Poprzednie częściDrabble #2 – Reinkarnacja
Pokaż listęUkryj listę

Drabble - Granice szaleństwa

#od autora: Wczoraj wrzuciłam wiersz na LBnR, ale wycofałam. Pomysł jednak pozostał i powstały drabble.:#

 

W jasności dnia demony wychodzą zza horyzontu, by znieść granice widzenia i upleść neuronowe gniazda w umysłach wybranych. Oczarowani nowym widokiem, biegną poza to, co powszechne, pozostawiając za sobą kurz na twarzach pozostałych. Stawiają duże, śmiałe kroki owładnięci poczuciem nieskończoności. Nieświadomie wkraczając w samotność wśród krzyków rozciągniętych ponad niebem, padają na ziemię niczym drobny żwir. Z pokorą obserwują wzburzone chmury pochłaniające ich wnętrze. Aż w końcu wyczerpani odwracają się z nadzieją na powrót, lecz ci, co czekają z twarzami ukrytymi w dłoniach, są już zbyt daleko.

Jedynie ptaki krążą pomiędzy samotnościami i łamią skrzydła, rozbijając się o smutek namalowany szaleństwem.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (29)

  • Dekaos Dondi 28.08.2018
    Jak czyjeś pisanie mi leży, to szybki jestem:~)) - W tej chwili ponownie włączyłem i zerkłem:)
    No chyba nawet lepszy tekst, skoro mam wybór.
    ''lecz ci, co czekają z twarzami ukrytymi w dłoniach, są już zbyt daleko'' - to najbardziej. Pozdrawiam→5
  • Justyska 28.08.2018
    Dziekuje Dekaosie. Tez wole ta wersje. Ciesze sie ze siadlo. Ty jestes takim wiernym czytelnikiem ze jakiś prezent powinnam Ci wysłać w podziękowaniu :)
  • Keraj 28.08.2018
    Ciemność niektórym wydaje się atrakcyjna. Dopiero koniec drogi otwiera im oczy ale jest już za późno 5
  • Justyska 28.08.2018
    Dziękuję Keraj.:)
  • Bożena Joanna 28.08.2018
    Wspaniałe pierwsze zdanie "W jasności dnia demony wychodzą zza horyzontu, by znieść granice widzenia i upleść neuronowe gniazda w umysłach wybranych" i tak rodzi się szaleństwo w ludzkich umysłach. Tekst robi wrażenie. Pozdrowienia!
  • Justyska 28.08.2018
    Dziękuję Bożeno Joanno, pozdrawiam serdecznie!
  • Aisak 28.08.2018
    Ludzki smutek namalowany szaleństwem...
    Nie podoba mi się. Nie zgadzam się.
    Wg mnie to przyszywanie łatki.

    Niektórzy ludzie mają smutek wpisany w naturę, i sami nie wiedzą, gdzie powinni szukać źródła.
    Osoba odczuwającs głęboki smutek towarzyszący oglądaniu starych filmów.
    Może czuję ogromną tęsknotę, której nie potrafi zidentyfikować.

    Czy jest szalona?

    ....
  • Aisak 28.08.2018
    Ale fajnie, że wróciłaś do pisania drabble.
  • Justyska 28.08.2018
    Hej Aisak miło cię gościć. Wiesz nie chciałam żeby to zabrzmiało jak uogólnienie. Miało to dotyczyć pewnej grupy o której jest tekst. Ale faktycznie źle to ujęłam. Wywalę ludzkim, tylko pomyśle gdzie jedno słowo wrzucić.
  • Artbook 29.08.2018
    Ciekawie, intrygująco, jeśli nie powiedzieć mrocznie, opisana pewna kategoria ludzi, którzy nas otaczają. Jednak w tym tekście jest "więcej" niż ludzie, w nim jest pewien schemat działania, sposób i jeszcze więcej i dlatego przyciąga uwagę. Można się zaczytać i to mi się podoba ;-) Pozdrawiam, piąteczka coś nietuzinkowo...innego ;-)
  • Justyska 29.08.2018
    Dziękuję Artbook za piękny komentarz:)
  • Canulas 29.08.2018
    Hej.
    Drabble, więc od razu pytanie. Będzie nowa audycja?

    Ok. Tekst.

    "Stawiają duże, śmiałe kroki owładnięci poczuciem nieskończoności." - mówisz o demonach, więc nie wiem czy nie lepiej "owładnięte" - przeanalizuj.

    "Jedynie ptaki krążą pomiędzy samotnościami i łamią skrzydła, rozbijając się o smutek namalowany szaleństwem" - A to jet cudo. Mój nurt, moja bajka. Tego szukam, lubię takie czytać. Może po jakiejś kawce mi się interpretacyjnie pojaśni, więc chwilowo zostawiam tylko to i pięć gwiazd do kompletu.
  • Justyska 29.08.2018
    Witaj Can, dziękuję pięknie za komentarz. Niestety drabble sporadycznie, a tym razem są wynikiem nieudanego wiersza:) A co do wątpliwości to muszę się zastanowić, bo to zdanie dotyczy tych "wybranych" więc skoro na myśl przyszły Ci demony to oznacza, że jakoś podmiot pomieszałam. Hmmm... jakoś trzeba naprawić...
  • Canulas 29.08.2018
    Justyska, ale ja już nie śpię długo, więc pewnie ja pomieszalem
  • Justyska 29.08.2018
    Canulas spoko spoko, wątpliwości są zawsze dobre, ale za chwilę do pracy lecę to wieczorem na spokojnie przeczytam jeszcze raz.
  • Canulas 29.08.2018
    Justyska, spox
  • Hej :)
    No ładnie bardzo. Jeśli to na bazie wiersza to musiał być co najmniej dobry, bo tekst jest świetny. Najbardziej, chociaż tu jest jedna pełna całość, podoba mi sie to z pozoru słabe, ale zaznaczam, że to tylko pozór, zakończenie, które wykopuje myśli niczym amerykański rugbysta gdzieś tam daleko proza trybuny.
    Czyli jeśli nawet wiersz uznałas za nieudany, był matką i ojcem tego tu krótkiego ale jakże treściwego w przekaz utworu.
    Pięknie!!!
  • Justyska 29.08.2018
    Dzięki Maurycy ze wpadłeś po mojej autoreklamie haha :) cieszę się ze przypadło do gustu.
    Pozdrawiam!
  • Justyska przypadło, przypadło. Teraz wracam spłacić dług :)
  • Nachszon 31.08.2018
    Najbardziej mi się podoba spięcie horyzontu i zniesienia granic widzenia. Najpierw wydaje się, że chodzi o fizyczne ograniczenie zwykłego spostrzegania, ale potem jest płynne wskazanie na przekraczanie tego, co powszechne, a więc wyjście ze schematu. Troszkę już ograne marzenie w literaturze, ta nasza walka ze schematem. Chociaż tutaj jest jeszcze jeden ważny aspekt - cena jaką się płaci za ponadprzeciętność, czy raczej za dążenie do niej i niemożliwość powrotu. Bardzo ładne, chociaż dla mnie jak na prozę, za bardzo poetyckie, jeżeli chodzi o całość. Trochę skojarzyło mi się z potężnym:

    Idź dokąd poszli tamci
    Do wrót ciemnego kresu
  • Justyska 31.08.2018
    Dziękuję Nachszon, miło Cię gościć. Tekst trochę poetycki, bo najpierw był nieudany wiersz, a drabble to jego rozwinięcie.
    Pozdrawiam serdecznie
  • Tina12 31.08.2018
    Ostatnie zdanie to o ptakach mnie wzruszyło.
  • Justyska 01.09.2018
    Dziękuję Tino.:)
  • Adam T 01.09.2018
    Justi, nie poznałem Cię tu. Przywdziałaś szumne i posuwiste szaty, odstawiłaś swoją szczerość i ten żar myśli do kąta, o ona właśnie była Twoją wizytówką i wielkim atutem. Dlaczego? Czyżby naprawdę życie polegało na tym, żeby na siłę próbować wszystkiego?
    Boli.
  • Justyska 01.09.2018
    Witaj Adamie, zaskoczył mnie Twój komentarz. Ten tekst jest zainspirowany dość smutnym wydarzeniem i czuję, że jest bardzo mój. Może ja się zmieniam? Teraz cały wysiłek wciskam w mini serie, może tu zabrakło? Nie wiem. Ale miło, że zajrzałeś i podzieliłeś się refleksją.
    pozdrawiam:)
  • Adam T 01.09.2018
    Justi, wiesz, że mam ogromny szacunek dla Twojego pisania. Przynajmniej wierzę, że wiesz, bo tak jest. Ale tutaj schowałaś się za tak wielką ilością tatralnych rekwizytów, tak górnolotnych, że musiałem Ci o tym napisać. Proszę Cię, nie idź w tę stronę.
    Oczywiście zrobisz, jak zechcesz.
    Postaram się zajrzeć do Twojej serii, póki mam chwilkę.
    Pozdrowienia ;)
  • Justyska 01.09.2018
    Adam T rozumiem. Jest ok. Wiesz prawda jest taka, ze jestem mało oczytana. Tak mam odwagę się przyznać :) tzn z racji studiów czytałam różne dziwne rzeczy ale teraz sięgam w dużej mierze po książki podróżnicze i zwyczajnie nie wiem które "rekwizyty" są teatralne czy co można nazwać wytarta metaforą. Serio... taki mały pyłek ze mnie ze hej. Co na intuicji polega i resztkach z akurzonej wiedzy. Także jak ktoś z Twoimi umiejętnościami pisze że ma szacunek do mojego pisania to jest to dla mnie ogromny komplement. A co do powyższego tekstu? No wyszło jak wyszło i dziękuję Ci za szczerą opinię. :)

    Ale pisać każdy może. Nawet jeśli robi to wśród pieluch i po nieprzespanej nocy:) i tego się trzymam :)

    Dzięki jeszcze raz i pozdrawiam serdecznie!
  • maciekzolnowski 20.09.2018
    "Przywdziałaś szumne i posuwiste szaty, odstawiłaś swoją szczerość". A niech próbuje, AdamieT. Justyska - to zdolna bestia i nie (aż tak) szalona, by nie wiedzieć, co czyni. Jednym słowem: wie, co robi! :)
  • Justyska 20.09.2018
    Maćku haha, no jestem trochę szalona z tym pisaniem, ale kto mi zabroni:) Dziękuję Ci za przemiłe słowa!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania