Poprzednie częściTrzecie Oko

Trzecie Oko - Rozdział Dwudziesty Szósty

Zniknęli. Wszyscy.

To, co się tutaj działo, było dziwne. I pomyśleć, że to wszystko zaczęło się tego feralnego dnia.

Miał ochotę coś rozwalić. Czuł się bezsilny od kilku tygodni, denerwowało go, że nic nie mógł zrobić, tylko patrzeć. Nigdy nie chciał słuchać swojego ojca, zawsze go zbywał.

Ale zapamiętał dwa zdania, które wypowiedział do niego przed śmiercią:

- Prawo pięści nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Polegaj na swoich przyjaciołach, a jeśli ich nie masz, to ufaj tylko sobie.

Miał w tedy cztery lata. Wychował się bez ojca. Do pewnego momentu brzydził się krwią i zabijaniem. Ojciec umarł na jego oczach, a właściwie został zamordowany.

Wszystko przez jakieś durne prawo i dziedzictwo.

Czyjaś ręka złapała go za nadgarstek i wyprowadziła z salonu. Podniósł głowę. Zaczęli wchodzić po schodach, ale zaparł się nogami i dziewczyna nie była w stanie dalej go prowadzić. Odwróciła się do niego.

- Uspokój się. – powiedziała z błagalnym wyrazem twarzy. – Widać, że jesteś zdenerwowany.

- A co mam robić?! Siedzieć i patrzeć na to wszystko?!

- Spróbuj. I uwierz wreszcie w kogoś innego.

 

~

 

Dowiedziała się wielu rzeczy. Teraz patrzyła jak dziewczyna znika pomiędzy koronami drzew. Po rozmowie z nią, wszystko nabrało sensu.

Ale nadal wahała się. Czy aby na pewno był to dobry pomysł? Opuścić tak wspaniałych ludzi? Może i mogłaby negocjować ze „swoimi”, ale kto wie…

Ktoś otworzył drzwi Danger. Odwróciła się. W progu stała Angelina. Miała zatroskaną minę. Podeszła do nastolatki.

- Nic ci nie jest? – spytała.

- Nie. Ona nie miała złych zamiarów. – spojrzała w niebo. – To wszystko przez jej ojca…

Wiatr zatańczył pomiędzy drzewami. Jej czarnobiałe włosy unosiły się i opadały z każdym jego podmuchem.

- Zmieniłam zdanie. – powiedziała po dłuższej chwili ciszy. – Mogę tam pójść, ale muszą wysłuchać moich warunków.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • comboometga 14.12.2015
    - ,,Miał w tedy'' - wtedy*
    - ,,ojca. Do pewnego momentu brzydził się krwią i zabijaniem. Ojciec'' - powtórzenie ;)
    - ,,- Uspokój się. – powiedziała'' - bez kropki ;)
    - ,,Teraz patrzyła jak'' - przecinek przed ''jak''
    - ,,Po rozmowie z nią, wszystko nabrało sensu'' - tu chyba nie trzeba dawać przecinka ;D
    - ,,Ale nadal wahała się'' - Nie zaczynamy zdania od ale ;) Napisz może ''Nadal jednak się wahała'' :)
    - ,,- Nie. Ona nie miała złych zamiarów. – spojrzała'' - Spojrzała*
    - ,,- Zmieniłam zdanie. – powiedziała'' - bez kropki ;)
    Podoba mi się tajemniczy klimat, który wprowadziłaś tymi ostatnimi zdaniami. Fajnie napisane :3 Daję 5 i czekam na kolejne części ;33
  • Dot 15.12.2015
    Bo ja wiem, czy tajemniczy :p Szczerze to nie miałam pomysłu a chciałam wstawić kolejną część więc sama nie wiem do końca co mi chodziło po głowie, gdy to pisałam xD
  • Rasia 18.12.2015
    No i wreszcie dobrnęłam do końca :)
    "jeśli ich nie masz, to ufaj tylko sobie." - bez "to", zbędne słowo
    "Czyjaś ręka złapała go za nadgarstek i wyprowadziła z salonu. Podniósł głowę. Zaczęli" - kto?
    Ta część wyszła Ci lepiej, a i błędów mniej ;) Widać poprawę, więc zostawiam 4,5 czyli 5 ;) Gratulacje, urwałaś w ciekawym momencie, czekam na ciąg dalszy ;)
  • Dot 18.12.2015
    Przeczytałam Twoje wszystkie uwagi i mam pytanie. Co rozumiesz poprzez zapis dialogów? Mogłabyć rozwinąć swoją wypowiedź, żebym wiedziała co w nich poprawić?
  • Rasia 18.12.2015
    Pisałam już po prostu "zapis dialogów", bo we wcześniejszych częściach tłumaczyłam Ci, w czym rzecz. Comboometga też często to korygowała. Często gubisz się, gdzie postawić kropkę, a gdzie dużą literę.
    Przykładowo:
    - Zjadłbym coś - stwierdził.
    Nie dajemy kropki ani dużej litery. Dlaczego? Bo "stwierdził" odnosi się do dialogu i oznacza czynność mówioną. To samo "szepnął", "krzyknął", "opowiedział" itd. Brak kropki możesz tutaj interpretować jako połączenie słów z czynnością mówienia.
    - Mam już dość. - Tupnął nogą.
    Tutaj stawiamy kropkę i dużą literę, bo dialog i część po nim... żyją jakby własnym życiem. Usta robią jedno, noga drugie, więc musimy je rozdzielić. Tupanie nie ma nic wspólnego z mówieniem, tak samo jakby było "Usiadł", "Odwrócił się" itd.
    Mam nadzieję, że pomogłam i nie miej mi tego za złe, Dot.
  • Dot 18.12.2015
    Ahaaaaa... Teraz już rozumiem :)
  • Rasia 18.12.2015
    No to super, cieszę się bardzo :) Mam nadzieję, że troszkę Ci ułatwiłam teraz zadanie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania