Pokaż listęUkryj listę

Wiiieeersz <*> LBnR↔107↔Deszczobłok

            ≈–––?/–––≈

            °               °

Prostokątna twarz parapetu.

Bęc.

Prosto w nos.

Pierwsza szkicuje cząstkę,

wziętych przestworzy.

 

Bęc.

Druga w źrenicę rdzawego oka.

 

Trzecia. Bęc.

W zaschniętą kupę po gołębiu.

 

Tysiące w powtórzeniach.

Każda gdzie indziej siada.

 

Kap.

Kap.

Coraz szybciej i więcej.

 

Mini fontanny, spływają poza krawędź.

rozpryskami deszczobłoków.

Tylko blaszanych sisiolków,

nie wyrzeźbiono.

 

Na szybie strumienie chaosu.

 

Puk.

Puk.

 

Pulsują na zamazanym prześwicie.

Drgające wnętrze,

mokrego stworzenia,

wijące arterie żył.

 

Każda z bąbelkiem na szpicy.

 

Wilgotne pulsacyjki.

Bez drogowskazów.

W rytm stukania o metalową połać.

 

Puk.

Puk.

 

Coraz głośniejszy i szybszy wododzirej.

W każdej kropli rozbryzguje,

roześmiane dziecko.

 

Za taflą taniec kształtów,

zamglonych całunem,

wykręcanej chmury.

 

Okalają wszystko.

Spływają obraz,

parodią przezroczystości.

 

Liście chłoną wodę.

Na krótko. Za chwilę inną.

 

Kap.

Kap.

Stuk puk.

 

W plumplane kółka,

okrągłych fal zabawa,

pełzających strumyczków,

foliowe węże,

z powtarzalną falą grzbietową.

 

W kałużach zatopione światy,

rozjeżdżane kołami samochodów.

 

Rzucane na boki,

w radykalnym wytryśnięciu,

na przemoczonych pieszych.

 

Przylepione zebry.

Mokną obficie,

przygniatane cywilizacją.

 

Różnorodne wodospady,

szumią deszczoświatem,

w innym zamgleniu widocznym.

A w każdej kropli,

wiele twarzy deszczu.

 

Szara płynność,

maluje migotaniem,

lśnienie kostek brukowych.

 

Aż nagle cisza w ozonie.

Jedynie słychać słabnące kapanie.

 

To pan cumulus mutant,

wyżyma z białego baranka,

ostatnie wełniane krople.

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Zenza 7 miesięcy temu
    Tyle rzeczy o deszczu możesz powiedzieć tylko Ty.
    Jestem przemoknięty :)
  • Dekaos Dondi 7 miesięcy temu
    Zenza↔Dzięki:)↔Radzę Ci. Wejdź do wirówki:)↔Pozdrawiam😁
  • 00.00 7 miesięcy temu
    Kap, kap, kap, kap pięć gwiazd w nocy wycisnął księżyc do śniętego oka. :)
    Ładnie Ci nakapało. 😁
  • Dekaos Dondi 7 miesięcy temu
    Zerko↔Dzięki:)↔Jeszcze by mógł, do śniętej ryby, wycisnąć koguta Twardowskiego:)
    Pozdrawiam😁:)
  • Poncki 7 miesięcy temu
    "Tylko blaszanych sisiolków,
    nie wyrzeźbiono."
    Hahah
    Uśmiałem się na mokro :P
  • Dekaos Dondi 7 miesięcy temu
    Poncki↔Dzięki za mokry uśmiech:)→Bardziej przylega:)↔Pozdrawiam😁:)
  • Brawo! Witamy w Bitwie i dobrej zabawy z ciekawymi strofami życzymy!

    Literkowa
  • Pasja 7 miesięcy temu
    Oczyszczanie ziemi z wszelakich narzekań i brudów tego świata. Deszcz jest jak dobry łyskacz dla spragnionego człowieka.

    /Za taflą taniec kształtów,
    zamglonych całunem,
    wykręcanej chmury/... te strofy najbardziej mnie porwały do wyjścia i zatańczenia z deszczem

    Pozdrawiam serdecznie
  • Dekaos Dondi 7 miesięcy temu
    Pasjo↔Dzięki za wybór i ładnie napisałaś, o owym... oczyszczeniu:)↔Pozdrawiam😁:)
  • Rozpoczynamy głosowanie!
    Zapraszam! Czytamy, komentujemy i głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
    https://www.opowi.pl/forum/glosowanie-literkowa-bitwa-na-rymy-bez-w478/

    Głosujemy do 16 października /poniedziałek/ godz. 23.59

    Dziękuję za udział.

    Literkowa

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania