Drabble # 15 - Wiatr we włosach
Przeskakiwała z kamienia na kamień, obdzierając gołe stopy do krwi. Za każdym razem drżała ze strachu. Czy i tym razem się uda? Silny nurt pobudzał wyobraźnię, wyciągał z zakamarków największe lęki, które wieszały się ciężkimi kiściami w okolicach kolan, utrudniając ruch. Aż pewnego dnia zmęczona dotarła do wodospadu. Przystanęła. Spojrzała w dół, kątem oka obserwując rzucające się ryby. Było w nich coś hipnotyzującego.
Chciała mimo tego zawrócić, ale odwróciwszy głowę, spostrzegła czerwone ślady na skałach. Decyzja nie była prosta.
Jeszcze przed zachodem skoczyła, szeroko rozkładając ręce. Wbrew obawom rzeka potraktowała ją łagodnie. Czysta woda obmyła rany i napoiła spragnione serce.
Komentarze (18)
Czasem taka rzeka działa wręcz magnetycznie. Człowiek się boi, a zarazem coś tam ciągnie.
Właśnie dałaś mi zalążek na opowiadanie. I za to dziękuję.
Pozdrawiam.
Dziekuje i pozdrawiam!
Dzieki piekne i pozdrawiam!
Ciekawa interpretacja DD. Do mnie przemawia. Od razu też widać, jak fajnie można czarować za sprawą niedopowiedzeń i tego, co w psychologii poznawczej (w psychoakustyce muzycznej np.) nazywają fenomenem phi. I oto jak pięknie nas nasza Opkowa, dyżurna Safona czaruje drabbelkami. Czary mary, abrakadabra itd.
Zdrówka życzę wszystkim, a zwłaszcza Drogiej Justyśce, której twórczość mnie inspiruje! :)
MZ
Pozdrawiam!
Śliczne drabble, faktycznie oniryczne :)
Wbrew obawom rzeka potraktowała ją łagodnie - bo życie w strachu przed upadkiem często boli bardziej niż sam upadek.
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania