Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Cień żołnierza - fragment 36
Posprzątał po sobie, a potem postanowił zmienić ubiór na bardziej cywilny. W końcu biała koszula i lekko przy krótki garnitur, nie był w stylu zawodowego żołnierza. Wszedł po schodach do sypialni i otworzył dużą szafę. W środku, wiele różnej odzieży, od t-shirt, przez bieliznę, na pstrokatych spodniach kończąc. Może więcej było w rodzajach ubrań, niż ich ilości. Ale ta jedna szafa, mogłaby spokojnie odziać koło tuzina żołnierzy na trzy, może cztery dni. Ubrał bardzo codzienny strój, składający się z szarego t-shirtu i ciemnych jeansów o prostej, długiej nogawce. Wrócił na dół i rozpoczął, krótkie poszukiwania łazienki.
Łazienki, która wbrew jego oczekiwaniom nie była ani z marmuru, ani muszla nie była ze złota, nawet kran był jedynie ze srebrna. Załatwił swoją potrzebę, umył ręce i spojrzał w lustro. Spojrzał na siebie, lecz widział jedynie obrzydzenie i człowieka, którym nigdy nie chciał zostać. Widział własnego ojca. Człowieka, którego praktycznie w ogóle nie poznał. Gdy zniknął obiecał sobie, że nigdy nie będzie taki sam jak on.
Po chwili, usłyszał pukanie do drzwi. Wyszedł z łazienki i otworzył drzwi. W progu stała Nika, również ubrana mniej elegancko. Zamiast zielonej sukni, zwykłe dresowe spodnie i t-shirt, który kolorem przypominał o poprzednim stroju. Ważniejszy był jednak jej wyrazy, a dokładniej emocje jakie za sobą niósł. Nie była ani szczęśliwa jak wcześniej, nawet zła jak w momencie gdy ostatnio żegnała się z Victorem. Była po prostu smutna.
- Nika, co tu robisz? - spytał zdziwiony chłopak. - Co się dzieje? Wejdź - dodał po chwili.
- Victor - zaczęła gdy usiedli przy stole. - Mogę się wyżalić? - z trudem powstrzymywała łzy.
- Jasne, o co chodzi?
- Moja siostra - stara się opanować emocje - moja siostra bierze ślub.
- Powinnaś się cieszyć, prawda?
- Tak - spuściła głowę - ale..ale oprócz niej nie mam nikogo. Ojca nie znam, a matka zmarła kilka lat temu. Boję się, że jej też zabraknie.
Nie mów tak. Nie wiem jakie masz z nią relacje, ale wątpię aby nagle o tobie zapomniała.
- Będzie miała nową rodzinę, a o starej zapomni - wstała i podeszła do okna, nadal miała łzy w oczach.
- Nie. Paradoksalnie nie jest tak łatwo o kimś zapomnieć, szczególnie o rodzinie - podszedł do niej.
- Jest dla mnie wszystkim - spojrzała chłopakowi w oczy. - Victor ja się boję - rzuciła się z objęciami, że ten z widocznym trudem utrzymał równowagę. Po chwili zaczęła szlochać w jego ramię.
- Spokojnie, już dobrze. Pamiętaj, nigdy nie będziesz sama - delikatnie poklepał ją po plecach, a potem równie delikatnie ją objął.
- Przepraszam - powiedziała cicho, po dłuższej chwili. - Nie powinnam cię zamęczać własnymi problemami - zrobiła krok do tyłu, jednocześnie wycierając łzy z twarzy.
Nic się nie stało. Jeśli chcesz się wygadać, a to ci pomoże to nie widzę przeciwności. Naprawdę.
- Dziękuję - z kieszeni wyciągnęła ciemną kartkę. - Właściwie, to chciałabym, cię o coś prosić. Nie musisz się zgadzać, ale…
- Mów, o co chodzi?
- Chcę żebyś poszedł ze mną na ślub mojej siostry. Jest za nieco ponad tydzień, wiem, że to krótko..
- Czemu ja? - przerwał jej.
- Nie mam z kim iść, a pomyślałam, że tobie przyda się trochę rozrywki. Szczególnie po całym tygodniu. Ciężkim tygodniu.
- Okej, mogę iść.
- Super - jej szczęście była widać na twarzy i słychać w głosie. - Proszę - wcisnęła mu wcześniej wspomnianą kartkę. - Pa - ruszyła w stronę drzwi.
- Już idziesz? - odłożył kartkę na stolik i zrobił kilka kroków za nią.
- Muszę, już iść. Pa - uśmiechnęła się lekko - jutro o dziesiątej po ciebie przyjdę.
- W porządku, i dziękuję za prezent - machnął jej ręką gdy była drzwiach.
- Drobiazg - zamknęła drzwi.
Komentarze (2)
- "Widział własnego ojca. Człowieka, którego praktycznie w ogóle nie poznał. Gdy zniknął obiecał sobie, że nigdy nie będzie taki sam jak on."
- "Boję się, że jej też zabraknie. / Nie mów tak. Nie wiem jakie masz z nią relacje, ale wątpię aby nagle o tobie zapomniała."
- "Oczywiście dostało się jej w dupę, gdy zdawała egzaminy praktyczne u pani Grażynki, której wiernym klakierem była sprzątaczka."
Tekst budzi sympatię i zainteresowanie czytelnika, który chciałby dowiedzieć się więcej o Victorze i Nika i ich historii. Tekst też porusza ważne tematy, takie jak przyjaźń, rodzina i tożsamość. Tekst może być inspiracją do dalszej refleksji i dyskusji na te tematy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania