Pokaż listęUkryj listę

Wiiieeersz <*> Dopóki

w ogrodzie sadzonki

 

wypadało by podlać

czym

susza w tobie

choć jeszcze nie spękane dno

 

napluj własną plujką

zawilgocisz

zawsze jakiś wysiłek

 

i co naiwniaku

wierzysz że doceni

 

spójrz

a jednak wyrósł

ładny kwiat ozdobiony brzaskiem

zabierz ze sobą nie tylko zapach

 

zanim zwiędnie czas na popiół

przejdź przez zamknięte drzwi ogrodu

 

we śnie wszystko jest możliwe

dopóki uśpione przebudzenie

 

z miękkiego kanionu wyjmiesz ostrze

nerwowo kapie czerwienią

 

topnieje połać lodu na wrzątku

zardzewiała przeszłość wyparta

balsamiczne płatki

dekorują stabilne dno

 

trampolina nieczynna

nie spadasz

ale też nie wzlatujesz

 

ból wciąż powraca nie chce zniknąć

pomimo że na dłoni

cień brzytwy tylko

 

```

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania