Pozytywy  Jesieni

Trochę inna wersja dawnego tekstu

   

🍀 

kap

kap

kapie deszczyk

fajnie uroczo na wdzianku

szeleści

  

za kołnierzem kolejna kropla

tak ich wiele

że aż sucha nitka zmokła

  

a słoneczko

nie może wyjrzeć biedne

przez śliczne chmurki

no gdzie tam ciemne

    

chociaż czasami promienie

złotawe

lśnią wokół ślicznie

ogrzeją nawet

  

wirują liście z drzew oderwane

szybują na ziemię

no niezbyt

chętnie

   

a jednak szeleszczą że kiedyś powrócą

te same lecz nowe

jeszcze piękniejsze

    

lecz jeszcze trochę

jeszcze w nich chwilka

tego ich życia

popłynie w żyłkach

   

 

roześmiany

w deszczu wciąż moknę

wtem liść mnie walnął

w ciemię okropnie

  

tak szaro buro

uroczo przepięknie

aż zobaczyłem gwiazdy jesienne

   

e tam

co z tego

chociaż mam guza

to na przyrodę jaźni nie wkurzam

 

no może trochę

gdy błota do izby niebawem

naniosę

   

ciekawie wokół

złotawa

i plucha

strumyczki piorą skarpetki

w butach

   

no nie inaczej

ładna ojczyzna

cud widoczkami umysł użyźnia

   

🍀 

jesień

szara

złota

  

co za różnica

  

patrzę

chłonę

gębę zachwycam

🍀  

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Marzena godzinę temu
    Dla mnie jest niesamowity bo się uśmiecham i ta jesień co gębę zachwyca jesienne gwiazdy i życie płynie w żyłkach. Jesteś niemożliwy 😀 na pewno twój wiersz mój umysł użyźnia. Strumyczki piorą skarpetki ja chyba za ten wiersz cię pokocham... :)
  • Marzena godzinę temu
    Doskonale bawisz się słowem perfekcja. Tak trudno napisać wiersz który po prostu cieszy bez egzorcyzmów typu światło oddech cisza :)) skąd masz tą lekkość pisania? Dar zapewne to jest dar.
  • Grisza godzinę temu
    Urocze!
  • Pulinaaa
    Super:-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania