawiam😆)
  • Moim zdaniem, niezły klimat, który najbardziej pasuje do późnej wiosny i wczesnego oraz środkowego lata.

    5, pozdrawiam 🙂
  • Dekaos Dondi rok temu
    Piotrek p.1988↔Dzięki:)↔No chyba raczej pewnie, tak jak rzekłeś, pasuje:)↔Pozdrawiam😆)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania