Opow *** Fan Thomas i Wszystko
––?/–
Fan Thomas był fanem wszystkiego. Nawet wszystkiego poza wszystkim, co wszystkim nazwał, gdyż często o wszystkim myślał, wszystkimi komórkami jedynego mózgu, co mimo wszystko był dla niego wszystkim, w sensie postrzegania wszystkiego.
A zatem nie ma sensu wymieniać wszystkiego, czego był fanem, bo wiadomo, że wszystkiego, więc trzeba by wymieniać wszystko, a na to by nie starczyło nawet wszystkiego czasu.
No ale kilka przykładów ze wszystkich, wymienić należy, żeby było wszystko jasne, gdyby przyrównać do wszystkich innych odchyłek.
Był fanem skarpetek na wszystkie nogi oraz wszystkich drzew i wszystkich gwiazd na niebie oraz bułek posmarowanych wszystkimi rodzajami wątrobianek i wszystkich jakichkolwiek absurdów, nawet takich, o którym się wszystkim filozofom nie śniło, a nawet gdyby to i tak wszystkiego nie zrozumieli.
Myślał często o wszystkim i o niczym, czasami mądrze, czasami głupio, ale zawsze całą mocą wszystkich połączeń w mózgu, czyli wszystkiego ze wszystkim. Nie zawsze było wszystko dla niego jasne, lecz tym się nie przejmował, gdyż pamiętał o wszystkim, co by mgło sytuacje zmienić, lecz i tak nie zmieniło i wszystko pozostawało bez zmian.
Lecz pewnego razu przestał ogarniać wszystko i sobie głowę uciął wszystkim czego był fanem, bo miał absolutnie dość wszystkiego. Niestety, to nic nie pomogło. Nadal był związany ze wszystkim. Uciążliwe to było, nie tyle dla niego, gdyż był przyzwyczajony do wszystkiego, ale przede wszystkim dla wszystkich mieszkańców planety, którzy nagle stali się zagorzałymi z musu, fanami Ducha Fana Thomasa.
A ów duch, był fanem wszystkich straszeń materialnych, astralnych i kilku innych wszystkich, a ludność musiała się wszystkiego bać i też miała pomału wszystkiego dość, po wszystkie dziurki we wszystkich nosach. Nie pomogły jednak wszystkie sposoby, by uciszyć na wieki wszystko, co ów duch wyczyniał. Aż nagle wszystko się banalnie skończyło, bo ktoś bezczelnie na wszystkie członki ducha wykrzyknął, że jest fanem wszystkiego, nawet poza jego wszystko, a inny, że nie jest jego fanem, razem z jego wszystkim.
To zakłóciło wszystkie w duchu fana, relacje czaso – przestrzenno – odczuwalne i duch zniknął. I tylko on wie, czy się faktycznie wszystko skończyło. bo gdyby nie, to w niebie lub piekle (by wszystkich możliwości nie wymieniać) , będą mieć z nim przesrane. Dokładnie wszystko.
Komentarze (14)
Pozytywne zakręcony tekst :D
Pozdrawiam ;)
Pozdrawiam.
Kilka literówek, interpunkcja.
Pozdro!
Pozdrawiam:)
od dziecka w podstawówce wymaga się mniej niż od studenta. Wymagania nadal będą rosły.
Kiedyś rzekłem rodzinnej polonistce, że przecinki powinno się stawiać lub nie, wyłącznie tam,
gdzie ich obecność lub brak, zmienia sens zdania. Nie zaprzeczyła w sumie:)
No ale... ktoś coś kiedyś wymyślił... i masz ci los :))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania