Poprzednie częściTrzecie Oko

Trzecie Oko - Rozdział Dziesiąty

Angelina wzięła od niego kartkę i rozwinęła ją. On wiedział, co jest na niej napisane.

Wrócę.

Tylko to jedno słowo. Mówi tak dużo, a zarazem tak mało. Gdzie i po co poszedł? Możliwości było wiele. Mógł pójść do sklepu Lil. Chociaż nie, dzisiaj jest ten dzień. Wszyscy o niż zapomnieli…

Kolejny raz…

 

~

 

Z rozmowy nie dowiedziała się zbyt wielu rzeczy, dlatego wzięła dziennik swojej mamy. Siedząc na łóżku w swoim pokoju, zadała sobie tylko jedno pytanie:

Czy naprawdę chce to przeczytać?

Nie była pewna, co tam zastanie, ale też chciała wiedzieć co się stało z jej rodzicami, kim byli, co robili…

Nie zastanawiając się nad tym dłużej otworzyła książkę tam, gdzie skończyła.

Z tekstu wyczytała, że urodziło się dziecko, a jego rodzice chcieli sprawdzić, kim jest – czarodziejem, czy demonem. Gdy sprawdzili to, niestety niemowlę okazało się być czymś zupełnie innym.

I tu się pojawiało pytanie – czym? Nawet stary czarownik tego nie wiedział. Coś było nie tak…

Oczywiście małżeństwo nie odrzuciło tego dziecka, wręcz przeciwnie. Nie obchodziło ich, co tak naprawdę się w nim kryje. Chcieli jak najwięcej chwil spędzić z nim.

Po pewnym czasie zaginęli ich najlepsi przyjaciele. Ich dziecko miało wtedy trzy lata. Syn tych ludzi bardzo to przeżył. Wierzył, że jego rodzice wrócą, był tego pewny.

Niestety, stało się inaczej…

Nigdy więcej ich nie zobaczył, nie porozmawiał z nimi.

Niedługo potem zaczęły się dziać straszne rzeczy. Ludzie z Danger zostawali porywani i nie wiadomo było, co się z nimi dzieje. Jednej zimnej nocy kobieta, która pisała ten dziennik zauważyła, że jej mąż długo nie wracał. Zaczęła go szukać w labiryncie pokoi i korytarzy.

Znalazła tylko kartkę przy drzwiach wejściowych. Kiedy ją rozwinęła, najpierw myślała, że to jakiś żart.

On nie wróci.

Zaczęły się poszukiwania. Mijały dni, tygodnie, miesiące. Nadal go nie znaleziono. Kobieta pogodziła się z jego odejściem. Lecz, kiedy jej dziecko obchodziło swoje czwarte urodziny, zniknęła. Zdążyła tylko nakreślić w tym zeszycie:

Angelino, proszę zaopiekuj się Abigail.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • comboometga 11.11.2015
    - ,,Wszyscy o niż zapomnieli'' - o nim
    - swojej, swoim - powtórzenie
    - ,,Gdy sprawdzili to, niestety niemowlę okazało się być czymś zupełnie innym'' - usunęłabym ''Gdy sprawdzili to'' - jest powtórzenie, a poza tym psuje jakoś szyk zdania ;)
    - czarownik - czarodziej*
    - ,,Chcieli jak najwięcej chwil spędzić z nim'' - wydaje mi się, że lepiej będzie brzmieć ,,Chcieli spędzić z nim jak najwięcej chwil'' :)
    - dziecka, dziecko - powtórzenie
    - przydałoby się wyjaśnić, czym jest Danger :) Po tym, co przeczytałam, wnioskuję, iż rodzinnym miastem Abigail, lecz lepiej byłoby rozjaśnić sytuację :)
    - jeśli cytujesz czyjeś słowa, zapiski - dawaj najlepiej w cudzysłów ;3
    Poza tym - rozkręca się coraz bardziej :3 Bardzo fajnie, przyjemnie i szybko się czyta ;) Błędy jeszcze kiedyś znikną, zobaczysz. Nie poddawaj się i pisz dalej, jesteś na dobrej drodze : ) 5
  • Rasia 26.11.2015
    "nie dowiedziała się zbyt wielu rzeczy" - usunęłabym "rzeczy" i po "wiele" dałabym kropkę.
    "Czy naprawdę chce to przeczytać?" - chcę*
    "Nie była pewna, co tam zastanie, ale też chciała" - bez "też", chociaż widzę, że gustujesz w tym słowie ;)
    "chciała wiedzieć co się stało" - przecinek przed "co"
    " czarodziejem, czy demonem." - bez przecinka
    "Oczywiście małżeństwo nie odrzuciło tego dziecka" - bez "tego", zbędne słowo ;)
    Widzę, że sytuacja coraz bardziej się komplikuje. Idę czytać dalej, a za tę część zostawiam 4, bo w zestawieniu z błędami comboometgi troszkę się nazbierało.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania