Poprzednie częściDasz radę część 1
Pokaż listęUkryj listę

Dasz radę część 17

Witaj Basiu!

Jeśli mam ci szczerze odpowiedzieć, to dla mnie małżeństwo jest drugim życiem, tym czymś, co jest warte każdej sumy pieniędzy. Nie ma ważniejszej sprawy, celu, niż dobre związanie życia z kimś odpowiedzialnym, kto jest dla mnie odpowiedzią , na wszystkie me pytania o przyjaźń. Zazdroszczę ludziom, którzy potrafili wybrać sobie partnera , a ten okazał się właśnie kimś takim jak sobie wymarzyli. To największe szczęście trafić na właściwą osobę, która umie być przyjacielem, wspiera, doradza, rozśmiesza, pomaga słowem i czynem.

I w związku z tym powiedz mi Basiu, jak to możliwe, że większość o ile nie wszyscy, tak właśnie zaczynają znajomość, są zachwyceni swoim partnerem , fruwają, a następnie ta miłość gdzieś się ulatnia. Jak to może się stać, że osoby które nie mogły się obyć bez siebie, które w okresie narzeczeństwa, właściwie obywały się bez znajomych, już po kilku latach, nie mogą na siebie patrzeć? Jak możliwym jest fakt, że obstawali za swym partnerem, nawet gdy nikt mu nie wierzył, by kiedyś go oczerniać przed sąsiadami. Mógłbym tak wymieniać, podawać przeciwności miłosnych wyznań, ale nie o to tu chodzi, by dokopać tobie, a odpowiedzieć sobie, co się staje z tym uczuciem. Przecież nazywa się je nie od kozery, uczuciem wyższym, więc jak można je tak zdeprecjonować, poniżyć jego wartość.

Piszesz mi, że byłaś pewna, że poznałaś swego męża, ale to co się stało, całkiem przewróciło twoje wyobrażenie o nim jako nie tylko o mężu, ale przede wszystkim o człowieku. A ja przekornie ci powiem, że nie jestem tym zdziwiony, bo on po prostu nie mógł się pogodzić z twoim odejściem. I możesz to nazywać złośliwością, ja wolę aktem rozpaczy, oczywiście w pierwszym stadium tego procesu. Bo gdy już było to przesądzone, to i owszem, należało pokazać klasę, zrobić wrażenie, powiedziałbym, że w twoich oczach by urósł, stałby się może nawet powodem wyrzutów sumienia.

Przy pieniądzach poznajemy człowieka, dlatego podzielenie majątku, to okres po którym ciężko o serdeczny uścisk dłoni. No nie oszukujmy się w dzisiejszym świecie, mamona determinuje nasze kroki, nie mamy skrupułów by sprawić sobie lżejsze życie, nawet kosztem utraty reputacji. Ciężko to zaakceptować, ale ja już przestałem się łudzić, umiemy pięknie wyrażać swe uczucia, aż do bólu jesteśmy odważni w nakreślaniu planów wspólnego pozycia, ale i bezwzględni, gdy nadchodzi koniec związku.

Dlatego gdy mimo to słyszę, że wypowiadasz same superlatywy, odnośnie twego męża jestem z ciebie dumny, że potrafiłaś schować swoje rozgoryczenie, a jedynie dobre myśli mi przekazujesz. Jestem tego pewny, że to wielka sztuka, próba charakteru, na którą stać niewielu. Będę teraz wredny, ale to właśnie mężczyznę bym prędzej posądzał o takie zachowanie, nawet w twoim światku jest wiele przykładów, gdzie kobiety zaślepiała zawiść.

Ale żeby cię udobruchać dodam, że nie jesteś wyjątkiem, bo jak pamiętasz jeszcze w podstawówce była podobna sytuacja u Kaśki. Jej mama okazała się nie tylko altruistką, ale i bardzo pragmatyczną osobą, bo pierwsza wyciągnęła rękę na zgodę.

To trzymaj się moja koleżanko.

Pozdrawiam Kacper

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Miła 14.07.2016
    Świetna część:)
  • Robert. M 14.07.2016
    Dziękuje CI bardzo, to przyjemne tak wiedzieć , że ktoś cię czyta
  • Miła 14.07.2016
    Nietylko ja to czytam:)
  • Robert. M 15.07.2016
    Ale najważniejsze, że jest dla kogo, że pisząc wiem, że choć jedna osoba nie przewraca oczyma, dodając w myślach : - ten znowu swoje

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania