Poprzednie częściTrzecie Oko

Trzecie Oko - Prolog

Kolejny dzień już padało. Abi siedziała przy oknie i wpatrywała się na krajobraz za oknem. Za pare godzin miała wsiąść w pociąg i jechać daleko od tego miejsca. Cieszyła się, bo nienawidziła tego budynku.

Nie wiedziała dokąd będzie jechać, bo nie powiedziano jej. I nie chciała wiedzieć. Była już spakowana i gotowa do wyjścia już teraz.

Nagle drzwi się otworzyły i do pokoju jedną nogą weszła wysoka i bardzo chuda kobieta.

- Już czas. – powiedziała oschle i wyszła.

Siedemnastolatka zdziwiona spojrzała na zegarek. Ósma rano. Spojrzała jeszcze raz przez okno. Wciąż padało.

Dziwne… Kilka godzin tak siedziała, ale nie myślała, że ten czas tak szybko jej zleci.

 

~

 

Kiedy dojechała na stację kolejową, wzięła swoją torbę podróżną i usiadła na ławce, czekając na pociąg. Na szczęście przestało padać i zrobiło się trochę cieplej. Lubiła ten zapach zarówno przed, jak i po deszczu. Zawsze w tedy lubiła wychodzić na dwór.

Ale ostatnio nie mogła sobie na to pozwolić. Mogła jedynie wychodzić do szkoły. Denerwowało ją to. Cieszyła się, że odpuszczała tamto obskurne miejsce, chociaż za rok kończyła osiemnaście lat, więc nie widziała sensu w „adoptowaniu” jej właśnie teraz. Czemu nie wcześniej?

Może dopiero się ktoś zdecydował?

Potrząsnęła lekko głową. Obiecała sobie, że nie będzie już o tym myśleć. Ani o tym budynku, ani a ludziach pracujących tam, ani o adopcjach. W tym momencie ten etap w jej życiu został zamknięty.

Czekała jeszcze piętnaście minut i pociąg w końcu przyjechał. Wsiadła w jeden z wagonów i udało jej się znaleźć jakiś wolny przedział. Uchyliła lekko okno, położyła torbę na siedzeniu naprzeciwko niej i usiadła.

Zanim pojazd odjechał ze stacji ostatni raz spojrzała na miasto w oddali. Tutaj przeżyła też i miłe chwile ze swoją rodziną.

Ale zawsze jakiś rozdział w naszym życiu kiedyś się kończy.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • comboometga 02.11.2015
    W oczy rzuciło mi się dużo powtórzeń w Twojej pracy:
    - tego; miejsca, budynku
    - już; spakowana, teraz, czas
    - lubiła; ten zapach, lubiła wychodzić
    Oraz kilka drobniejszych, nie wiem jednak czy są błędami na 100%, więc na wszelki wypadek zostawię je w spokoju
    Było jeszcze kilka błędów z przecinkami, lecz nie będę Ci ich wypisywać, ponieważ tego nie lubię :x
    Jeśli zamienisz słowa powyżej - opisy na pewno będą barwniejsze i lepiej przyswajalne. Życzę powodzenia w dalszym pisaniu :)
  • comboometga 02.11.2015
    Ode mnie na razie 4 ;3
  • Dot 02.11.2015
    Dziękuję są wypisanie tych powtórzeń, aczkolwiek zdawałam sobie z nich sprawę wcześniej. Niestety ja tak już mam, że powtórzeń robię dużo, ale postaram się je jakoś zniwelować :)
  • comboometga 02.11.2015
    Nie poddawaj się, trening czyni mistrza :3
  • Dot 02.11.2015
    comboometga Tak tak wiem, nie na marne poszłam do klasy dziennikarskiej :)
  • Igallupo 09.11.2015
    Zapowiada się ciekawie.. Zabieram się do kolejnych części/rozdziałów :) tajemnicze, ale jakże urzekające
    Pozdrawiam :D ode mnie 5
  • Dot 09.11.2015
    Dziękujże, że poświęciłaś chwilę na mój tekst. Bardzo mi miło Cię tu widzieć :)
  • Rasia 25.11.2015
    Zauważyłam, że ostatnio nie pozostawiłam po sobie komentarza, kiedy czytałam tę część. Otóż mam trochę więcej czasu więc zabieram się za tę serię. Wypisałam Ci parę błędów i mam nadzieję, że pomimo wszystko na coś się to zda ;) Na literówki też zwróciłam uwagę, pomimo opisu na Twoim profilu. Swoją drogą, ja także jestem niesamowitą fanką oliwek! :D
    "Kolejny dzień już padało" - Usunęłabym "już". Staraj się wyzbywać zbędnych słów ;)
    "Za pare godzin" - parę*
    "Była już spakowana i gotowa do wyjścia już teraz." - "już" x2, usunąć jedno ;)
    "- Już czas. – powiedziała" - bez kropeczki
    "w tedy" - wtedy*
    Troszkę króciutka ta część. Zostawiam za nią 3,5 czyli 4 i lecę dalej ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania