Wiiieeersz <*> Zapach Chleba
Tekst powtórkowy
🥪
babcia wytrwale ciasto ugniata
dzieciaki patrzą z kąta gdzieś w tyle
śpiewnie formuje zarysy chleba
w gorącą paszczę włoży za chwilę
w cieplutkim świecie rumiana skórka
ciasto się cieszy swoim wzrastaniem
kromki chrupiące wciąż połączone
w kształcie bochenka jeszcze schowane
wśród apetytu zapach szybuje
nosy stęsknione odwiedza właśnie
mleko leniwie kapie w kubeczek
jak krople rosy zrodzone brzaskiem
piec tak rozgrzany jak dziadek jurny
co ciućkał śliwki na spirytusie
za chwilę babcia z niego wyciągnie
leci famuła głodna biegusiem
śmietana tańczy w przeistoczeniu
w masełko cudne pachnące rześkie
na świeżym chlebie rozmazywane
za srebrnym nożem sunie niespiesznie
wnusia języczkiem pajdę tarmosi
rumiane kęsy wcina zawzięcie
popija mleczkiem co kapie z brody
oczy się śmieją chciałaby jeszcze
słychać chrupanie oraz mlaskanie
zaiste uczta wspaniała piękna
tylko szwagrowi co był zachłanny
gdy nadgryzł kromkę wypadła szczęka
🥪
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania