Poprzednie częściTrzecie Oko

Trzecie Oko - Rozdział Dwudziesty Drugi

Wzięła wszystkie potrzebne rzeczy i ruszyła podbijać korytarze. Wszyscy zasiedli już przy stole, dlatego mogła trochę ogarnąć dom. Myślała, że Abi jeszcze nie wstała.

Dopóki nie weszła na piętro.

Wiadro z wodą z głuchym trzaskiem poleciało na podłogę, woda wylała się. Mop i ścierka poturlały się aż do schodów.

Wrzasnęła i zakryła rękoma usta. Co tutaj się działo?! Czyżby nie było tu już bezpiecznie?!

- Ava, co się stało? – nie odwróciła się do nich. Wszyscy przybiegli.

Angelina podeszła do Abi, która leżała na marmurowej podłodze i obróciła ją na plecy.

- Jim, zadzwoń do Lil i powiedz, żeby jak najszybciej tutaj przyszła. – powiedziała nie odwracając się do nich. – A ty Bart zaprowadź Avę do pokoju.

 

~

 

Nie odbiera. Po raz szósty wbił jej numer i przyłożył słuchawkę do ucha. Czekał…

To było do niej niepodobne. Odbierała. Numer znała. Co się z nią dzisiaj dzieje?

Znów niepowodzenie. Zły rzucił słuchawkę na stolik i wybiegł z jej gabinetu. Przeciął korytarz kilkoma krokami, już chciał wybiec na zewnątrz, gdy coś mu się przypomniało.

Do jej sklepu nie miał po co iść. Nie zastanie jej tam. Dom też będzie pusty. Który jest dzisiaj dzień? Sobota?

Najprawdopodobniej jest u kuzynki.

Wrócił do gabinetu i spisał z kartki numer. Znów czekał. Po czwartym sygnale usłyszał rozbawiony kobiecy głos:

- Irma Mist. W czym mogę pomóc?

- Jest u ciebie Lil? – spytał nie fatygując się przedstawieniem swojej osoby.

- A kto pyta? – spytał lekko zdziwiona.

- Przyjaciel.

Chwila ciszy.

- Nie znam takiej osoby. – znów dało się słyszeć rozbawienie w jej głosie.

- Nie żartuj sobie kobieto, dzwonię w poważnej sprawie! – krzyknął a jego rozmówczyni od razu przestała się śmiać. – Daj mi Lil do telefonu.

Teatralne westchnięcie sugerowało, że miała dosyć tej rozmowy. Gdyby się rozłączyła, dalej by próbował. Jednak po chwili:

- Jim? Co się stało?

- Przepraszam, że przeszkadzam w spotkaniu rodzinnym – nie chciał ukrywać sarkazmu w swoim głosie – ale mamy tutaj poszkodowaną osobę.

- Chodzi o Abigail? – ale nie czekając na odpowiedź dodała – Zaraz będę.

I rozłączyła się.

 

~

 

Wszędzie było biało. Biało, biało i jeszcze raz BIAŁO! Oczy od tego mogą zaboleć. Jasność wszędzie… To takie dobijające i nudne…

- Obudź się! Słyszysz?! No już!

- Spadaj!

- Wstawaj!

- NIE!

- Bart! Jest już po szesnastej a ty jeszcze śpisz!

- Powiedziałem coś! Nie wstaję!

Chłopak przekręcił się na drugi bok i naciągnął kołdrę na twarz. Co ta dziewczyna od niego chciała?!

- Bart! Angelina dowiedziała się co robiłeś dzisiaj w nocy i jest na ciebie wściekła!

- Że co?! – poderwał się gwałtownie.

- Nadal nie zmyłeś tego z twarzy?! – jęknęła Ava załamana. – Wiesz, że jak za pięć minut tam nie zejdziesz, to ona tu przyjdzie i jak cię zobaczy w takim stanie, to będzie źle?

- Jakbym nie wiedział… -mruknął pod nosem i przewrócił oczami. Wstał i poszedł do łazienki.

Niby taka wrażliwa na czyjąś krzywdę… Też mi coś…

 

~

 

Kiedyś kat myślał, ale teraz widząc ją w takim stanie martwił się nie tylko o Abi. Dziewczyna siedziała na kanapie z nogami przyciśniętymi do piersi. Patrzyła się na ścianę przerażonym wzrokiem.

Usiadł obok niej i przytulił ją. Poniekąd wiedział jak się teraz czuje. Na początku też tak reagował, ale z czasem się przyzwyczaił. Jednak ona była tylko człowiekiem…

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • comboometga 05.12.2015
    - ,,- Jim, zadzwoń do Lil i powiedz, żeby jak najszybciej tutaj przyszła. – powiedziała nie odwracając się do nich. – A ty Bart zaprowadź Avę do pokoju'' - po ''przyszła'' bez kropki + przecinek po ''ty'' i ''Bart'' ;)
    - ,,Zły rzucił słuchawkę'' - po ''Zły'' przecinek
    - ,,Zły rzucił słuchawkę'' - spytała* ;)
    - ,,- Nie znam takiej osoby. – znów'' - Znów*
    - ,,- Nie żartuj sobie kobieto'' - przecinek przed ''kobieto''
    - ,,w spotkaniu rodzinnym – nie chciał ukrywać'' - Nie chciał* ;)
    - ,,- Chodzi o Abigail? – ale nie czekając na odpowiedź dodała'' - Nie czekając na odpowiedź, dodała*
    - ,,Jest już po szesnastej a ty'' - przecinek przed ''a''
    - ,,- Bart! Angelina dowiedziała się co robiłeś'' - przecinek przed ''co'' ;)
    - ,,- Że co?! – poderwał'' - Poderwał*
    - ,,Kiedyś kat myślał, ale teraz widząc ją w takim stanie martwił'' - przecinek przed ''martwił''
    - ,,Patrzyła się na ścianę'' bez ''się''
    - ,,Poniekąd wiedział jak'' - przecinek przed ''jak''
    Kurczę, podoba mi się to ^^ Kolejna część jest coraz lepsza :D Fajnie piszesz, trzymam kciuki za dalsze rozdziały! Zostawiam 4, bo troszkę błędów było ;p
  • Dot 05.12.2015
    Kurczę, cieszę się że się podoba :p No, troszkę było, ale i tak dłuższe niż zwykle :p
  • Rasia 17.12.2015
    "Angelina podeszła do Abi, która leżała na marmurowej podłodze i obróciła ją na plecy." - w tym wypadku przecinek przed "i", bo to wtrącenie
    Zapis dialogów
    "spytał nie fatygując się" - przecinek po "spytał"
    "-mruknął" - spacja
    "Usiadł obok niej i przytulił ją." - bez "niej"
    Tym razem 4. Dalej te przeskoki czasowe są dosyć niekomfortowe, ale błędów ogółem było mniej i akcja na szczęście zwolnila ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania