Poprzednie częściTrzecie Oko

Trzecie Oko - Rozdział Dwudziesty Dziewiąty

Następnego dnia Ava nakrywając do stołu myślała o tym, co ostatnio wydarzyło się w Danger i okolicach. W sumie, ten rok zapowiadał się dość spokojnie, ale pojawiła się Abi.

Wszystko zaczęło się od jej przybycia. Była aż tak ważna, czy może raczej niebezpieczna? Sama nie wiedziała. Nie wierzyła w to, że taka osoba jak ona potrafiłaby skrzywdzić przyjaciół i bliskie osoby.

Fakt – nie znali jej za dobrze, ale Angelina była jej ciotką. Jakby się tak zastanowić, to bardzo dawno nie widziała już Maxima… Znów miał górę roboty?

Wiedziała, że jej pracodawczyni kontaktuje się z nim, pomaga jej podejmować różne decyzje… Ale to nie to samo. Gdy jest w domu Angelina częściej się uśmiecha.

Przeszła do kuchni i pociągnęła za sznurek. Miała pięć minut na rozstawienie jedzenia i przygotowania herbaty. Spojrzała na kalendarz. Dzisiaj była sobota, więc nie będzie miała aż tak dużo roboty.

Za oknem była piękna pogoda. Słońce świeciło i wiał lekki wietrzyk.

Ledwo zdążyła wszystko poustawiać, a już ktoś otworzył drzwi jadalni. Nie widziała kto to, bo zalewała wrzątkiem herbatę. Po chwili weszli chłopcy – jak zwykle rozgadani.

Kiedy doniosła ostatnią herbatę rozejrzała się po pomieszczeniu. Czegoś jej tu brakowało…

- Ava?

Z rozmyślań wyrwał ją głos Barta. Patrzył na nią uważnie.

- Coś się stało?

- Czegoś mi tu brakuje… - mruknęła niepewnie, ale odwróciła się i wbiegła z powrotem do kuchni.

 

~

 

Wszyscy po posiłku opuścili pomieszczenie oprócz niego. Ava nadal siedziała w kuchni. Odczekał chwilę, a potem wstał i pchnął drewniane drzwi.

Dziewczyna stała i patrzyła się na krajobraz za oknem, które było otwarte. Świeże powietrze zaczęło wypełniać kuchnię.

Odwróciła się do niego. Była smutna, niemalże płakała. Zaczął iść w jej stronę, ale zatrzymała go gestem ręki.

- Abigail poszła do tego obozu? – Głos lekko jej się łamał. W jej oczach widział cierpienie, jakby coś lub kogoś straciła. To pytanie totalnie zbiło go z tropu.

Zmarszczył brwi i otworzył usta, żeby zapytać, co się stało, ale ona znów go uciszyła.

- Odpowiedz mi! – zażądała

Nigdy dotąd nie widział jej w takim stanie. Histeria…

- Tak, ale… - Urwał i spojrzał się na nią. Do oczu napłynęły jej łzy. Chciała wybiec z pomieszczenia, ale w odpowiednim momencie przesunął się i wpadła w jego ramiona.

Zaczęła okładać go pięściami, żeby ją puścił. Nie bolało go to w cale i nie miał zamiaru jej puszczać. Chciał wiedzieć co się stało, więc chciał poczekać, aż się uspokoi.

- Puszczaj! Muszę do niej iść! Ja muszę…

- Ava, uspokój się! – Złapał ją za ramiona i lekko ją potrząsnął. Dziewczyna podniosła rękę i wymierzyła mu policzek.

Zaskoczyło go to. Co się z nią działo.

- Ty nic nie rozumiesz! – wrzasnęła – Tam umierają ludzie! Nigdy nie wracają do domów i odwracają się od swoich bliskich! Oni zapominają, że normalny świat istnieje! – Popchnęła go i wybiegła z kuchni.

Co w nią wstąpiło? O czym ona mówiła?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Rasia 28.12.2015
    "W sumie, ten rok zapowiadał się dość spokojnie" - bez przecinka
    "Była aż tak ważna, czy może raczej niebezpieczna" - to samo
    "Gdy jest w domu Angelina częściej się uśmiecha." - przecinek po "jest"
    "Zmarszczył brwi i otworzył usta, żeby zapytać, co się stało, ale ona znów go uciszyła." - bez "ona", wiadomo kto :)
    "- Tak, ale… - Urwał i spojrzał się na nią" - urwał*, bo odnosi się do tego, że przestał mówić
    "w cale" - wcale*
    "Chciał wiedzieć co się stało" - przecinek przed "co"
    "Co się z nią działo." - znak zapytania
    Naprawdę fajna część. Jedna z lepszych. Bardzo dumna jestem z postępów, jakie robisz. Zwłaszcza jeśli chodzi o dialogi i powtórzenia :) Zostawiam 4,5 czyli 5 i pozdrawiam :) Czekam na ciąg dalszy. Jestem ciekawa, jak to się wszystko potoczy i jak wygląda miejsce, do którego trafiła Abi.
  • Dot 28.12.2015
    Jejku, miło mi słyszeć :) Dziękuję :)
  • comboometga 29.12.2015
    Woow! Koniec całkowicie zbił mnie z tropu, w pozytywnym sensie ^^ Teraz to już się niecierpliwię, co stanie się z Abigail *.* 5 leci!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania