Poprzednie częściSmak zemsty - prolog

Smak zemsty - rozdział 4 cz.2

Jasmine zaparkowała samochód na parkingu przed blokiem, gdzie mieszkała razem z ukochanym. Weszła do środka. Skorzystała z windy, aby wjechać na piętro, gdzie miała mieszkanie. Była w ciąży i wchodzenie po schodach było męczące. Mimo, że była dopiero w piątym miesiącu , lekarz kazał jej się oszczędzać. Wysiadła z windy i zatrzymała się przed drzwiami mieszkania. Otworzyła torebkę, by poszukać kluczy, gdy zauważyła, że drzwi są lekko uchylone. Weszła do środka.

– Lucas, znowu nie zamknąłeś drzwi – krzyknęła. – Zobaczysz, ktoś nas kiedyś okradnie. Lucas, słyszysz mnie? – spytała, ale odpowiedziała jej cisza.

Weszła do kuchni i jej wzrok padł na podłogę. Leżał tam narzeczony w kałuży krwi. Serce podeszło jej do gardła. Chwilę potem nachyliła się do niego.

– Lucas! Lucas! – Płakała i przytuliła go do siebie. Sprawdziła puls na jego szyi, ale nic nie wyczuła. Spojrzała na siebie, miała całe ubranie we krwi. Pobiegła szybko do sypialni, gdzie stal telefon, aby wezwać pogotowie.

Może jeszcze żyje, pomyślała zrozpaczona i wstrząśnięta tym co zobaczyła.

Jak to się mogło stać? Kto za tym stoi? Różne pytania przychodziły jej do głowy. Czyżby ktoś się włamał i Lucas go zaskoczył. Ale przecież jej narzeczony nie z takimi bandziorami miał do czynienia.

Podniosła słuchawkę i zaczęła wystukiwać numer, ale telefon nie działał. Nie było sygnału.

– Cholera! Co jest?! – krzyknęła.

Odłożyła słuchawkę i chciała wejść do przedpokoju, gdzie zostawiła torebkę, w której znajdował się jej telefon komórkowy. Nagle poczuła, że nie jest sama. Odwróciła się i ujrzała stojącego mężczyznę, który na nią patrzył.

– Co za miła niespodzianka! – Uśmiechnął się. – Nie wiedziałem, że tego dnia spotka mnie jeszcze coś miłego.

– Kim jesteś? Co zrobiłeś Lucasowi? Dlaczego? – krzyknęła, a z oczu popłynęły jej łzy.

– Patrick Ferella do usług – powiedział i ukłonił się. – Twój chłoptaś zalazł mi za skórę, nie wie z kim zadarł. Nadepnął mi na odcisk i musiał za to zapłacić.

Jamine szybko przeskoczyła na drugą stronę łóżka i zaczęła czegoś szukać w szufladzie stolika nocnego.

– Tego szukasz? – spytał Patrick.

Jas odwróciła się i ujrzała pistolet , którego szukała.

– Pozwoliłem wziąć sobie na pamiątkę. – Na jego ustach wykwitł uśmiech triumfu.

Dziewczyna próbowała szybko uciec z pokoju, jednak on był szybszy i ją zatrzymał.

– Śliczna jesteś – stwierdził, rzucając ją na łóżko. – Zabawimy się.

Jas była przerażona. Była policjantką i powinna jakoś radzić sobie w takich sytuacjach, ale w tej chwili czuła się jak spraliżowana. Uciekaj, uwolnij się, krzyczał jej wewnętrzny głos. Postanowiła go jak najszybciej posłuchać. Chciała wstać i uciec, ale on uderzył ją w twarz i opadła z powrotem.

– Zobaczysz będzie nam dobrze. – stwierdził.

– Co chcesz mi zrobić? Zabijesz mnie?!

– Nie! – odpowiedział. – Zapamiętasz ten dzień do końca życia. Nigdy nie będzie ci dobrze, tak jak teraz ze mną – rzekł i zaczął zdzierać z niej ubranie.

Jasmine próbowała się uwolnić, ale on był silniejszy. Nie widząc innego wyjścia zaczęła krzyczeć. Nagle poczuła coś zimnego na skroni. To była broń.

– Stul pysk dziwko, bo inaczej twój mózg wyląduje na tej pięknej ścianie – powiedział, a następnie położył się na niej i przygniótł ją ciężarem własnego ciała.

Dziewczyna milczała pamiętając jego ostanie słowa. Po policzkach płynęły jej łzy. Chwilę później poczuła rozdzierający ból, kiedy mężczyzna wtargnął do jej środka. Był wyjątkowo brutalny, sapiąc przy tym do jej ucha. Myślała, że zwymiotuje. To było ohydne i obleśne. Stawał się jeszcze bardziej brutalny, przygniatając ją mocniej do łóżka. Czuła się tak jakby jakaś siła chciała ją rozerwać na parę części. To jednak nie było najgorsze.

Najgorsze były jej myśli i strach. Nie o siebie, ale o małą istotkę która w niej rosła. Moje dziecko, myślała z rozpaczą. Boże, nie pozwól, aby ono umarło. Błagam cię!!!

___________

Dzisiaj zaszalałam, bo aż 3 części dałam tego opowiadania. Miłego czytania.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • NataliaO 19.05.2015
    Zaszalałaś a ja mam i tak mało hehe To czytałam bez oddechu, jeja fajnie, super napisane tak dobrze wyważone wszystko nie było przesadnie ale było z taką nutą przerażenia i chłodu. Idiota się przedstawił hehe Oj będzie się zapewne działo. Pewnie jej mąż nie przeżyje :( 5:)
  • Willa 19.05.2015
    Mogę szaleć z dodawaniem kolejnych części, bo mam sporo zapasu.
  • KarolaKorman 21.05.2015
    ,,Jasmine zaparkowała samochód na parkingu przed blokiem, gdzie mieszkała razem z ukochanym. Weszła do środka. Skorzystała z windy, aby wjechać na piętro, gdzie miała mieszkanie. Była w ciąży i wchodzenie po schodach było męczące. Mimo, że była dopiero ''
    Staraj się unikać takich powtórzeń bo brzydko wyglądają. W tak krótkim tekście powtórzyłaś 2 x gdzie i 3 x była.
    Zostawiam 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania