Wiiieeersz <*> Możliwość Deseru
w ciepłym zapachu kałuż południowych
rzeźbiony smak pomarańczy
wyciska z pytań miąższ odpowiedzi
wygładzone nieco skórkochwile
na srebrzystości ostrych śladów apetytu
muskają skrzepłą czerwienią
kryształki polukrowanego wiatru
widokiem na przyszłość całują potrzebny żar
ciasta usidlonego snem o mokrym zakalcu
niedopieczonym migotaniem lśnią igły czasem aniołów
w galaretkowych źrenicach pośród karmelowych skrzydeł
muzyka wytrychem zamkniętych otwarciem drzwi
przytula szybującą pięciolinię
obok spleśniałej nuty zarżniętej symfonii
ciszą parszywie złudnych dźwięków
w czekoladowej trumnie słodki rozkład bakalii
wgłębienie wieka mruga figlarnie
okiem jeszcze mętnego rosołu
nie odrzuca możliwość deseru
kusi tajemnicą wypieków na twarzy

Komentarze (9)
Piękny liryk... z Dekaosowymi akcentami.
To, co przeczytałam... wywołało zdziwienie i szczery uśmiech/na pewno nie ryczący.
Nawet czas prawie identyczny.
Jaka szkoda, że nie mogę udowodnić = słówa swojego przyszłego tekstu/eszcze nie całkiem gotowy, a pisałam go 3 dni temu/ jedynie maleńk, kluczowy urywek zdradzę = zaklęłam cię w wiolin na pięciolinii... i jak tu nie wierzyć w jakąś dziwną telepatię😉
Pozdrawiam serdecznie... nadal zdziwiona.
Nie musisz udowadniać przecie wierzę Ci:)↔Faktycznie.
Zaprezentowany przez Ciebie, rąbek klucza, nawiązuje treścią. Jam ciekaw→całości🙂
Mózgi ludzkie, potrafią zaskakiwać. Zapewne miewają niezgłębione jeszcze możliwości,
w relacjach międzyludzkich:)↔Pozdrawiam też serdecznie umiem.O!🙂
Bardzo bałam się Twojego komentarza... to pewnie przez tę moją dziwaczną czasami nadwrażliwość = niby wiem, że jestem w porządku... tylko jak udowodnić to drugiej osobie i w dodatku - w takich specyficznych warunkach🫠.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania