Trzecie Oko - Rozdział Pierwszy
~~Zanim znów ktoś przeczyta moje "opowiadanie", chciałabym tylko nadmienić, że więcej części moich tekstów wstawiam od razu po napisaniu na mojego bloga. Tu jest to z dość dużym opóźnieniem, ale postaram się tą stratę nadrobić :) Aha, i z góry przepraszam za wszelkie powtórzenia, które tutaj też mogą się pojawić.~~
Abigail miała długą drogę do przebycia, (a właściwie do przesiedzenia) więc ze swojej torby wyjęła jedną ze swoich książek. Bardzo lubiła czytać, niestety nie mogła sobie pozwolić na to, by mieć tyle książek jak w swoim pierwszym domu. Dlatego zabrała z niego tylko trzy swoje ulubione książki.
Bardzo je szanowała i dbała o nie, by przetrwały jak najdłużej, ponieważ nie wiedziała ile będzie siedzieć w sierocińcu. Teraz, kiedy miała odłożoną pewną sumę pieniędzy, miała nadzieję że dokupi te książki, które straciła kilka lat temu.
Była na dwunastym rozdziale, gdy znów zaczęło padać i trochę się oziębiło. Musiało padać już od dłuższego czasu, bo widać było, że ziemia jest całkowicie mokra. Szybko przymknęła okno, by ciepło z przedziału nie uciekało na zewnątrz.
Zanim powróciła do czytania spojrzała w lewo na drzwi wejściowe do przedziału, ponieważ miała wrażenie, że ktoś ją obserwuje.
Nie wydawało jej się.
Na korytarzu stał chłopak, opierając się o okno plecami. Trzymał ręce w kieszeni i patrzył się na nią z uwagą. Miała wrażenie, że kiedyś go już widziała.
Przez przypadek upuściła książkę na podłogę. Sięgnęła po nią, a kiedy znów spojrzała się w stronę korytarza – chłopak zniknął.
Potrząsnęła lekko głową. Wróć do czytania a nie przejmuj się pierdołami! – pomyślała i znów usiadła na miejscu.
~
Zasunął drzwi od przedziału i wyciągnął telefon z kieszeni. Wyszukał odpowiedni numer i zaczął dzwonić. Dopiero po piątym sygnale odezwał się kobiecy głos:
- Tak szybko ją znalazłeś? – usłyszał zdziwienie w jej
głosie.
- Różni się od innych. Poza tym – wzruszył ramionami – miałem przeczucie.
- Przeczucie często zawodzi. – odpowiedziała z dystansem – No nic. Pozostaje nam tylko czekać na cud, czy wysiądzie na tej samej stacji co ty.
- A jeśli nie wysiądzie? – spytał.
Na chwilę nastała cisza. Kobieta znów przemówiła po minucie:
- Jeśli nie, to oznaczało, że się pomyliłam.
Rozłączył się.
Nie mogła się mylić. Ta dziewczyna, to na pewno była ONA!
Komentarze (4)
"ze swojej torby wyjęła jedną ze swoich książek." - powtórzenie "swoje"
'książek. Bardzo lubiła czytać, niestety nie mogła sobie pozwolić na to, by mieć tyle książek jak w swoim pierwszym domu. Dlatego zabrała z niego tylko trzy swoje ulubione książki." - 3x książki
"ponieważ nie wiedziała ile będzie" - przecinek przed "ile"
"miała odłożoną pewną sumę pieniędzy, miała nadzieję że" - powtórzenie "miała", przecinek przed "że"
"zaczęło padać i trochę się oziębiło. Musiało padać" - powtórzenie "padać"
"Zanim powróciła do czytania spojrzała" - przecinek po "spojrzała"
"patrzył się na nią" - bez "się", wyrzucaj zbędne słowa
"Wróć do czytania a nie" - przecinek przed "a"
"usłyszał zdziwienie w jej
głosie." - tutaj niepotrzebny enter się wkradł
"na tej samej stacji co ty." - przecinek przed "co"
Tekst ciekawy, nie ukrywam, ale odbiór bardzo utrudniają nie tyle co przecinki, lecz powtórzenie. Ostrzegałaś, że mogą się one pojawić, jednak wskazuję je, bo mają duży wpływ na odbiór tekstu. Ode mnie 3,5 czyli 4. Czekam na kolejny rozdział.
- swojej torby, swoich książek
- swoich książek, tyle książek, ulubione książki
- dokupi te książki - po te,* możesz dać przecinek - wiadomo będzie, o co chodzi ;)
- zaczęło padać, musiało padać
- z przedziału, do przedziału
''Potrząsnęła lekko głową. Wróć do czytania,(dodaj ten przecinek) a nie przejmuj się pierdołami! – pomyślała i znów usiadła na miejscu.'' - wcześniej nie mówiłaś nic o tym, że wstała, więc jak mogła znów usiąść? ;)
- kobiecy głos, zdziwienie w jej głosie
Ogólnie mi się podoba - postaram się śledzić Twoje postępy, w miarę możliwości również komentować. Nie przejmuj się błędami, które popełniasz - trzeba po prostu dużo ćwiczyć, a efekty będą szybko widoczne ;) Na razie zostawiam 4 i czekam na kolejną część! :))
"Przez przypadek upuściła książkę na podłogę. " - ot tak, bez powodu. Trzymała i przypadkiem puściła.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania