Vigor cz28
Głośny rytmiczny zgrzyt obudził ciało Vigora. Zawieszony w czarnej próżni , pulsował słabym światłem swojego pola ochronnego.
Pojawił się kolejny zgrzyt. Tym razem w akompaniamencie pojedynczego, delikatnego dzwoneczka.
Ciało Vigora przeszedł niekontrolowany spazm.
Delikatny dzwoneczek ,zamienił się w głośniejsze klapnięcia, które przyspieszyły rytmu. Głośny zgrzyt zniknął a jego miejsce zajął miarowo pulsujący bas.
Ciałem Vigora targnął kolejny wstrząs.
Pomimo tego ,że miał otwarte oczy ,jego wzrok był pusty. Martwy .Bez życia.
Był wolną dryfującą kukiełką po drugiej stronie jasnego punktu.
Kukiełką , która rozświetlała wszechogarniającą ciemność.
Jego pole ochronne słabło . Mignięcia stawały się wolniejsze a światło traciło na ostrości.
C.D.N..
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania