Wiiieeersz <*> Jedenasty Paluszek
jurny dziadek śliczną babcię
chciał za żonę prędko pojąć
zatem w głuszy zbiera ładne
kwiaty by rzec ty być moją
nocka świeci już księżycem
właśnie trzyma cały bukiet
czy za chwilę straci życie
no nie zdążył biedak uciec
fakt nie zdążył lecz ma farta
choć nie całkiem rzec ja muszę
bestia wzięła no i zjadła
jedenasty wszak paluszek
dziadek wraca człapiąc ledwo
łezki w oczach lśnią lamentem
oj nie pojmę słodką piękność
bez paluszka mnie nie zechce
stary coś ty lico smutne
obietnicę zaraz zacznę
dziś dla ciebie tych paluszków
w słodkiej dziurce kupię paczkę
Komentarze (7)
5, pozdrawiam 🙂
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania