Trzecie Oko - Rozdział Osiemnasty
Nazajutrz obudziła się dosyć późno. Pierwsze co zrobiła, to wygrzebała się z kołdry i pobiegła do łazienki. Stanęła przed lustrem i wrzasnęła. Wyglądało to tak, jakby biały kolor zawładnął jej lewą stroną ciała. Włosy, oko, usta… Spojrzała na swoją lewą rękę.
Nadal była zabandażowana, ale aż po same czubki palców. Spojrzała się jeszcze raz w lustro, żeby się upewnić, czy aby to naprawdę była prawda.
Jej wzrok spoczął na odbiciu jakiegoś chłopaka w lustrze. Miał całe niebieskie oczy. Bez białek, źrenic. Jego czarne włosy opadały mu na czoło, a siateczka jasnoniebieskich żył była widoczna na jego całym ciele.
Wrzasnęła ponownie. Co się tutaj działo? Skąd się on tu wziął?
- Twój krzyk rozrywa uszy. – skrzywił się. Postać miała dziwny głos, jakby nieludzki. Odwróciła się twarzą do niego i zdobyła się na pytanie:
- Kim jesteś?
- Marcus. – chłopak wzruszył ramionami. – Chyba więcej nie mogę ci powiedzieć.
~
- Angelina chyba cię zabije. – zaśmiała się, gdy zaczął całować ją po szyi.
Leżeli na łóżku przytuleni. W sumie, czego chcieć więcej.
- Wątpię, żeby to zrobiła. – powiedział, a Ava odwróciła się w jego stronę.
- Aha, czyli nie doceniasz jej możliwości?
- Ej, tego nie powiedziałem! – zaprotestował i oboje zaczęli się śmiać. Zamknął na chwilę oczy, a kiedy na powrót je otworzył, dziewczyna siedziała na nim, opierając swoje dłonie po obu stronach jego głowy. – Wiesz, że w tym momencie to prowokacja? – znów się zaśmiała.
- Prowokacja? Raczej nie…
- Jak to nie? – udał zdziwienie i położył swoje ręce na jej talii.
- No…
Nie zdążyła mu odpowiedzieć, bo przyciągnął ją do siebie i pocałował. Czuł, że dzięki niej może zapomnieć o każdym smutku, każdej złej decyzji.
Ta jej delikatność przyprawiała go o ciarki. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie odczuwał. To było dziwne, ale jakoś mu to nie przeszkadzało.
Sięgnął po spinkę, która spoczywała w jej włosach. Z cichym brzękiem upadła na podłogę, a on wplótł rękę w jej rude włosy.
Nie przerywając tej sytuacji chłopak wraz z dziewczyną przekręcili się na łóżku tak, że tym razem ona była pod nim. Wodziła swoim dotykiem po jego plecach.
Przycisnął ją do siebie jeszcze mocniej, ale po chwili odsunęli się od siebie bardzo szybko, bo do pokoju wleciała Abigail.
Stanęła speszona, najwidoczniej zorientowała się, że im przerwała.
- Coś się stało? – spytała ją Ava. Miała trochę przyśpieszony oddech, ale próbowała nad nim zapanować.
- Dlaczego go widzę? – spytała prawie szeptem przerażona, wskazując na pustą przestrzeń obok niej.
- Yyy… Kogo? – spytał chłopak unosząc jedną brew.
- Marcusa…
Marcus, Marcus… MARCUS?! O mało co nie spadł z łóżka.
- C-Co?
Pokręciła głową i wybiegła z pokoju. Najwidoczniej myślała, że oni znają odpowiedź na to pytanie, ale rozczarowała się.
Jeśli ona go widzi, to Jim najwidoczniej chce coś przekazać. Tylko co?
Komentarze (7)
- ,,na jego całym ciele'' - ''jego'' można usunąć, ponieważ jest powtórzenie ;)
- ,,uszy. – skrzywił się.'' - Skrzywił* + ,,- Marcus. – chłopak wzruszył '' - Chłopak*
TYLE SIĘ DZIEJE :O Jeju, cudowna część ^^ Coraz bardziej mnie wciągasz, 5 się należy, jak nic! :D
"upewnić, czy aby to naprawdę była prawda." - naprawdę była prawda. Brrr, trzeba zmienić konstrukcję :)
"czarne włosy opadały mu na czoło, a siateczka jasnoniebieskich żył była widoczna na jego całym ciele." - wiadomo już o kogo chodzi z wcześniejszej części zdania, więc bez "jego" x2 i "mu"
"Skąd się on tu wziął" - skąd on się tu wziął, byłoby poprawniej*
"W sumie, czego chcieć więcej." - bez przecinka, znak zapytania
Zapis dialogów
"Nie przerywając tej sytuacji chłopak wraz: - przecinek po "sytuacji"
"Wodziła swoim dotykiem po jego plecach." - słyszałam o wodzeniu palcem po plecach, ale dotykiem? :D
Ocenka standardowa, ale hm, hm, hm wyczuwam gorące sceny łóżkowe xD Aż lecę z ciekawości dalej.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania