Wiiieeersz <*> Szarlotka i Kwiaty
zepsute ciasto
odrzucone poza horyzont stołu
odgłosy codziennej krzątaniny
tak radośnie miało być
drewniany patyczek
powtórnie nie sprawdzi
wybaczysz nam prawda
my zakalca nie lubimy
miałaś pecha
mus to mus
wyrzucimy cię ptakom
tylko żeby nie zatruć
tak ładnie fruwają
***
dlaczego tak szybko więdną kwiaty
szarością popiołu w źrenicach zbłąkanych
każde spojrzenie
kłuje i rani
w zaułkach co łzami zroszone
jak bańki mydlane pęka nadzieja
gdy trudno życie
do kupy pozbierać
a jednak
dopóki na łące kwiatów zostało
a śpiew skowronka słychać pod niebem
jakoś tam drepce los człowieczy
z sensem bez sensu
sam czasem nie wie
kiedyś znowu pobiegniesz na łąkę
nie za daleko nie za blisko
wtedy w blasku świtu lśnienia
nigdy nie zwiędną
tobą zakwitną

Komentarze (12)
Kwiaty
Zacznę od nich, bo PrzecudnejUrodyOneSą... a te ŹRENICE ZBŁĄKANE... zastanawiam się czy w którymś ze swoich komentarzy 'pode mną', nie użyłeś takich właśnie słów = chyba wszystkie 'przepatatajkuję', a jeśli nic nie znajdę, to... kupię choćby tuzin pozłacanych łyżeczek i pooowoooli będę robiła swoje, bo wierzyć mi się po prostu nie chce w taki przypadek❗️❗️❗️
Chyba, że gdzieś/w swoich wierszach/tekstach - 'użyłeś już takiego zestawu słów', a on został w mojej podświadomości.
Szarlotka
Moje kubki smakowe, też czasami przeróżne płatają psikusy = uwielbiam konsystencję i smak zakalca... parę razy - udało mi się uzyskać taki smakołyck/właśnie przez gotowy, skiśnięty mus
, i dlatego nie posiłkuję się 'gotowcami'... niech ptactwo pięknie ćwierka, a horyzont stołu i patyczek - też można odpowiednio wykorzystać🤣🤣🤣🤣😐
Co do→Szarlotki→to szczerze mówiąc, miałem inne przesłanie w myśli swej.
Tak w skrócie→"Zepsute ciasto" to: dziecko, które rodzice już nie chcą...
Ważniejsze dla nich, by ptaki "nią" nie zadławić...→tak mnie wtedy coś naszło.
Ale w sumie skojarzenie ala Twoje→też pasuje. Bardziej apetyczne i urocze.
Pozdrawiam🤣
Co do 'zbłąkanych źrenić'... z pewnością masz rację i od razu - robię 'u siebie zamiennik'.
Bardzo uważnie czytam Twoje teksty, i jeśli któreś ze słów, a nawet 'zbitek słownych', w jakiś sposób określa mnie/lub mój stan... pewnie całkiem podświadomnie zapisuję w pamięci, a, że ona potrafia płatać psikusy - biorę je za swoje.
Przypadek/taki jak ostatnio - może być tylko jeden❗️
W innych wypadkach - zawsze pytam się o jakiekolwiek ' 'pozwoleństwo'.
Nigdy nie wpadłabym na to, żeby w tak niesamowicie zawoalowany sposób - poruszyć tak poważny temat... chyba czas na zrewidowanie moich heheszków, albo z większą uwagą - czytać wszystko to, co napiszesz... no nie, takich rzeczy, mój ptasi móżdżek już nie jest w stanie rozkminić w jakikolwiek sposób, choć uwielbiam wszelkiego rodzaju szarady.🫠
Choćby ostatnio 11 szóstek w to to lotko!
Tylko nie rewiduj czegokolwiek. Masz specyficzną wyobraźnię, którą lubię...🤣!!
Każdy ma prawo do własnej interpretacji. To ja za bardzo zakamuflowałem!!
Zresztą zerknij. Nikt nie zgadł:
https://www.opowi.pl/s-a63419/
A nie boisz się, że poddani uczynią z nas... takie przyziemne/dwuosobowe/ TowarzystwoWzajemnejAdoracji... bo ja żadniusią miareczką - NIE😂😂😂
😂😂😂😂😂, 😂😂 - 😂😂😂😂😂 = 😂😂😂😂😂😂, 😂😂😂 - 😂😂😂😂😂 😂😂😂😂...
😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂
65
5,2 = 6,3 – 54
10
Hallo! Hop. Hop. Ma tu deszyfrant kto? Bo pukam w głowę mą i echo słyszę.
Nie podołam😂
Twoje echo... bumerangiem wraca do mnie z prędkością światła 😂😂😂
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania