Wiersz <*> Tajemnica Świtu
Twój ślad błądzi wciąż przy mnie. Kolejny już raz pytam niebo o sens. Jeśli możesz to proszę powiedz, gdzie naprawdę jesteś. Chyba nie wątpisz, że są chwile w których próbuję cię odnaleźć.
Tak. Wiem. To przecież niewykonalne. Tak dosłownie. Gdzie twój świat. Skąd mam to wiedzieć. Wybacz. Ja tylko tak. Chyba mnie znasz na wylot. Czasem pytam za dużo, a innym razem olewam, co ważne, parodią sensu namiastek.
Tak bardzo chciałbym cię zrozumieć, nie bacząc na to, czym obdarzył chichot losu. Wcale nie gniewam się na ciebie. Nie potrafię nawet, lecz czasami trudno jak cholera, więc proszę powiedz, gdzie te twoje niebo, w zwątpieniu chwil.
Wiem, że nie dźwigam więcej, niż mogę unieść. Chcę wierzyć, że każdy ma swój ciężar, dopasowany do możliwości. Rozumiem to, ale czasami tak po prostu brakuje zwykłych ludzkich sił.
Póki co, bywa ciemność w środku dnia. Dlaczego każesz mi błądzić. Po omacku natrafiać na to, co rujnuje umysł, niczym żelazna kula, ściany samotnego budynku. Czy mam życie zostawić, uciec sobie stąd? Tylko dokąd, skoro nawet śmierć tego nie zapewnia. Mówią, że to niemożliwe. Zniknąć zupełnie. Tu i tam. Absolutnie.
Jeżeli mnie słyszysz, to musisz przyznać, że w tej kwestii nie miałem wolnej woli. Taka niestety prawda. Nie mogłem zdecydować przed swoim narodzeniem, czy chcę zaistnieć na tym świecie. Takim, a nie innym.
A może jednak podjąłem decyzję w jakiś niepojęty sposób, tylko nie jest mi dane, o tym pamiętać. Myślę czasami poprzez pryzmat cierniowych marzeń. W tej krainie mego snu, chcę uwierzyć, że wydarzy się cud.
Z drugiej strony widzę w zwierciadle nadziei cień, taki prawdziwy, że aż oczy bolą mnie. Czy bywa tak, że to co zasłania światło, jest ważniejsze od blasku, który może oślepić. Dręczą myśli te, czy to znowu nie sen. A jeśli nie?
Czy ujrzę kiedyś świt poza zrozumieniem, lecz mimo wszystko pojmując gdzie jestem, dlaczego i jaki to ma sens? Nie tylko dla mojej świadomej tożsamości. Dla każdej. Jako myślącej odrobiny universum. Takiej małej jak punkt.
Komentarze (12)
Piękny tekst, pięknie napisany.
Podział na akapity genialny - czyta się, jak poemat.
To najlepszy przykład jak ważna jest też forma!
5...
w przeciwieństwie, do ściany tekstu. Czasami to ważne:)–Pozdrawiam:)
Bardzo chwyta za serce.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania