Poprzednie częściCerber - Prolog

Cerber - Rozdział 2 - Laila (7)

Laila

 

Nie wychodziłam z pokoju, obmyślając plan ucieczki. Oczywistym było, że pójdę na tę imprezę, choćbym miała biec do klubu na dziesięciocentymetrowych szpilkach. Całe popołudnie wybierałam sukienkę, co chwilę sprawdzając, czy mój wkurzający ochroniarz nie wpadł na pomysł sprawdzenia, co porabiam. Na szczęście kręcił się na parterze, nie podejrzewając, że chcę mu się wymknąć.

Zamówiłam taksówkę. Obawiałam się trochę, że Olaf ją zobaczy i będzie chciał zainterweniować, ale bardziej liczyłam na cud. Te buty nie nadawały się do pieszych wycieczek, a do klubu miałam prawie trzy kilometry. Wbiłam się w jedną z sukienek, którą ostatnio kupiłam i gdy pod dom podjechała taksówka, cicho zeszłam do przedpokoju. Olaf chyba był w kuchni, bo chwilę wcześniej słyszałam ekspres do kawy. I dobrze. Zajmie się kawą, to nie zauważy taksówki.

Ostrożnie wyszłam z domu. Dopiero na schodkach przed drzwiami włożyłam na bose stopy szpilki i szybko udałam się do samochodu. Podałam nazwę klubu. Kilkanaście minut później siedziałam już w loży z ekipą z mojego roku. Dziwnie się czułam wiedząc, że wykołowałam Olafa. Zawiodłam się trochę na nim. Co to za ochroniarz, któremu mogłam uciec bez żadnych problemów? Mógł się chociaż postarać porządnie mnie pilnować.

Moja obecność na tej imprezie była tylko po to, by pokazać zarówno Olafowi, jak i tacie, że nawet w tłumie obcych ludzi nic mi nie grozi. Nie chciałam tu przychodzić, nie miałam najmniejszej ochoty na imprezę. Gdyby nie akcja z tatą, w ogóle by mnie tu nie było. Jak coś mi się stanie, to będzie to tylko wina tych dwóch wrednych facetów.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania