Poprzednie częściDrabble #2 – Reinkarnacja
Pokaż listęUkryj listę

Drabble # 29 – Gdy przyjdzie czas

Był sobie balonik pełen helu. Chciał wzlecieć ponad chmury, mimo że doskonale wiedział, czym to grozi. Szarpał się uparcie, by zerwać sznurek, aż pewnego dnia dopiął swego. Nie uniósł się jednak zbyt wysoko, gdyż silny wiatr zabrał go na wschód, by po jakimś czasie zmienić kierunek na południe, później na zachód, a nawet północ. Targany silnymi podmuchami okrążył świat, a kiedy wszystko ustało, poleciał wyżej niż ptaki. Podziwiał wschód słońca, przytulając obłoki. Nie pękł, jak oczekiwał, lecz utknął na bezpiecznej wysokości pomiędzy ziemią a niebem i to jest nawet gorsze od sznurka. Niech pan doktor zrozumie i pozwoli mi odejść.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (20)

  • kalaallisut 04.05.2019
    Wiesz co dziwny obraz mi się pojawił, obraz kogoś kto w młodzieńczych wybrykach, stracił niemal życie, nie wiem jak skok na główkę do jeziora z jakieś skarpy, albo inny wypadek np pędzącego motocyklu, wypadek z głupoty i śpiączka w szpitalu, gdzie ....pragnie się przerwać życie, odciąć tlen powietrze by móc odejść. Najgorsze to trwanie w martwym punkcie. A sznurek to nasze bezpieczeństwo, zasady, ochrona rodzicielska, prawo? Bez niego życie może gdzieś ugrzęznąć po drodze i nie sposób samemu bez czyjeś pomocy się wydostać.
  • Justyska 04.05.2019
    Bardzo ciekawa interlretacja kalka, dzieki piekne za szerokie spojrzenie. Doceniam.
    Pozdrawiam o poranku!
  • Justyska 04.05.2019
    Dzieki kimkolwiek jestes:)
  • pkropka 04.05.2019
    Moja interpretacja całkowicie pokrywa się z Kalaallisut. A drabble jak zwykle bardzo dobre. :)
  • Justyska 04.05.2019
    Dziekuje pkropko :)))
  • Dekaos Dondi 04.05.2019
    Justysko→Balonik zwiedził świat, podziwiał wspaniałe widoki, ale cóż z tego? Za jaką cenę? Trwał - między - a to nie jest szczęśliwa sytuacja, gdy traci się przywiązanie, do czegokolwiek. Rzecz jasna - nie na smyczy. Tylko do ''sznurka'' który ''mówi'' nam, że jesteśmy jeszcze komuś potrzebni. Gdy ma się ''bujać w obłokach'' to już lepiej wzbić się - ponad... odejść...będąc...
    P.S. To ile jeszcze ''drabów'' Będzie czegoś brakować:(
  • Justyska 04.05.2019
    Uwielbiam czytać Twój pęd myśli pod moimi tekstami. Dziękuję za to :)
    ps. jeszcze cztery, jak siła będzie, to powtórzę za rok z liczbą 34:))
    Pozdrawiam!
  • Pan Buczybór 04.05.2019
    Miotają nami koleje losu, a potem zamykają drogę ucieczki. Bardzo dobre drabble.
  • Justyska 04.05.2019
    Dokładnie tak bywa Panie B. Dzięki piękne!
  • Anonim 04.05.2019
    Oglądałaś film "Duchy goi"? Jeśli nie, to polecam. Jest tam postać dziewczyny, która utknęła między ziemią a niebem. I osobiście mam wrażenie, że była szczęśliwa.
    Poza tym wiem, że pozorne bezpieczeństwo bywa cholernie męczące.
    A otarcie się o "każdy kierunek" potrafi skierować w ślepą uliczkę, która przecież tak pięknie się zapowiadała...
    Podoba mi się, choć chyba nie do końca rozumiem sedno tego tekstu. Cos tam kumam ze szczegółów, ale nie z ogółu.

    Pozdrawiam.
  • Justyska 04.05.2019
    Witaj Antoni, chyba nie widziałam filmu. Nadrobię. A co do tekstu, to niech każdy rozumie po swojemu, bo przecież każdy z nas to trochę taki balonik.:)
    Pozdrawiam i dziękuję!
  • Ritha 04.05.2019
    Ładne o baloniku. Nie do końca rozumiem z ostatnim zdaniem, metaforycznie, tudzież pod kilka warstw trzeba by sięgnąć.
    Dziękuję za lekturę, poćwiczyłam szybkie myślenie. Mój faworyt - "To skomplikowane". Brawo za czelendż.
    Pozdrawiam :)
  • Justyska 05.05.2019
    Dziękuję Ritho za ten maratonik, fajnie, że jest jakiś faworyt:)
    Pozdrawiam serdecznie!
  • yanko wojownik 05.05.2019
    Coś rozgrywa się w psychice, a czy to psychika ubezwłasnowolnionego ciała, a to trudno mi zgadnąć. Zawieszenie to zazwyczaj czekanie, balonik ma bardziej przewidywalną przyszłość w zawieszeniu (nie wiadomo ile pozostanie) niż na sznurku.
  • Justyska 05.05.2019
    Bardzo ciekawe przemyślenia, dzięki yanko. Pozdrawiam!
  • Canulas 06.05.2019
    Ja pierdolęę. Ale końcówka. Ależ zupełnie inaczej do odbioru. Top trzy przynajmniej. Nie mam kondycji do komentowania, ale cudo.
    Sztosix
  • Justyska 06.05.2019
    Super Can, bardzo się cieszę. :) Dzięki za kolejne wizyty i pozdrawiam serdecznie!
  • Nachszon 08.05.2019
    Sznurek ma tutaj dwa znaczenia i obydwa negatywne, ale jedno w tych dwóch również pozytywne. Z jednej strony to coś, co wiąże ze światem, z jego sprawami, ale też też z ograniczeniami, a z drugiej to po prostu coś, na czym można się powiesić. Zerwanie balonika, to utrata więzów ze światem. Daje swobodę, która w końcu staje się nie do wytrzymania. Balonik, tak jak człowiek nie jest stworzony do wolności. Nie pękł, więc decyzja nie została podjęta. Sznur międzyludzkich więzów został zerwany, ale nie zamienił się w wisielczy powróz. Życie bez oparcia w zwykłych codziennych sprawach staje się, panie doktorze, nie do wytrzymania, tak jak jakość Twojego Justyska pisania. Jest niesamowita.
  • Justyska 08.05.2019
    Pieknie rozpracowales tekst, jak zawsze zreszta. Dziekuje i pozdrawiam choc wciaz jestem zła

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania