Drabble # 32 – Podcinanie skrzydeł
Łopatka i gumowy krokodylek to świetny powód, by wybudować zamek na plaży. Wysokie wieże i mury obronne, a wokół fosa zamieszkana przez przeraźliwie groźnego potwora. Ale zaraz! W wieży jest księżniczka, ładna jak mama, pomyślał Wituś i przyozdobił ją muszelkami. Budowla była piękna, niestety zbyt blisko brzegu.
– Mamo, chodź szybko, zobacz! Zanim fala zburzy! Szybko!
Mama szła powoli z myślami zawieszonymi poza horyzontem.
– Nie zdążyłaś… – powiedział, patrząc, jak forteca się rozpływa.
– Zawsze tak jest, przychodzi fala i wszystko zabiera – odpowiedziała, wciąż patrząc w dal. – Chodź, idziemy do domu.
Wituś zmarszczył brwi i powstrzymując płacz, pobiegł za mamą. Nie zabrał krokodyla.
Komentarze (21)
Bardzo dobre.
Wydaje mi się, że zbędny przecinek przed "ładna jak mama", choć równie dobrze może być, bo wtedy mamy do czynienia z dwiema myślami.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam i dziękuję za wizytę:)
Że to takie kęsy z wielkiego tortu?
Ciekawie myśleć o tym w ten sposób. Na pewno niektóre się łączą, ale pytanie, ile detali umyka.
No nic. Dogoniłem Cię.
Pozdrox
Dzięki piękne, za tę gonitwę:)
Może mama nie powinna patrzeć aż tak daleko poza horyzont?
Niby prosty tekst, ale powoduje sporo zamieszania w głowie.
Dzięki i pozdrowienia ślę!
Synek jednak nie zabrał krokodylka. Może podświadomie chronił księżniczkę - matkę. Nie chciał ''przenosić'' budowli i sytuacji, do rzeczywistego życia.
Tak jakoś zrozumiałem w skrócie. Nie wiem, czy słusznie? Pozdrawiam* * * * *
P.S. Jeszcze jeden jeno:( Szkoda i już!
Być może się mylę:) Pozdrawiam.
Pozdrawiam serdecznie!
Pozdrawiam.
Pozdrawiam!
Mama w sumie odpowiedziała mądrze. Trzeba nauczyć się żyć z przemijaniem, a nie porzucać tworzenie. Chociaż ja, będąc dzieckiem, sama burzyłam zamki z piasku. Nie chciałam, żeby kto inny je zniszczył, byłoby mi przykro. Niemiło patrzeć na swoje dzieło starte czyjąś ręką.
Miło, ze zajrzałaś:))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania