Pokaż listęUkryj listę

Wiersz <*> Zᴀᴘᴀᴄʜ Cʜʟᴇʙᴀ

Pasja mnie sprowokowała swoim tekstem,

do wrzucenia dawnej powtórki.

Trochę zmieniłem. Rymy też.

---------------------------------------

                         

              ——?/–––– 

babcia wytrwale ciasto ugniata

dzieciaki patrzą z kąta gdzieś w tyle

śpiewnie formuje zarysy chleba

w gorącą paszczę włoży za chwilę

 

w cieplutkim świecie rumiana skórka

ciasto się cieszy swoim wzrastaniem

kromki chrupiące wciąż połączone

w kształcie bochenka jeszcze schowane

 

wśród apetytu zapach szybuje

nosy stęsknione odwiedza właśnie

mleko leniwie kapie w kubeczek

jak krople rosy zrodzone brzaskiem

 

piec tak rozgrzany jak dziadek jurny

co ciućkał śliwki na spirytusie

za chwilę babcia z niego wyciągnie

leci famuła głodna biegusiem

 

śmietana tańczy w przeistoczeniu

w masełko cudne pachnące rześkie

na świeżym chlebie rozmazywane

za srebrnym nożem sunie niespiesznie

 

mała dziewczynka pajdę tarmosi

twarzyczką wcina rumiane kęsy

popija mleczkiem co kapie z brody

oczy się śmieją chciałaby więcej

 

słychać chrupanie oraz mlaskanie

zaiste uczta wspaniała piękna

tylko szwagrowi bo był zachłanny

gdy nadgryzł kromkę wypadła szczęka

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Piotrek P. 1988 11.03.2020
    Bardzo dobry i miejscami zabawny tekst, przypominający mi o starszych, pięknych czasach. 5, pozdrawiam i zapraszam do zobaczenia, co nowego znalazło się na liście moich publikacji :-)
  • Dekaos Dondi 11.03.2020
    Piotrek P. 1988→Dzięki:)→Pozdrawiam:)
  • Shogun 11.03.2020
    Zwykłe pieczenie chleba przedstawione w piękny baśniowy rzekłbym sposób. Bardzo mi się to podoba.
    Pozdrawiam :).
  • Dekaos Dondi 11.03.2020
    Shogunie→Dzięki:)→Pozdrawiam:)
  • befana_di_campi 11.03.2020
    Dobrze, że poprawiłeś te entery :)
  • Dekaos Dondi 11.03.2020
    Befaniu→Dzięki:)→Tam bym musiał wykasować i wgrać ponownie:)→Pozdrawiam:)
  • Pasja 11.03.2020
    Poczułam ten zapach pieczonego chleba z masłem ubijanym przez moją babcię. Gdzieś mam tekst o chlebie. Muszę go odświeżyć.

    Ale jak oprawa wokół chleba się zrobiła?e aż szczęka wypadła
    Pozdrawiam
  • Dekaos Dondi 12.03.2020
    Pasjo→Dzięki:)→To jeno odśwież:)→Ano, wypadła→Pozdrawiam:)
  • Bożena Joanna 11.03.2020
    Zapach i smak świeżego chleba są niepowtarzalne. Pamiętam piekarnię u liliputa na ulicy Poznańskiej, gdzie od 2-giej po południu spadały bułki paryskie. Kupowałam zawsze dwie, ponieważ zanim dotarłam do domu (ok,500m), to z jednej pozostawała tylko połówka. Fajny wiersz o przyjemnych i radosnych chwilach w domu. Serdecznie pozdrawiam!
  • Dekaos Dondi 12.03.2020
    Bożeno Joanno→Dzięki:)→Na takie świeże, to apetyt jest:)↔Pozdrawiam:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania