Pokaż listęUkryj listę

Opow *** Zaprowadzę Cię do Drzwi

                                                                          —?/––

 

Zupełnie nie wie jak się tutaj znalazł. W krainie, której wyglądu nie potrafi określić. Składowych nigdy nie widział. A zatem całość, w pewnym sensie, jest poza jego postrzeganiem. Po prostu mózg jeszcze takich obrazów nigdy nie przetwarzał. Nie ma wprawy.

Jednak coś niecoś dostrzega. Na tyle, żeby wiedzieć: co.

Białą postać w bieli. Właśnie tak ją w myślach określił. Lecz twarzy dokładnie nie widzi. Słyszy pytanie:

 

–– Wiesz dlaczego tu jesteś?

–– A gdzie tam –– odpowiada zmieszany.

–– Część twoich wspomnień zostało wykasowanych. Za chwilę zostaniesz poddany testowi. Będziesz sędzią.

–– Sędzią –– pyta ciekawie –– A za ile?

–– To bez znaczenia. Pójdź za mną.

–– A muszę? –– zaczyna się droczyć.

–– Musisz.

 

No i poszedł. Na skraj krainy. Zobaczył coś w rodzaju łąki, a na niej ogromny ekran. Taki najnormalniejszy w świecie prostokąt. W tle… jakby gdzieś daleko… niby… jasne, szare i ciemne drzwi.

Wtem rozbłysło co miało, a on, chociaż nie bardzo chciał, zaczął oglądać film. Do pewnego stopnia widział co widzi. Człowieka. Zachowywał się nieszczególnie. Itp… lub nawet gorzej.

Nagle ekran niespodziewanie znikł. Usłyszał proste pytanie:

 

–– Co o nim sądzisz?

–– O ekranie? Spoko jakość. W domu takiego nie mam.

–– To już nieistotne. O rozrabiace co myślisz?

–– Co myślę? Dobre sobie. Paskud ze wszystkich możliwych stron.

–– Rozumiem. No i…

–– Co… no i?

–– Jaka kara, byłaby dla niego najlepsza?

–– Najlepsza? Chyba najgorsza?

–– Jak zwał, tak zwał.

–– Dla takiego łajdaka? Szkoda słów.

–– Hmm… a jednak zdecyduj. Proszę.

–– No powiedzmy… niech powtarza wciąż to samo zło, przypiekany żwawym ogniem. Aż do usranej śmierci.

–– Taka jest twoja wola?

–– No przecież.

–– Do usranej śmierci nie da rady. Zastanów się jeszcze. Może byś jeszcze raz obejrzał. Mogłeś coś przeoczyć. Nie dostrzegłeś, że tak powiem… wszystkich za i przeciw. No wiesz… może takie małe przebaczonko by się zdało? Co ty na to?

–– Przebaczonko? A co ja mam z tym wspólnego? Mnie nie dokopał.

–– Pomyśl. A jeśli żałował?

–– Nad czym tu rozmyślać? Ten obleśny cham miałby czegoś żałować? Durnia ze mnie robisz? Nie wstyd ci? Wiem co widziałem. Ma otrzymać karę na jaką zasłużył.

–– Jesteś pewien?

–– Jak tego, że nie wiem, o co w tym biega.

–– Czyli taką jaką dla niego wybrałeś?

–– To chyba oczywiste. Nieprawdaż?

–– No cóż. Skoro tak uważasz, to proszę… chodź ze mną za ciemne drzwi.

–– A czemu za ciemne, a nie za jasne?

–– Wyczerpałeś limit pytań.

–– A w ogóle muszę tam iść?

–– O rany… aleś upierdliwy. Musisz, bo taka moja wola. Dowiesz się na miejscu. Zrozum. Wszystko ma swój czas, ale już nie tu. Rozumiesz?

–– Nic nie rozumiem! Co jest za drzwiami? Po co mnie tam prowadzisz?

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • JamCi 26.02.2020
    Nieistotne, dokopał popraw sobie.
    Siebie oglądał?
  • Dekaos Dondi 27.02.2020
    JamCiówna→Dzięki:)→Raczej tak. Pozdrawiam:)
    Dzięki, że błędy wyłapałaś:)
  • Bożena Joanna 27.02.2020
    Czyżby nie wiedział, że jest sędzią sam dla siebie. Przypomina mi ostatni akt Balladyny, która sądzi samą siebie mówiąc, że córka winna jest śmierci. Skazuje samą siebie, a piorun dopełnia kary. A tak z innej strony, sami nie dostrzegamy swych wad, a innych sądzimy bardzo ostro. Pozdrowienia
  • Bożena Joanna 27.02.2020
    Moje palce zawiniły, miało być pięć, a zrobiło się cztery. Przepraszam!
  • Dekaos Dondi 27.02.2020
    Bożena Joanna→Dzięki:)→Tak mogło być jak rzekłaś. Aczkolwiek inna możliwość istnieje:)
    Pozdrawiam:)
  • Szpilka 27.02.2020
    Ale fajneee i co dalej? ?
  • Dekaos Dondi 27.02.2020
    Szpilko→Dzięki:)→Co dalej?→To już każdy według swego pomyślunku:)→Pozdrawiam:)
  • Shogun 27.02.2020
    Tak myślałem, już po tej amnezji, że będzie sądził sam siebie. Dobry tekst, pokazujący, że warto wybaczyć, albo chociaż wstrzymać się od osądu.
    Pozdrawiam :).
  • Dekaos Dondi 27.02.2020
    Shogunie→Dzięki:)→Mogło też być trochę... inaczej:)→Pozdrawiam:)
  • Piotrek P. 1988 27.02.2020
    Świetne, rewelacyjne, mistrzowskie opowiadanie, 5, pozdrawiam :-D
  • Dekaos Dondi 27.02.2020
    Piotrek P. 1988→Dzięki:)→Za dość tych pochwał:))→Pozdrawiam:)
  • Pasja 28.02.2020
    Niektórzy mówią, że kiedy przychodzi śmierć, to całe życie przechodzi przed oczami. Spowiedź człowieka i rachunek sumienia czyli przebaczenie. Każdy człowiek jest sędzią we własnej sprawie, katem i oprawcą. To od nas zależy które drzwi otworzymy.
    No ciekawy seans filmowy bez opisu... każdy ma swój ekran i scenariusz. Człowiek zwrócił uwagę na uboczne zalety ekranu, nie zauważył tych najważniejszych.

    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania