Poprzednie częściTrzecie Oko

Trzecie Oko - Rozdział Dwunasty

Dziewczyna poprowadziła ją do fotela i pomogła jej usiąść. Nadal była oszołomiona tym, co zobaczyła. Dziecko z przepowiedni…

Nie! To nie mogła być prawda! To nie ona!

- Abi. – z rozmyślań wyrwał ją głos Lil – Wiem, że to jest dla ciebie szok, ale Angelina chciała, żebym ci to pokazała. W twoim pokoju jest ukryte pudełko, a klucz do niego ma Jim.

Co? Klucz? Jaki znowu klucz?

- Ja niestety muszę już iść. – uśmiechnęła się i podeszła do drzwi. – Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy. – otworzyła je i zanim drewno zatrzasnęło się za nią powiedziała:

- Powodzenia w odkryciu prawdy o sobie, Sigel.

I zniknęła.

Feoh zwane też rodem Runicznych Dzieci… Ostatni potomek Thomas zmarł dawno temu, nie pozostawiając po sobie syna, ani nawet córki.

Myśląc racjonalnie, w ogóle nie powinna się urodzić. A może jednak się pomylili. Może ona nie jest TYM dzieckiem z TEJ przepowiedni… Sama już nie wiedziała, co ma o tym myśleć…

 

~

 

Otworzył powoli oczy. Strasznie bolała go głowa, na dodatek nie wiedział, gdzie jest. Leżał na jakiejś zimnej podłodze, do tego kilka metrów przed nim wypatrzył swoją koszulkę.

Co na tam robiła? Nie przypominał sobie, by ją ściągał. Powoli zaczął wstawać, ale nie myślał, że ta czynność przysporzy mu tyle bólu.

Ledwo co przeszedł kilka kroków i znów padł na zimne kafelki. Spróbował jeszcze raz.

Drzwi otworzyły się z niemiłosiernym skrzypnięciem, aż się skrzywił. Znów zaczął iść. Jego kroki odbijały się od pustych ścian.

- To na nic. – usłyszał zimny męski głos. – I tak upadniesz.

I faktycznie upadł, ale jak si pochylił po koszulkę. Nie miał już siły, nawet na mówienie. Mężczyzna podszedł do niego, złapał w garść jego kasztanowe włosy i podniósł jego twarz na wysokość swojej.

- Słuchaj no małolacie. – warknął i zmarszczył brwi. – Wiesz kim jestem?

Ledwo co pokiwał głową.

- To dobrze. – stwierdził. – A teraz grzecznie odpowiesz mi na kilka pytań.

- A jak nie? – spytał bardzo cicho.

- To ci wypruję flaki.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • comboometga 16.11.2015
    - ,, Abi. – z rozmyślań'' - z dużej litery ''Z rozmyślań'' ;)
    - ,,Ostatni potomek Thomas'' - powinnaś wyróżnić jego imię, np dając przed i po imieniu myślniki -> ,,Ostatni potomek - Thomas - ...'' :)
    - ,,Co na tam robiła?'' - ''ona''
    - ,,To na nic. – usłyszał'' - ''Usłyszał''
    - ,,ale jak si pochylił'' - ''się''
    - ,,Nie miał już siły, nawet na mówienie'' - lepiej by zabrzmiało ,,Nie miał już nawet siły, by cokolwiek powiedzieć'' ;)
    - ,,- Słuchaj no małolacie. – warknął'' - przecinek za ''no'' + bez kropki przed myślnikiem :)
    - ,,Ledwo co pokiwał głową'' - bez ''co''
    - ,,To dobrze. – stwierdził.'' - również bez kropki ;) ,,To dobrze - stwierdził.''
    Błędów niewiele - wyżej, połowa się powtarza ;) Widzę, że idzie Ci coraz lepiej, a historia fajnie się rozwija :) Oby tak dalej, trzymam kciuki!
  • Dot 16.11.2015
    A dziękuję :D Trzynasty też już jest :p I powiem ci tak. Jak jest już po wypowiedzi i jest myśl po przecinku, to nie ma tam dużej litery - sprawdzałam nieraz i nawet pytałam się cioci, która pracuje w wydawnictwie. Wyjątkiem są imiona :p
  • Rasia 26.11.2015
    Odwołuję się do pierwszego błędu wypisanego przez comboometgę. Powinno być z małej litery, bo jest potem "wyrwał ją głos".
    Błędy dialogowe, ale to już pisałam.
    "drewno zatrzasnęło się za nią powiedziała:" - przecinek po "nią"
    "Nie miał już siły, nawet na mówienie" - bez przecinka
    "Słuchaj no małolacie" - przecinek po "no"
    Znowu skoki czasowe. Pewnie odbiera się je tak przez krótkie części. Pomimo to ciekawy rozdział, lecz wciąż zostawiam 4 :(

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania