Poprzednie częściTrzecie Oko

Trzecie Oko - Rozdział Dwudziesty Siódmy

Nie lubił, gdy musiał robić coś za kogoś. Teraz miał taką sytuację. Jego przyjaciel miał inne sprawy na głowie, jak zwykle z resztą.

Zawsze musiał odwalać robotę za niego. Po raz kolejny dostali wiadomość z Danger z prośbą, o przybycie jednego z ich przedstawicieli.

To było aż tak ważne? Fakt – mieli z nimi dobre kontakty, ale nigdy nie zdarzyło się, że któraś ze stron prosi o spotkanie.

Jak mus, to mus. Założył buty i wyszedł.

 

~

 

Uwierzyć w kogoś innego… Łatwo powiedzieć. Patrzyli tak na siebie już dłuższą chwilę, a błagalne spojrzenie jej zielonych tęczówek nie wzruszało go.

Chciała dobrze ale samym spojrzeniem i pustymi słowami nic nie wskóra. Przynajmniej tak mu się wydawało…

 

~

 

Zaczęło kropić. Gdyby Marcus nie miał swoich humorków może i lepiej by zareagował na postać zbliżającą się ku drzwiom Danger.

Zeskoczył z gałęzi drzewa i wylądował przed nim na lekko ugiętych nogach. Podniósł wzrok i zobaczył jego twarz ukrytą pod ciemnościami kaptura.

Usłyszał jak przybysz głośno wciąga powietrze. Przestraszył się? Każdy kto ku się zbliżał, wiedział że zawsze ktoś pilnuje budynku.

… Pomińmy sporadyczne wypadki ludzi. A właściwie ludzkich kobiet. Prędzej czy później Bart i tak się nimi zajmował.

Zmierzył postać lodowatym wzrokiem.

- Przysłano mnie tutaj w ważnej sprawie. – Męski głos wydobył się spod kaptura.

Przyjrzał się jego dłoniom. Na jednej z nich widniała błękitna runa. Nie kłamał.

Odstąpił mu drogę, a on poszedł dalej. Jim odprowadził wzrokiem przybysza do drzwi wejściowych. Czyżby Abigail zmieniła zdanie?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • comboometga 22.12.2015
    - ,,jak zwykle z resztą'' - zresztą
    - ,,Po raz kolejny dostali wiadomość z Danger z prośbą, '' - usuń przecinek albo daj przed ''z prośbą''
    - ,,Chciała dobrze ale'' - przecinek przed ''ale''
    - ,,Gdyby Marcus nie miał swoich humorków może'' - przecinek przed ''może''
    - ,,zobaczył jego twarz ukrytą pod ciemnościami kaptura'' - ''ukrytą pod kapturem'' lepiej pasuje
    - ,,Usłyszał jak'' - przecinek przed ''jak''
    - ,,Każdy kto ku się zbliżał, wiedział że'' - przecinek przed ''kto'', ''że''
    Wszystko zaczyna się coraz fajniej rozkręcać, czyta się z przyjemnością ; ) Daję 5
  • Rasia 23.12.2015
    "miał taką sytuację. Jego przyjaciel miał" - miał x2
    Coś z tymi akapitami na początku nie zagrało. Ten drugi powinnaś moim zdaniem to pierwsze zdanie dopisać do pierwszego akapitu, a drugie zdanie do trzeciego akapitu, żeby to się jakoś ładnie skleiło. Ale to moja sugestia jedynie, nie musisz zmieniać, jak stwierdzisz, że nie.
    "Podniósł wzrok i zobaczył jego twarz ukrytą pod ciemnościami kaptura." - moim zdaniem "ukrytą w ciemnościach kaptura" :)
    "… Pomińmy" - bez spacji
    "Odstąpił mu drogę, a on poszedł dalej." - dodałabym tutaj chociaż jedno imię, bo rozumiesz, że troszkę ciężkawo to odczytać, jeśli rozmawiają dwaj faceci
    Dobra, tu była tylko jedna wypowiedź, ale powiem i tak, że jestem z tego dialogu dumna :D Błędów trochę było, ale i postępy się pojawiły, tak więc zostawię tym razem 5 :)
    Ps: Dobrze, że Abi mu coś powiedziała xD
  • Dot 23.12.2015
    Tu chodziło bardziej o Avę :p

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania