Wiersz <*> Gᴀʟɪᴍᴀᴛɪᴀs
––?/––
cyrkulacja ognia w pętli kwaśnego czasu
cytrynowe czarne kruki
lodowe kra skrzydełkami
roztapia skostniałe łzy
diamentowym
popiołem
w srebrnym miodzie
na złotym księżycu
zapłaci ciemną stroną
niewidoczna śmiechem i płaczem
nawleka biało czarny horyzont
w zaciszu niedoskonałości
na ziemi
gdzie oczy koloru liści
utkane z chwastów
niewinne latorośle snów
na brzegu krwawego
kołyszą nitki kościanych muszelek
puszyste echa dzwonkami ciszy
zakrzywiają smak ziarenek
kawy
na półce w kuchni
obok konfitur w przezroczystym więzieniu
a kot na zapiecku czeka sennie
w zaułku zniecierpliwienia
marzy o rześkim morzu
znaczy ryby halucynki
wstęgą nieskończonych
fal
Komentarze (6)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania