Poprzednie częściVigor cz1

Vigor 33

Nikt nie odpowiedział.

Panowała kompletna cisza.

- A może tylko mi się wydawało ? – pomyślał .

- Mój własny umysł płata mi figle.

Spoglądając w stronę rozmytych gwiazd, Vigor dodał zrezygnowanym tonem.

- Chcę się stąd tylko wydostać. Nic więcej. Nie mogę zostać tutaj przecież w nieskończoność.

Kiedy Vigor ponownie spojrzał na czarne jądro. Zauważył , że dookoła niego pojawiły się malutkie, jasne punkty.

Z początku ,blade. Nie wyraźne. Z czasem jednak coraz ostrzejsze. Ich liczba rosła z minuty na minutę, powoli wypełniając każdy zakątek czarnego punktu . Jak zaczarowane, budziły się do życia. Wypełniając niezmierzoną pustkę , z której Vigor nie mógł się wydostać.

Poruszając się powoli do przodu. Jasne punkty , rozciągnęły swój kształt w białą łezkę. Machając wątło swoim szpiczastym, zaokrąglonym ogonkiem. Mknęły w kierunku białej gwiazdy, która zajęła miejsce czarnego jeszcze przed chwilą jądra.

Resztki czarnej skorupy , odwijały się z nowo powstałej gwiazdy, w trzy falujące kształty , które pojawiły się z wolna na jej tle.

Najpierw jeden za drugim a potem w równej odległości obok siebie.

Kształtem przypominały okrągłe pałki bakterii, które swawolnie machają swoimi długimi rzęskami.

- Dosyć ! – huknął , potężnym tonem, ciężki głos.

W tym samym momencie, ciało Vigora rozpadło się na trzy przeźroczyste warstwy.

Pierwsza warstwa. Była skrzywionym , odrysowanym obrazem Vigora , który zastygł w jednej pozycji zaciskając pięści.

Druga warstwa. Była czystą , białą, dwu wymiarową formą Vigora. Bez wyrazów twarzy, wypukłych kształtów, kolorów, włosów. Bez niczego. Była płaskim dyskiem, który łączył się skwierczącym promieniem z trzecią warstwą.

Trzecia warstwa, była jedynie krawędzią Vigora. Jasną jak słońce linią w przestrzeni, którą wypełniały przeskakujące ładunki energetyczne .

 

Rozdarte na kilka sekund warstwy .Złożyły się jasnym blaskiem, który rozsypał się iskrami w każdym kierunku.

- Co to było ? – otrząsnął się Vigor.

- Gdzie ja byłem ? – dorzucił po chwili.

Jego ciało zabłyszczało na chwilę energią kajonu, po czym wróciło do swoich naturalnych kolorów.

- On ! – powiedział pierwszy falujący kształt bakterii, rozdzierając się pionowo na pół.

- On ! – powtórzył drugi, rozdzierając się poziomo na pół.

- On ! – powtórzył trzeci, rozdzierając się na ukos.

Ich głosy rozeszły się jednocześnie.

- On ! – powiedział ponownie pierwszy !

- Nie może ! – powiedział drugi.

- Umrzeć ! – powiedział trzeci.

Ich głosy ponownie rozeszły się w tym samym momencie, tworząc jednolite zdanie.

 

C.D.N..

Następne częściVigor 34 Vigor 35 Vigor 36

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Bezu ponad rok temu
    Dziękuję

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania