Wiersz <*> Wilk Pitolin
––?/––
pitolanie w pitolandii pitolili pitolennie
nagle przyszedł wilk pitolin
śpiewał mruczał rzewnie wzruszał
jednym słowem serca koił
a że mu się chciało chcieć
to wystraszył ich na śmierć
pitolunki
pitoluny
nie zdążyły
zwiać do dziury
pitolanki
pitolany
czmychnąć też
nie dały rady
przy okazji leśne zjawy
potem do księżyca zawył
i obiadek sobie sprawił
chrupał kości wcinał mięsko
popijając
krwią tak gęstą
od procentów niezliczonych
zatem był
zadowolony
choć w przełyku go zapiekło
aż mu z pyska
buchnął płomień
myślał biedak że już koniec
nagle deszczyk
zgasił mięcho
chyba jednak w takie miejsca
będzie kukał nader często
Komentarze (20)
I napisane fajnie, z humorkiem ^^ trochę wytykające, ale nikt nie jest idealny - wady też trzeba znać :D aby móc je opanowywać
Kiedyś moje odbicie w lustrze, postukało się palcem w czoło. Stąd wiem:))
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania