Poprzednie częściVigor cz1

Vigor 58

Wieża KRE , była właśnie w procesie wynurzenia.

Panele ochronne jeden za drugim. Opadały na coraz to niższe poziomy. Odsłaniając jej szklaną konstrukcie.

Wszystkie jej poziomy powoli rozświetlał promień dziennego światła.

Planeta Odea budziła się do życia.

 

Pomieszczenie , w którym leżała Kalamo rozświetliło się ciepłym, pomarańczowym światem.

Jej wysuszone a w niektórych miejscach zwęglone ciało. Unosiło się na szklanym blacie a dookoła niej poruszały się jednostki Entor.

- Próbowaliśmy już tej metody hmm - odparł Entor do Entora, który unosił nad ciałem Kalamo swoją dłoń.

- Reaktywacja syntezy przestrzennej nie przyniesie efektu wybudzenia.

- Właśnie nadeszła kolejna analiza, która zaleca ponownego jej zastosowania po naświetlaniu cząsteczkowym - odparł Entor niemalże w tym samym momencie.

- Potwierdzam- odparł Entor.

- Wychodzimy jednak właśnie w proces regeneracyjny Odeii , który wykluczy każdą syntezę nieorganiczną.

- Potwierdzam - skinął rożkiem Entor, którego środkowy rożek zaświecił się na żółto. - Wykluczy.

- Została nam już tylko jedna możliwość - odpowiadał Entor.

- Nie wiemy jednak czy Kalamo przeżyję to pobudzenie.

- Vatomaza jest przeznaczona jedynie dla nas.

- Nie mamy wyjścia - odezwał się Entor.

- Musimy znaleźć istotę ze statku Gora.

- Potwierdzam hm hm - westchnął beztrosko Entor.

- Potwierdzam - odparł Entor trzeci.

- Potwierdzam- odparł Entor czwarty.

- Potwierdzam- odparł Entor piąty.

 

Po ustawieniu się dookoła stołu. Każdy z nich podniósł swoją patyczą dłoń tak aby ich palce wskazujące, znajdywały się na wysokości jej ust.

Środek ich tarkowatych, patyczych ciał . Rozjarzył się jak słaba pomarańczowa żarówka.

Stojąc w okręgu. Entory blado rozświetliły szklany pokój, rzucając eteryczne cienie na wszystkie inne pomieszczenia w pobliżu.

Ich ciała tak jak uderzenie serca , przygasły lekko po to aby zaraz na nowo się rozjarzyć.

Powolnym, przygaszonym, pomarańczowym rytmem. Pompowały Vatomaze do swoich palców. Rozjaśniając je przy tym słonecznym błyskiem.

W pewnym momencie końcówki ich palców otworzyły swoje opuszki, uwalniając z nich złoty płyn, który jak gęsty miód wlał się do jej ust.

Ciche sykniecie, rozeszło się po pokoju pustym echem.

- Muszę to powiedzieć - odezwał się Entor.

- Nie nie możesz tego zrobić - skarcił go Entor trzeci.

- Ale jeżeli tego nie zrobię, początkowa faza analizy nie będzie zakończona.

- Ale my wiemy jaki jest jej koniec - odparł Entor drugi.

- Nie musisz tego mówić. To stwierdzenie wypowiedziane na głos będzie oznaczało twój koniec - kontynuował.

- Tak , wiemy to - odparł Entor piąty.

- Analiza jednak nie będzie miała żadnej wartości jeżeli tego nie zrobimy

- Wiemy o tym - odpowiedziały Entory dwa, trzy, cztery i jeden.

- Ale nie jesteśmy tego pewni. Nikt z nas nigdy nie rozważał podobnego przypadku i nikt z nas nie musiał posuwać się do takich rozważań.

- W praktyce - powtórzyły wszystkie Entory na raz.

- Stoimy więc przed dylematem - zaczął Entor pierwszy. Jeżeli nie zakończymy tej hipotezy stwierdzeniem. Nigdy nie będziemy znali odpowiedzi na pytania naszego stwórcy. Jeżeli to zrobimy, jeden z nas będzie musiał odejść.

Zapanowała cisza, którą co jakiś czas przerywał delikatny szum, lejącej się Vatomazy

- Nie znamy jeszcze wyniku naszego eksperymentu - energicznie przerwał Entor drugi.

- Powinniśmy poczekać hm - westchnął beztrosko.

- Bardzo dobra sugestia - ha - odetchnął z ulgą Entor piąty.

- Ale jak na razie nie widać żadnych rezultatów - zaniepokojony odparł Entor pierwszy. Czyżby to bezowocny kierunek?

- Dlatego właśnie musimy poczekać - powtórzył Entor drugi.

- Nasz czas się kończy wraz z Vatomazą - stwierdził sucho Entor czwarty. Ktoś musi pozostać aby kontynuować tą analizę. Ale kto? Hm - westchnął.

- Chciałbym zaproponować jednostkę ze statku Gora - odezwał się Entor drugi.

Jako pierwszy wszedł w kontakt z Kalamo. Jego interakcje z obiektem są o wiele głębsze niż nasze analizy.

Na krótką chwilę Entory przerwały rozmowę . Pogrążone w głębokiej analizie sytuacji w której się znalazły. Obserwowały ciało Kalamo , które wchłaniało Vatomazę . Jej zniszczone wybuchem ciało . Nie dawało żadnych oznak życia. Pomimo tego Kalamo wchłaniała Vatomaze z pięciu Entorów, jej stan nie ulegał zmianie. Pozostawała wciąż w stanie uśpienia , którego nie mogła przełamać nawet Vatomaza .

- W pewnym momencie będziemy musieli przerwać czy tego chcemy czy też nie - odparł Entor pierwszy.

- Nasze wewnętrzne zapasy są już na wyczerpaniu - potwierdził Entor drugi.

- Ja , ja - zaczął przerywanym głosem Entor trzeci .

Okręg komunikacyjny w połowie jego rożka zamigał bladym, zielonym światłem .

- Ja , ja - próbował kontynuować ,zacinając się przy tym jak płyta gramofonowa.

- Powinieneś już zakończyć wyładunek Vatomazy - przerwał mu Entor drugi.

- Twoje rezerwy są już na wyczerpaniu - ponaglił go.

- Jeżeli będziesz kontynuował nastąpi ..

- Tak , Tak - przerwał dukając Entor trzeci - rozpad, roz … roz.. - jego stożek przygasał z każdą wyduszoną sylabą .

- Roz …roz - cedził coraz mniej wyraźnie i coraz wolniej.

- Nie możemy do tego pozwolić - silnym głosem wtrącił Entor czwarty.

- Zachowanie każdego Entora w stanie najwyższej gotowości jest najwyższym priorytetem.

- W tym przypadku dominującym celem jest odnalezienie tajemniczej istoty. Zastępuje on najwyższy priorytet jakim jest funkcjonowanie jednostki Entor - stwierdził beztrosko Entor piąty.

- Przez przypadek natknęliśmy się na odpowiedź , której szukaliśmy od początku naszego istnienia - kontynuował .

- Nie możemy się teraz wyco…..

- Spójrzcie - przerwał Entor pierwszy - wskazując palcem drugiej dłoni na płyn sączący się z pod pleców Kalamo.

- Zakończenie przesyłu Vatomazy na Vi, WA , FO - odliczał .

Po tych słowach Entory wstrzymały wyładunek Vatomazy i prawie wszystkie wróciły do pozycji stojącej. Jedynie Entor trzeci pozostał w pozycji lekko pochylonej .

Nikt nie zwracał na niego jednak uwagi. Entory bacznie obserwowały Kalmo , której zwęglona skóra rozpadała się od wewnątrz jak topniejący lód.

- Czy to efekt asymilacji Vatomazy ? - zapytał niepewnie Entor pierwszy.

- Tego nie wiemy hm hm - odparł pomrukiem Entor piąty.

Nikt oprócz jednostki Entor nie przyjmował wcześniej Vatomazy. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć co taka ilość energii może zrobić Kalamo. Czy Kalamo kiedykolwiek miała do czynienia z tak mocno skoncentrowaną energią - Entor piąty zwrócił się w kierunku Entora pierwszego.

- Nie nigdy - odparł Entor.

- Przynajmniej nie mojej obecności. Nie jestem aż tak długo członkiem załogi statku Gora żeby coś takiego wiedzieć.

Kalamo potrafi przyjąć ogromne ilości energii w postaci ataku . Bez względu na to czy występuje ona naturalnie czy też jest wygenerowana sztucznie. Jak do tej pory nie znalazł się przeciwnik , który mógłby jej sprostać. Z każdej potyczki zawsze wychodziła bez szwanku. Były również takie sytuacje w których Kalamo unikała starcia ale to tylko dlatego ,że …. - Entor pierwszy zamilkł jak zaczarowany.

- Analiza w toku - odparły zgodnie wszystkie Entory , oprócz Entora trzeciego oraz Entora pierwszego

 

C.D.N

Następne częściVigor 59 Vigor 60 Vigor 61

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania