Wiersz <*> Wɪʀᴜjąᴄʏ Śᴍɪᴇʀᴄɪᴏᴘᴀᴋ
Tekst jest tym, czym jest lub nie jest.
No chyba że jest czymś innym:)
----------------------------------------
––?/––
wyśniłeś życie w tym śmierciopaku
szybują wszyscy w kółko na przemian
koła zębate szarpią wciąż przyszłość
dla jednych niebo dla drugich ziemia
chichoczą klauny
co mogą wszystko
one tu rządzą
wesołą czystką
z głośników słychać
muzykę ładną
jednym ciasteczko
lub ciernie w gardło
chmury rozkładu nad karuzelą
wyrzuca wielu jak szmaty w błoto
pełzają wolno pragnąc oddechu
inni wirują nie wiedząc po co
nie ważne czy geniusz
czy jest idiotą
lecą niewinni zarazy nowe
jedno ich łączy
no jasne… game over
tam siny język nie chce się schować
wypowiedział już wszystkie słowa
gościu zaplątał gardziołko w łańcuch
ten go udusił więc cuchnie w tańcu
starsi młodsi i dzieci małe
żywią nadzieję
chcą jeszcze poszaleć
ona żarłoczna
wysysa człeka
na domiar złego
dupę przypieka
to klauny trzymają
z uśmiechem w rękach
co nosem czerwonym
można usmażyć
flaki zapętlać
przez okulary przyszłości szarej
widzą tabuny trupów tam całe
choć plamy pośmiertne
czują się świetnie
spadają skrawki z tamtego trupa
od środka siła rozkładu rozrzuca
ze stada rusztowań zlatuje mięsko
szkielety z zimna kostkami trzęsą
na twardych siodełkach
zgrzytają miednice
piszczele czaszki
przebrzmiałe życie
aż kiedyś na pewno
wcale na trochę
ruch wszelki ustanie
sklejony prochem
*
podobno gdzieś tam
jest karuzela
wciąż wiruje
lecz nikt nie spada
choć dech zapiera
a w ciemnym dole
tam ich koniec
leżą klauny
do cna zwęglone
Komentarze (5)
Pozdrawiam :).
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania