Wiersz <*> Rɑʍƙɑ
Ƭɾօϲհę íղղɑ աҽɾsjɑ z Զ01Դ
––?/––
wielka to mądrość dostrzec swe wady
nie dla oklasków medali złotych
tylko by umysł w swym zadufaniu
nie zaczął wielbić ramki ciasnoty
to niebezpiecznie gdy łeb zakuty
w swą nieomylność komórek szarych
co może sfajczyć w samospaleniu
inne spojrzenie odmienne stany
w granicach jesteś swoich zabawek
gdzie tylko cieszy mały żołnierzyk
który zastrzeli pluszaki poza
byś w swoją mądrość nadal mógł wierzyć
ty masz kochany mózg już wyprany
w jedynym proszku swego koloru
otwórz okienko wpuść świeży powiew
inne spojrzenie dostanie wzwodu
istnieje wszakże możliwość taka
pójdziesz ulicą dumnie i wzniośle
bliźniego belkę sobą zahaczysz
zmiażdży ci dupę wtedy się ockniesz
Komentarze (8)
Ja bym tylko zmienił przedostatni wers: bliźniego belkę sobą zahaczysz
Bardzo mi sie podobało.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania